Wpis z mikrobloga

#thechadlebowski - zaplusuj, a zawołam cię do następnego wpisu
Odcinek 22 - Święta, święta i po świętach. A ja dalej na urlopie, już drugi tydzień :) Odpowiadając na wasze prośby, siadam w końcu do pisania kolejnego odcinka sagi "Lebowski szuka panny do związku". W nagrodę za ten dlugi czas oczekiwania to będzie bardzo długi wpis :)

Wrzesień to był bardzo intensywny czas w moim życiu, ale nie z powodów relacji damsko-męskich, tylko bardziej ogarniania życia. Zmieniałem mieszkanie, miałem kilka szkoleń w pracy, zacząłem chodzić na kurs językowy a do tego byłem na wakacjach. Z tego powodu nawet nie za bardzo korzystałem z aplikacji randkowych. Pod koniec miesiąca, gdy już wróciłem z wojaży sparowało mnie z trzema dziewczynami, z którymi później się spotkałem. Po kolei:

Marta(25 l.) - świeżo upieczona absolwent stomatologii. Pamiętam, że jak mówiłem mojej przyjaciółce, czym zajmuje się dziewczyna, z którą idę na randkę to zaczęła się ze mnie śmiać, że ja to umawiam się tylko z prawniczkami, lekarkami i innymi dentystkami - ale przyznam szczerze, że dowiedzialem się czym zajmuje się Marta dopiero na spotkaniu. Poznana przez #tinder. Nie pamiętam już o co zagadałem, ważne że zaskoczyło. Lajka podobno dostałem za posiadanie dystansu do siebie, bo mam jedno zdjęcie w dość śmiesznej pozie. Nie miała wielu zdjęć, szczególnie takich pokazujących sylwetkę, bo tyle razy o niej wspominała, że widać było, że ma na tym punkcie kompleks. Brak opisu. Raczej wysoka, koło 175 cm, blondynka, a jeśli chodzi o budowę to takiej normalnej budowy, ale nie szczupłej. W skali 1-10 to taka 6-6,5/10. Sparowalo nas w sobotę, udało się umówić na środę, ale jakoś tak wyszło w rozmowie we wtorek, że dzisiaj też każdy z nas ma wolny wieczór, więc zażartowaliśmy, że chodźmy dzisiaj i jak będzie bardzo źle, to jutro będziemy mieć spokój xD
Umówiliśmy się na spacer nad Wisłą wieczorem. Rozmowa się kleiła tak na poziomie ok. Nie było niezręcznej ciszy(albo zbyt wiele ich). Oboje byliśmy na tyle zadowoleni, że dzień później poszliśmy razem na drinka, bo przecież i tak byliśmy umówieni. Poszliśmy na bilard, po godzinie gry poszliśmy na spacer po plantach. Jeszcze jedna refleksja - dopytywała mnie ciągle z iloma dziewczynami z tindera się już spotkałem, i tutaj unikałem odpowiedzi bo powiem szczerze - nie wiem co powiedzieć w takich chwilach.

Bo co pokazują moje doświadczenia z tych aplikacji? To, że ja nie podchodzę dziewczynom? To, że ja jestem wybredny i wymagający? Czy może oba? Czy może jeszcze coś innego? Zapraszam do dyskusji w komentarzach

Tutaj mogę już powiedzieć coś więcej o swoich odczuciach - czulem jakąś barierę między nami. Tak jakby bardziej szukała kolegi/przyjaciela niż chłopaka. Pogadaliśmy o tym, bo ona bardzo szybko zeszla na takie tematy intymne tzn. przeszłość związkowa itd. (ciekawostka, obczajała mnie na insta i w pewnym momencie zapytała mnie, skąd znam dziewczynę X - bo lajkowała moje zdjęcia - no co jej mialem powiedzieć, że z nią też randkowałem? XD). I tak mi własnie powiedziała, że w zasadzie to ona nigdy nie miała chłopaka per se - takiego, z którym była w związku ponieważ "potrzebuje bardzo dużo czasu z kimś, żeby wejść w jakąkolwiek relację, żeby zyskać jego zaufanie". Oczywiście zaraz wykopowe Casanovy powiedzą, że po prostu nie jestem chadem i gdybym był 10/10 to mówiłaby mi to leżąc na łóżku bez ubrań. Trochę pogadaliśmy jaką mamy wizję naszych związków w przyszłości i odprowadziłem ją do mieszkania, drugi dzień z rzędu. W weekend ona miała jakiś wyjazd z pracy, więc następne spotkanie dopiero w przyszłym tygodniu.

