Wpis z mikrobloga

Co faceci mają z tym piciem przez kobiety? Lubię sobie wypic wieczorem lampke czy dwie wina. Zwykle kilka razy w tygodniu. Tak, wiem że to podchodzi pod alkoholizm, ale ja po alkoholu nie jestem agresywna, nie jestem #!$%@? itd. Co najwyżej bardziej śmieszkowa i towarzyska. Z resztą dwa kieliszki wina nie mają na mnie prawie żadnego wplywu poza tym, ze jestem bardziej rozluzniona.
Moj facet ciagle sie o to czepia xD powiedzcie mi prosze, co to jest za problem, ze lubie wieczorkiem sobie usiasc z winkiem, serialem i puzzlami?
#rozowepaski #zwiazki #niebieskiepaski #alkoholizm #alkohol
  • 177
  • Odpowiedz
@Kanarynka: Polacy to hipochondrycy. Każdy będzie chciał na siłę polepszyć Ci życie albo doradzić, nawet jeśli nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Co widać w reakcji Twojego faceta i innych ludzi tutaj...

Jeśli sobie ufasz to pij tych parę lampek wina co wieczór. Tak, będziesz wtedy alkoholiczką, ale do momentu jak to dalej będzie tylko max pare lampek wina codziennie to nie ma się czego obawiać.

Jeśli sobię nie ufasz
  • Odpowiedz
@Rad-X: no nie jest, bo wypowiedzi opki podchodzą pod wypowiedzi osoby uzależnionej od alko i to nie tylko moja opinia, ale jakimś magicznym sposobem znowu tylko ja zostałam wywołana z tego powodu do odpowiedzi.

Nie będę się powtarzać, powyżej masz całą dyskusję.

Buziaczki
  • Odpowiedz
@moll: Autorka uściśliła, że nie wyobraża sobie do końca życia nie wypić więcej ani kropli alkoholu, myślę, że większość ludzi by się pod tym podpisała.
  • Odpowiedz
  • 1
@Kanarynka a najbardziej przerażające jest to że patrząc na Twoją reakcję w tym wpisie Ty nie chciałaś zapytać czy Twoje zachowanie jest dobre, tylko chciałaś potwierdzenia że nie robisz nic złego ʕʔ
  • Odpowiedz
@Kanarynka: Nie słuchaj wykopowych przegrywow. Jakos Francuzi czy Włosi codziennie do obiadów, kolacji, albo i bez biorą po lampce (albo i więcej) wina. Tam nikt im nie wypomina. Poza tym winko to akurat mw udowodnione działanie prozdrowotne. Jakbyś była chłopem i napisała „moja zona przypeirdala się, bo codziennie poprawy gulne sobie puszkę-dwie browca” to by odpisali „pij, po pracy należy się, a żonę zmień”. No kobieto, daj spokoj. Pytasz o
  • Odpowiedz
@Kanarynka: 2022 oświecone wykopki posłuchały jakichś podcastów byłych alkoholików i teraz ich doświadczenia przekładają na każdego człowieka.

Kiedy polaczki zrozumieją, ze nie ma nic złego w piciu wina do obiadu i kolacji, a #!$%@? byłych alkoholików o tym jak to należy nie dotykać alkoholu należy wsadzić sobie do dupy, bo od kiedy ktoś kto nie umie się kontrolować będzie dawał porady normalnym ludziom.

eh chciałbym pkb Włoch i Francji, chciałbym
  • Odpowiedz
3-4x w tygodniu po 2 lampki wina to wychodzi litr wina, czyli taka większa butelka. Na tydzień. Większość Polaków pije więcej w ciągu jednej weekendowej imprezy.


@uwaga-mowa-nienawisci: @farmaceut: Tylko taka impreza jest zazwyczaj nie co weekend i osoby pracujące z alkoholikami często podkreślają, że bardziej niebezpieczne są małe dawki, ale regularnie niż duże i co jakiś czas. Właśnie chciałem też, napisać, że narody południowe często piją do obiadu
  • Odpowiedz
@Kanarynka: w pl jest bardzo dziwne podejście do alkoholu. Są ludzie dla których piwo po pracy to alkoholizm bo maja złe doświadczenia z domu, niektórzy maja tez debilne podejście ze pol litra i rzyganie na imprezie jest spoko bo w towarzystwie, a lampka wina na filmu to patologia bo samemu się nie pije xD ogarnij sama czy uważasz ze masz problem, czy intencje z jakimi lejesz winiacza są ok czy
  • Odpowiedz