Wpis z mikrobloga

Co faceci mają z tym piciem przez kobiety? Lubię sobie wypic wieczorem lampke czy dwie wina. Zwykle kilka razy w tygodniu. Tak, wiem że to podchodzi pod alkoholizm, ale ja po alkoholu nie jestem agresywna, nie jestem w---------a itd. Co najwyżej bardziej śmieszkowa i towarzyska. Z resztą dwa kieliszki wina nie mają na mnie prawie żadnego wplywu poza tym, ze jestem bardziej rozluzniona.
Moj facet ciagle sie o to czepia xD powiedzcie mi prosze, co to jest za problem, ze lubie wieczorkiem sobie usiasc z winkiem, serialem i puzzlami?
#rozowepaski #zwiazki #niebieskiepaski #alkoholizm #a-----l
  • 177
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pianinka: OPka to tygodnia/dwóch bez alkoholu nie wytrzyma, bo jest uzależniona, więc niech lepiej nic nie uściśla. Alkoholik nie musi pić do odcięcia by był uznany za uzależnionego. Sam fakt, że próbuje szukać tutaj wymówek i przyklasku, że tak nie ma problemu z chlaniem pół litra winiacza codziennie, oznacza że ma problem. I jej partner to widzi, ale ona woli chlać niż zauważyć, że ma problem.
  • Odpowiedz
Polecam kiedyś iść na imprezę z alkoholem i nie pić (absolutnie nic) żeby tylko zobaczyć jak zachowują się ludzie po alkoholu. Dość mocno otwiera to oczy.

@Krs90: z punktu widzenia osoby niepijącej na imprezach: większości pod tym względem a-----l służy, są bardziej towarzyscy i rozmowni :-).
  • Odpowiedz
Ciekawa dyskusja:
- zaczyna się od jednej-dwóch lampek, a po jakimś czasie nie można zasnąć bez wyzerowania butelki
- ale u mnie wypijane ilości są od 5 lat na takim samym poziomie
- to nieważne, bo liczy się regularność
- ale potrafię sobie zrobić dłuższą przerwę
- to, że potrafisz wytrzymać dłuższy czas bez alkoholu to nie znaczy że nie jesteś uzależniona. znam takich co nie piją dłuższy czas a potem zalewają się w trupa i piją na umór
  • Odpowiedz
Moj facet ciagle sie o to czepia


@Kanarynka: powiedz mu koniecznie, żeby sobie szukał nowej laski, bo kilkanaście kieliszków w tygodniu to równia pochyła, a kobiety alkoholiczki to wyjątkowo paskudny, odstręczający widok.
  • Odpowiedz
  • 0
@moll ogolnie to się bie zgadzam z tym co piszesz, niestety nie mam informacji z drugiej strony i nie wiem jak działa a-----l na opke z perspektywy faceta.

Uzależnienie i rutyna to dwie strony tej samej monety. Jak człowiek biega codziennie wieczorem to jest to rutyna, jak pije lampke wina to uzaleznienie - przynajmniej w oczach innych osób. Dalem przyklad sportowy, bo mialem znajomego co np. nie szedl na imprezę bo
  • Odpowiedz
@Kanarynka: tragedia co tu się dzieje w komentarzach pod Twoim postem xD Wydaje mi się, że wykopki nie wiedzą co to jest lampka wina albo leją do lampki do pełna. Prawdziwi alkoholicy, którzy wmawiają innym, że oni też ten problem mają. Generalnie wydaje mi się, że wybrałaś złe miejsce na pisanie tego typu postów, bo tutaj jest najzwyczajniej za dużo frustratów i przegrywów życiowych, którzy najchętniej by Cie zjedli. Jeśli
  • Odpowiedz
@Kanarynka: no ja na przykład nie lubię jak różowa pije bo po alko też jest "bardziej towarzyska i śmieszkowa" a z mojej perspektywy jest zwyczajnie nachalna i przez to irytująca
  • Odpowiedz
@Dorken: aha, wez nie p-----l

SPF notes that alcohol consumption is responsible for more than 40,000 deaths per year in France, costing health services around €118billion per year.
  • Odpowiedz
@Kanarynka: są bardzo dobre wina bezalkoholowe polecam przestawić się na pół roku i zobaczyć czy aż tak ci tego alko brakuje żeby nazywać to uzależnieniem. Są też winne herbatki możesz je same pić albo mieszać z winem żeby mniej % było a smak był dobry. Jakby chłop napisał że pije piwko czasami po pracy to już problemu by nie było xD we Francji są kampanie zachecające żeby nie pić więcej
  • Odpowiedz
  • 0
@Kanarynka ty nie tylko jesteś alkoholiczką, ale tobie ten a-----l już chyba zżarł ćwierć mózgu. Daj facetowi spokój, niech znajdzie sobie jakąś trzeźwą, a ty poszukaj sobie typa co o-------a czteropak żubra na wieczór. Będziecie sobie pić razem.
  • Odpowiedz
@Dariel: pisałam wyżej, uzależnić możesz się od czegokolwiek. To że jedno zyska ostracyzm - alko, a drugie jakiś tam poklask - rower. Nie oznacza że oba nie są uzależnieniem. Tym bardziej że jak sam podałeś, ten rower nie pozostawał bezwpływu na resztę rodziny pedałującego.
  • Odpowiedz