PAŹDZIERNIK

Zosia(25. l) - Zosia zajmowała się czymś tak niszowym, że nawet nie chcę mówić czym, bo bardzo łatwo można ją wystalkować. Rozmawialiśmy dość dużo na tinderze. Brak opisu - później się okazało, że dziewczyna jest tak śliczna, że się jej nie dziwię bo atencji ma pewnie codziennie tyle co przeciętny chłop przez 5 lat. Zagadałem chyba o zdjęcie jej zwierzaka. Ze zdjęć nie było widać dużo, głównie szczupłą sylwetkę - napisałem, why not. Po kilku dniach pisania sama zaproponowała, żeby przejść na instagrama. No i zobaczyłem jak wygląda. Uśmiech - bajka, średniego wzrostu, szczupła brunetka o ciemnych oczach, długie włosy. Powiedziała, że na tinderze jest od niedawna, że rok albo kilka miesięcy temu zakończyła chyba 7(!) letni związek ze swoim pierwszym i jedynym chłopakiem. I że nie daje lajków byle komu bo ten ktoś musi być dla niej ciekawy. Była nadzieja na normalną dziewczynę , nieprzemieloną przez rynek matrymonialny mimo w sumie już konkretnego wieku(nie mówię w tym miejscu, że 25 lat to dużo, po prostu zwykle w tym wieku dziewczyny mają zwykle dużo doświadczeń związkowych). Umówiliśmy się na drinka, punkt spotkania na Kazimierzu. To też był bodajże drugi termin, już zaproponowany przez nią, bo chorowała na coś i nie mogła chyba za pierwszym razem.

Byłem pierwszy, przyszła punktualnie. Poszliśmy do Trzciny, fajnie tam jest i tak dość "fancy" a Zosia sprawiała wrażenie dziewczyny, która lubi takie miejsca. Udało się dorwać stolik dla dwójki, ale niestety nie taki, przy którym mozna siedzieć obok siebie i "skracać dystans" tylko naprzeciwko, więc była ta atmosfera przesłuchania. Chyba dalej nie była w pełni wyleczona z tego przeziębienia, czy co tam jej dolegało. Wieczór polegał na opowiadaniu sobie nawzajem anegdotek z życia i trochę swoich historii życiowych. Zamówiliśmy po dwa drinki. Ja na spotkaniu dobrze się bawiłem. Ona chyba też, bo było widać, że śmieje się szczerze z moich anegdot i żarcików. A jak nawet opowiadałem jej o jakichś pierdołach to dopytywała o szczegóły. Kiedyś nawet tę randkę opisywałem na mikroblogu, chciałem przekleić to story, ale chyba skasowałem tamten wpis. Na koniec randki zaoferowałem, że zapłacę bo mysle se - no stać mnie na to, żeby raz na jakiś czas jak mnie stać zapłacić za dziewczynę, najwyzej ona zrobi to nastepnym razem. Odprowadziłem na ubera, dostałem przytulasa z całusem w policzek i jak wsiadała to powiedziała, "do zobaczenia, mam nadzieje" W każdym razie, po spotkaniu jeszcze jak byłem w tramwaju to napisałem do niej - nie wytrzymałem ciśnienia. Wychodzi jednak na to, że byłem zbyt mało przystojny i fajny, bo dzien po spotkaniu dowiedziałem się, że przeziębienie jej chyba wróciło. Oczywiście zapytałem czy chciałaby się znowu umówić, coś tam kilka żarcików o chorobie, jakaś próba smalltaku i ghost. Zabolało bardzo, tak jak kosz od prawniczki w sierpniu, bo generalnie najbardziej mnie bolą kosze od tych dziewczyn, które są "topowe" - tak jakby życie mi mówiło, że to "nie moja liga"

Marta cz. 2 - Umówiliśmy się na jakieś jedzenie + spacer. Koncept był taki, że piątek był jedynym dniem, w którym mogliśmy się spotkać, bo oboje mieliśmy wyjazdy dzien później. Do tego Marta późno kończyła pracę w tamtym dniu, więc musieliśmy szukać jakiegoś miejsca, gdzie w piątek wieczór da się wejść. Poszliśmy do Filthy na Kaziemirzu, bo tam wcześniej nie była a ja z dwóch poprzednich podejść byłem dość zadowolony. Kurde, za burgerka i piwo dałem chyba 50 zł xD Jeszcze bym to przeżył, tylko kanapka w smaku była taka, że jak wyszliśmy to po 5 minutach od wyjścia zapomniałem co w ogóle jadłem xD
Mimo wszystko fajny wieczór, posiedzieliśmy na bulwarach na ławce i porozmawialiśmy - lubię z nią rozmawiać. Odprowadziłem ją do domu (dodam, że nie było opcji, żeby do niej wchodzic ani nic bo to zawsze było odprowadzenie nie pod dom, tylko w okolice) i to ostatni raz jak się widzieliśmy, później były rozmowy na ig ale nie mogliśmy się terminami zgrać bo ona ze względu na to, że jest jakaś szczególnie uzdolnioną pracoholiczką to co weekend miała jakieś warsztaty po całej Polsce(a złośliwi powiedzą, że spotkania z chadami ( ͡° ͜ʖ ͡°) )

