Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak Was, ale mnie przeraża fakt takich katalizatorów, które przypominają Ci o tym jak długo jesteś w dupie. Dzisiaj zrobiłem sobie na śniadanie jajecznice i akurat momentalnie sobie przypomniałem jakiś dzień jesieni 2016r. Wtedy moja była dziewczyna właśnie mi robiła wyżej wskazane danie.Wiecie, misterium zwykłego poranka, kiedy wschodzi słońce, ktoś kogo darzycie zaufaniem, z uczuciem podaje Ci przygotowane jedzenie. Patrzysz na Nią, jesz i delektujesz się jej widokiem, a ona odpowiada Ci tym samym też się uśmiechając.Kobieta stoi naprzeciwko Ciebie,zero słów, tylko metafizyczna symbioza.Wtedy nasze uczucie zamykało się nawet w tej prostej czynności jaką jest śniadanie. Nie mniej, w tym samym momencie kiedy robiłem ten posiłek dzisiaj całkowicie sam, bez niej rozpłakałem się. Mam bowiem świadomość, że nie ma najmniejszej perspektywy na powtórkę z tej "rozrywki". To był mój ostatni związek, który rozpadł się w następnym roku (2017r.), a była to ostatnia relacja oparta na zasobach społecznych. Teraz są one puste.Nie mam gdzie poznać kogoś, kto widziałby we mnie człowieka, a nie fetyszyzowaną tinderową małpkę. Próbowałem jeszcze kilka lat temu, kogoś znaleźć, ale nie muszę Wam pisać, że na takie jak wyżej opisane podejście to już nie mam co liczyć. Jestem pod wrażeniem, że pozostałe we mnie uczucie z przeszłości zamyka się w tak prostej czynności z dnia codziennego. Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek doznam czegoś podobnego jak zakochanie się i miłość.W świecie kapitalizacji uczuć nie wierzę w pozytywny obrót spraw. Podsumowując, samotność odebrała mi nawet przyjemność spożywania jajecznicy xD.

#samotnosc #przegryw #feels #depresja ##!$%@?
  • 4