Wpis z mikrobloga

@Ordo_Publius: Dostajesz typa, który nie utożsamia się z LGBT. Powiedzmy, że jest z zawodu policjantem i trzyma się z dala od tej społeczności bo jest mu z nimi nie po drodze dla dobra kariery w policji. Czy trzymasz się jego zasad czy dalej chodzisz na parady i do klubów?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@przegrywNL: plus jak ktoś ma znajomych czy przyjaciół, którzy są osobami LGBT, to taki typ nie będzie chciał mieć z nimi styczności i tego samego będzie wymagał od partnera?
@Kaczkoman: Czy byłbyś w stanie dla udanego związku przestać chodzić na parady, odpiąć tęcze z profili w socjalkach, odinstalować randkowe apki i już nigdy nie odwiedzać miejsc dedykowanych społeczności LGBT?
@Kaczkoman: Skoro miałbyś udany związek to takie miejsca nie byłyby ci potrzebne. A znajomych możesz zawierać w kręgach hobbystycznych. Przecież w społeczności LGBT łączy was tylko wspólna orientacja, niekonicznie zainteresowania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@przegrywNL: wtf ja nie jestem członkiem żadnej społeczności LGBT xD i mówiąc o znajomych i przyjaciołach będących osobami LGBT miałem na myśli znajomych i przyjaciół będących otwarcie niehetero i niecis, a wyobrażam sobie, że taki "zaszafowany" typ miałby z takowymi problem

Skoro miałbyś udany związek to takie miejsca nie byłyby ci potrzebne

a czemuż to nie? jest to pewna cześć tożsamości i nie tylko "sypialnia" jak mówią prawaki. I jest też
@przegrywNL: Czyli ja miałbym porzucić znajomych, odlajkować jakieś lgbt profile, nie chodzić na parady, bo moj chłopak by taego chciał w imię „udanego związku”, ale on w drugą stronę nie mógłby się poświecić dla wspólnego dobra i pójść ze mną na paradę czy poznać niehetero znajomych itd.? XDD
@przegrywNL: Widzę że raczej nie jesteś osobą LGBT albo nie obracasz się kompletnie wcale w tym gronie więc ci napiszę że tutaj jest tak samo jak u hetero - są różni ludzie których łączą różne rzeczy i jedni tylko się ruchają a inni budują domy i wychowują dzieci. 50 letniego janusza z 23 letnim studentem może łączyć cokolwiek od podobania się sobie wzajemnie po to że oboje grają w world of
@sked: To jest właśnie ten kompromis, którego dotyczy pytanie. Poza tym jeżeli byłby mega "partią" to chowając go przed resztą LGBT ograniczyłbyś ryzyko, że wpadnie w oko komuś innego.
@przegrywNL: Nie kompromis to jest wtedy kiedy obie strony szanują siebie i pozwalają żyć tak jak chcą i starając się wypracować jakiś kompromis jeśli nie szkodzą drugiej. Jakieś takie ograniczanie w imię „swoich przekonań” bo partner jest mega partią to proszenie się o kłopoty, utratę swojego ja, znajomych i pewnie tego idealnego chłopaka XD
@sked: Nie będę się ustosunkowywać bo każdemu dałem wolną rękę co do wyboru odpowiedzi. Sprecyzuję tylko, że nie chodzi wyłącznie o pójście na kompromis dla drugiej strony ale też faktyczną potrzebę zrzeszania się z innymi członkami społeczności LGBT w przypadku zawarcia udanego związku. Może komuś nie byłoby to już wtedy potrzebne do szczęścia. Powodów może być wiele i pewnie inni sami je znaleźli skoro ta opcja na razie wygrywa.