Wpis z mikrobloga

Ależ tęsknię za #internet w formie w jakiej istniał do 2012 roku.
Bez botów na każdym kroku, za forami, userbarami.
Wyszukiwarkami, które faktycznie zwracały to czego szukałem.
#youtube opartym na czystej zajawce, bez powykrzywianych mord na miniaturach.
Pisaniem na #gadugadu z kolegami od podstawówki po liceum, dziewczynami, do których uderzałem.
Bez tego sztucznego natłoku informacji, nawet te tony wirusów, okropnie chodzący internet (piracenie gier 3,7 gb przez tydzień).
Pół biedy jakby to była jakaś #nostalgia jak do starej gierki, która wydawała się genialna, a jest to gówno najgorsze, jak tak patrzę na webarchive to rzeczywiście wszystko było prawdziwsze, często oparte na czystej zajawce.
Nastolatkowie potrafili wypluwać strony swoich smutów i przemyśleń na blogach (nawet jak z ortografią i interpunkcją byli zaznajomieni jak ja z sytuacją polityczną w Holandii), ale jednak było to bardziej wymagające niż tiktoki.
#zalesie
  • 28
@plasq: IMO 2012 rok to dobry strzał. To jest okres skoku popularności Facebooka oraz smartfonów na Androidzie, które też sporo pomogły w popularyzacji tego pierwszego.
Ja wiem, że obie te rzeczy istniały 2 czy 3 lata wcześniej, ale to 2012 był tym rokiem, gdzie praktycznie każdy już miał już smartfon na Androidzie i konto na FB. Można uznać, że to był początek końca starego internetu, o jakim wspominasz.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
już prędzej się czegos dowiesz na fejsbukowej grupce niż wtedy na forach

@AdamKarolczak02137: Na pewno, szczególnie szukając w dowolnej wyszukiwarce odpowiedzi na pytanie. W wyszukiwarce, która nie indeksuje treści z grup facebookowych...

I jak tu uniknąć pytania wiele razy o to samo, gdy nawet jeśli ktoś już odpowiedział na identyczne pytanie, to tej odpowiedzi nie sposób odnaleźć? To właśnie to jest prawdziwym przekleństwem grup facebookowych.
@prawdziwek właśnie około 2012 przygasł bo był Netflix. Czy tam 2014. Z grami był Steam. Ale później chciwe korpo zwęszyły kasę i każda założyła swoją platformę z produkcjami dostępnymi na wyłączność.

Jeden abonament mogę płacić ale pięciu nie mam zamiaru. I tak samo myśli wiele innych osób. Przez co torrenty odżyły i się trzymają dzielnie.
@Antorus: Tak odnośnie gier to platforma od każdego wydawcy to już wcześniej była, to akurat pół biedy, bo rzeczywiście kupowałeś gry, a nie subskrybowałeś i to serio idzie jeszcze wybronić.

Aczkolwiek ostatnio kupiłem sobie nowego GoWa na PS5 i jak wracałem z pudełeczkiem do domu to czułem tą dziecięcą ekscytację ( ͡° ͜ʖ ͡°). Szkoda tylko, że już instrukcji jakichś grubszych nie dają, bo kazałbym różowej prowadzić