Karolina (25 l.) - Trzecia dziewczyna w moim wieku, ale seria xD Nie wiem jak nas sparowało, bo dziewczyna z Wrocławia, nawet nigdy nie była w Krakowie, prawdopodobnie musiała mi dać polubienie jak byłem we Wrocku przejazdem albo na poprzednim wyjeździe. Opis pusty, ale miała dużo zdjęć, na wielu zakrywających część twarzy. Blondynka, 180(albo nawet więcej), normalnej budowy(chociaż dziewczyny tego wzrostu mam wrażenie, że zawsze są "większe" niż dziewczyny o wzroście 160-170). Zagadałem o jedno z jej zainteresowań, które było widoczne na jednym ze zdjęć. Pisaliśmy jakiś tydzień ultraintensywnie. Po czym zaprosiłem ją do siebie na weekend, chyba za 1,5 tygodnia. Ona, że bardzo chętnie. Po czym dzień później mówi mi o pewnym fajnym evencie we Wrocku, i że ma dwa bilety i czy nie chciałbym z nią iść tzn. żebym to ja przyjechał do niej a nie ona do Krakowa. Czemu nie. Pojechałem. Miałem być od soboty do poniedziałku, ale byłem do niedzieli.
Czekala na mnie na dworcu, jedziemy z bagażami do niej, zostawiam i idziemy na jedzenie na miasto. Później zwiedzanie calego Wrocka - bo byłem w nim kilka razy ale jakoś nigdy porządnie go nie zwiedziłem. Po zwiedzaniu wyspa słodowa i browar, kolejne piwo u niej na chacie, później poszliśmy na domówkę z jej znajomymi. Po wszystkim poszliśmy w melanż, nawet była sytuacja, że zostałem sam na 2h z jej znajomymi i rozładowanym telefonem xD
Na koniec wieczora poszliśmy we dwójkę na kebsa i wracaliśmy do jej mieszkania. Wstaliśmy jakoś bardzo późno, z takim kacem, ze stwierdziliśmy, że bez sensu się pchać dziś na zwiedzanie. Stwierdziłem, że kupię sobie bilet powrotny na dzisiaj, poszliśmy coś zjeść na miasto i wróciłem do domu.
W sumie nie wiem co poszło nie tak, bo czułem, że mamy wspólny vibe ale jakoś to się rozeszło po tym jak wróciłem do domu bo ona nie miała żadnego wolnego weekendu(p.s. to prawda, bo rekrutowała się do pewnej pracy, gdzie rozmowy kwalifikacyjne miała akurat w różnych oddziałach pewnej państwowej instytucji, co wiązało się z jazdą po Polsce na rozmowy - oczywiście złośliwi powiedzą, że jeździła do chadów, tak jak ja do niej XD)

Postaram się, ale nie obiecuję, wypuścić następny odcinek przed końcem roku.

#podrywajzwykopem #randkujzwykopem

@fan391, @Skrzat5241, @kaziukowa, @groman43, @homesick_alien, @gekon_polepositionowy, @zar222, @grzech1991, @posepny_papaj, @zluzujlejcekowboju, @voliereen, @BlueScreeen, @kajak98, @Re_mi, @TerynMant, @radh1, @itsoverforme32445, @Martin_von_Matterhorn, @missdaytona, @Jah00, @wojtas___, @Saret54, @Tombaq, @kalafior99215, @Dzokatazullo, @kapec2, @Toporny_Drwal, @proszebardzo2, @blacha26, @Wolowinka, @llllllllllllllllllll1, @komunistyczna_wiedzma, @hugo0, @Placek90, @wyznacznikmacierzy, @devil_from_space, @Zeiss @lublinmk, @masieg, @Niekumaty_, @czarny_matt94, @DOgi, @Krazownik, @Rzewliwy_wykolejeniec, @Bigticket, @przeWIN, @CloudSpanner, @sucralose, @Przysto100, @jstrnd, @xNeQx, @facetzwawy, @Szpanero, @Benize, @Gragi, @eldoka_fssst, @PukierCud3r, @Peyer, @lx257, @Donotenter12, @Wiciu171, @zjawam, @MaczuPikczu512, @jedna_odpowiedz, @Jasonh, @Riveru33, @Lutniczek, @JacksonDaniels, @donaretii, @help_me00, @gravcornuto, @Pszemek89, @smieszekjanek, @remote-control, @ImperialDoge, @Radasat, @JoannitaPL, @CoZrobilesKasujTo, @mesulete, @el_trebal, @siemando, @pregunta, @Baron_Szajba, @mediawhore, @elvlad, @awdstw24, @szakalaka15
JeffreyLebowski - #thechadlebowski - zaplusuj, a zawołam cię do następnego wpisu
Odc...

źródło: comment_1672153992yWXUQgwvHlzcL7aaUrCUlY.jpg

Pobierz
  • 10