Wpis z mikrobloga

@staryalkus: u mnie była taka sytuacja, lvl 15 i gimbaza, byłem się odlać w kiblu i ktoś jarał szlugi. Oczywiście wychodząc zatrzymała mnie woźna i wezwała Panią dyrektor, że pale. Poszedłem z nią do gabinetu kazała mi chuchać i przeglądała mi plecak. Pytała się czy dużo pale i powiadomiła rodziców. Jak mówiłem, że nie pale i nawet ubrania nie śmierdzą mi szlugami to i tak nie wierzyła. Potem jak szedłem do
@staryalkus kiedys xnajomy w podstawowce stal obok parapetu i cos sobie palcem po kurzu rysowal, zauwazyla go jakas randomowa typiara i wpisala uwage ze "wyrywa parapet z impetem" xDD oczywiscie takie cos miejsca nie mialo i parapet caly, ale uwaga wleciala xD

Albo byly na swietlicy stoly rozlozone bo jakis event mial miejsce, na jednym stole byl kodztk z lizakami, takimi za 60gr
Nikogo w sali nie bylo to se randomowi ludzie
@staryalkus: moja wychowawczyni w podstawówce też była dobra, co sobie uświadomiłem dopiero po latach. Wtedy myślałem, że może dała się zmanipulować albo oszukać, ale nic z tych rzeczy xD

W klasie mieliśmy jakichś dwóch oskarków, którzy #!$%@? różne akcje, ale uchodziło im to na sucho, bo rodzice byli politykami i lekarzami, w dodatku ich matki nieustannie #!$%@?ły do szkoły kłócić się o oceny, w rezultacie dwóch półgłąbów (ostatecznie to nie byli
@UniversalHater ok, widzę, że wiesz lepiej co chciał zrobić w sytuacji w której ja byłem. Zamachniecie w stylu yszy jest porownywane do uzywania karabinu i jako argument w ramach obrony koniecznej. No już te wykopowe głąby przerastają samych siebie dzisiaj, wyjdz na dwór się pobawić bo za dużo internetu z rana ;d