Wpis z mikrobloga

Kurcze, mógłbym wam po prostu napisać, że jest to jeden z najlepszych dramatów tego roku, a nawet jeden z najlepszych filmów oraz napisać, że każdy szanujący się kinomaniak musi to obejrzeć, ale wtedy byłby to króciutki tekst, więc lepiej będzie, jak zacznę „lać wodę”.

„The Banshees of Inisherin „ (2022) – gdybym teraz zaczął zachwalać tytuł, to wtedy musiałbym opowiedzieć o aktorstwie, scenerii oraz o muzyce, przez co cały tekst skończyłby się na jednym akapicie, a chcę by był on dłuższy oraz chcę opowiedzieć wam o tym, że zauroczyłem się w tym tytule, więc muszę cokolwiek napisać tutaj, aby potem w trzecim akapicie będę mógł zacząć zachwalać to dzieło.
Psia kostka, nie mam pomysłu, więc niech będzie…
Ok, i można przejść do dalszej części.

Historia opowiada o dwóch przyjaciołach, w którym jeden z nich postanawia zerwać kontakt z tym drugim, przez co ten „odrzucony” chce się dowiedzieć dlaczego do tego doszło oraz jak to naprawić.
Dostajemy też poboczną historyjkę o młodziaku, który jest opóźniony intelektualnie, która momentami potrafi rozśmieszyć, tak jednak jest to naprawdę smutne.

Powiem szczerze, że mało kiedy zachwycam się aktorstwem, tak jednak w tym przypadku, to co odpartalają aktorzy, to poezja, nie mówiąc już o tym, że Colin Farrell tak dobrze zagrał swoją rolę, że aż można by o tym napisać referat, ponieważ to było wybitne, przez co zdziwię się, jeśli nie dostanie Oskara za tę rolę.
Dorzućmy do tego widoczki oraz przyjemną dla oka, znaczy słuchu muzyczkę i mamy coś pięknego.


Jeśli ktoś z was ma ochotę na leniwy i strasznie wciągający tytuł, to grzechem byłoby odpuścić sobie seans, ponieważ naprawdę warto wejść w ten świat.
Uprzedzam jednak, że nie jest to dramato-komedia, ponieważ jest to dramat z nutką humoru oraz absurdu, o którym nie chcę nic zdradzić, tak jednak może to co poniektórych lekko odrzucić.

PS O drugiej w nocy tuż przed snem, postanowiłem że sobie obejrzę kilka minut, aby wiedzieć o czym to jest, tak jednak tak się wciągnąłem, że dopiero o czwartej poszedłem spać, gdy już zobaczyłem napisy końcowe – to musi coś znaczyć, ponieważ rzadko kiedy film aż tak bardzo mnie wciągnął, mimo swego powolnego tempa.

Pozdrawia Janusz - #filmowyjanusz

#filmnawieczor #disneyplus #film
Pobierz hacerking - Kurcze, mógłbym wam po prostu napisać, że jest to jeden z najlepszych dra...
źródło: comment_1671649354sbmUsOCiuzxktmhtnaO5RQ.jpg
  • 10
@hacerking: też byłem pod dużym wrażeniem, ale kurcze, leniwym bym tego filmu raczej nie nazwał. Niby troche przewidywalny, niby lekko wlasnie flegmatyczny, ale kurcze, jakby pomyśleć, to fabuła się świetnie zawiązuje i cały czas coś się dzieje. Bardzo łatwo się skupić na bohaterach i ich emocjach, a tam się tyle dzieje, że w życiu bym tego leniwym seansem nie nazwał ;) No i jak rzadko, zdecydowanie do obejrzenia po raz drugi.
@hacerking: No dokładnie, dlatego dla mnie ta "leniwość" jest bardzo złudna, bo tam tyle emocji i detali, że jak się człowiek skupi, to już dobija do końca. Anyways, jeden z najlepszych filmow tego roku i nie mowie tego jako fanboj irlandzkiego kina i klimatu, mimo, że takim jestem ;)
@hacerking: Jestem fanem "In Bruges" 2008 i generalnie od tamtej pory zawsze odwiedzam kino jak Pan Martin McDonagh wypuści coś nowego. Banshees nie zawiodło, choć brakuje mi tu jednego - zakończenia, w takim momencie nie powinno zostawiać się widza samego. Film dość prostej konstrukcji za to oryginalny, na pewno nieprzewidywalny gdyż sama sytuacja jest dość surrealistyczna. Farrel świetny zresztą jak zwykle, w czymkolwiek nie zagra zawsze top.