Wpis z mikrobloga

Za czym tęsknicie z lat 90? Ja za lodami pałkami za 10 groszy, paczkami chipsów za 50 groszy. Klimatem programów tj Nie do wiary czy 997. Za melodyjką która towarzyszyła ciężarówce Family Frost, która przyjeżdżała na nasze zadupie z lodami. Za to że do późna się mogłam się szlajać z dzieciakami po osiedlu, bo mieszkaliśmy praktycznie pod lasem i każdy każdego znał.
Pamiętam porzucone świerszczyki przez kierowców tirów, którzy jechali do cementowni i wyrzucali takie rzeczy chociażby na pobliskie boisko. Raz nawet znaleźliśmy gejowską gazetę..
Pamiętam jak graliśmy w piłkę wieczorami w wakacje. Jak czekało się z zapartym tchem na Pokemony. Jak starzy straszyli nas babokiem.
Jak wszystko z perspektywy dziecka wydawało się realne - jak marzenia o życiu w Nowym Jorku.
Wtedy też dużo ludzi żyło sprawą "skóry" z Krakowa. To były moje beztroskie, szczęśliwe lata i bardzo za nimi tęsknię.
Ktoś z was ma podobnie?
#lata90 #nostalgia #dziecinstwo
  • 145
@Szatynka: jak sobie grałem na komputerze i nagle jak co dzień o tej porze, słyszę kolegów wołających na popołudniowe granie w gałę.
Za bawieniem się w policjantów i złodzieji na terenie całego osiedla (ostatnio sobie nawet myślałem jak ta grę można urozmaicić używając smartfona i map).
Za moim owczarkiem niemieckim, który już dawno nie żyje, a z którym ganiałem się po pobliskiej łące.
Za potworami ze szkoły z kolegami najbardziej okrężnä
Była bieda i syf nikt nie zaprzeczy
Ale były też rzeczy dużo lepsze niż dzisiaj, całkowicie inny klimat życia był.
Na podwórkach było pełno dzieciaków, od rana do nocy można było się bawić, grać w piłkę, prawie zawsze podwórka były zapełnione, dzisiaj te same miejsca to pustynia, prawie nie da się spotkać już grup dzieciaków.
Mieszkałem w niewielkiej kamienicy na 10 mieszkań, z podwórkiem za nią, w mieście. W wakacyjne wieczory sąsiedzi