Eh jakbym ciągle spał. Jakby to był jeden wielki sen w śnie. Każdego ranka nie budzę się, tylko kończę jeden sen i zaczynam nastepny. I nic z tego nie pamiętam, nic mi to nie daje, nic mi nie zabiera apatia totalna i cicha agonia... #przegryw
Też tak macie, że nie możecie nic zapamiętać? Chodzi mi o całokształt. Nie mówię o jakiś głupotach w stylu nauki na karkówkę, czy nawet coś ważnego jak co macie jutro zrobić. Wszystkie wydarzenia, które "pamięta się przez całe życie" widzę jak przez mgłę. Ja nic nie pamiętam. Nie pamiętam abym kiedykolwiek coś przeżył. Wszystko zanika. Jest tylko tu i teraz, którego jutro nie będę pamiętał... Nie wiem co robiłem, co dokładnie czułem
Dorosły huop, a siedzi i ogląda Reksia i nie może przestać się śmiać, eh kiedyś to robili bajki i żeby nie było ja 03 i za moich czasów byli te wszystkie kanały kreskówkowe z hameryki a i tak nasz Reksiu debeściak. Chwila uśmiechu w tym smutnym żywocie, a potem powrót do robienia projektu przekładni... #przegryw
Z tym całym hejto to będzie tak jak ze stroną dla przegrywów... Chwilę pochodzą, popiszą i nawet jakby moderacja byłby bardziej łaskawa to i tak by wrócili. Dlaczego? Bo zawsze zostanie na wykopie ktoś kogo wpisy chcesz czytać, ktoś kogo uważasz za brata w przegrywie. To społeczność jest siłą tagu a nie żaden wygląd czy podejście moderacji do tagów #przegryw
Ale mi to wszysto laguje, ledwo da się posty huopskie czytać ehh... przed chwilą odświeżyłem stronę i mi wszysko zniknęło matko bosko co to się stanęło #przegryw
Sobota wieczór i aktywność na tagu mała... Ktoś zdziwiony? Ale są i plusy. Najlepszy to jest czas na pisanie myśli huopskich, bo 0skarki zajęte i00lczyskami więc mamy chwilę spokoju... #przegryw
Niby wszyscy się z tagu śmiejo, a wstawiają go "dla zasięgu"... Eh tylko się śmieją i wykorzystują i tak całe życie czy w realu czy w internecie... #przegryw
Coś Kubuś ostatnio przestał nam zaprzeczać, że on nie 0ski. Też koliedzy zauważyli różnicę zachowania dla jego? Teraz tylko by wszystkich poprawiał na każdy temat i ugułem lepszy od nas jest więc może nam mówić czo dobre a czo złe
No tak zamiast pochwalić dobrego chłopaka z tagu, że w końcu coś zmienił w swoim życiu/ wyszedł z piwnicy/ złapał za kolano to śmiejcie się z niego dalej, bo jak on śmie nazywać się przegrywem XD jeszcze brakuje tylko "ok oski"
Brak planu na życie. Właściwie to brak życia. I tak cały czas stagnacja. Jak zwykle koło grudnia/stycznia przesilenie z powodu braku słońca i złej pogody a więc brak samotnych wędrówek nad rzekę. Brak odskoczni od starych, którzy ciągle wiedzą lepiej. Brak chęci do zmian. Po prostu brak. #przegryw
W pociągu siedza, przede mną 4 osoby, jeden grubszy chłop, dwa vifony i j00lczysko, eh gość nie zna blackpilla, bo najbardziej się stara ale nic z tego, jest najdalej od j00lczyska otoczonej przez dwa vifony... #przegryw
Na spacerze byłem opiszę swoje spostrzeżenia, może ktoś ma podobnie. Centrum handlowe niedzielą i tak żyje, sprzedaje jedzenie. Siedzą tam pary, grupy, rodziny, dostawcy jedzenia... Przyszedłem sam co robić nie zostanę tu dłużej. Myślę sobie: "Dobra przejdę w sekcję z eleganckimi ubraniami, nigdy tam nie byłem a i dziś zamknięte to ludzi będzie mniej". No cóż nie tylko ja wpadłem na ten pomysł, wielu ludzi odpoczywało na fotelach, ktoś spał, w pewnym
@Yaneq: Potwierdzam, że jakby w pewien sposób czuję się bardziej wolny (inna sprawa, że w Hiszpanii łatwiej się czuć wolnym), natomiast coś za coś, dźwigam inny krzyż w ten sposób.
@NuclearBlast: Tak będzie jak piszesz, studia=cope, siedzę tu bo mam choć chwilę spokoju od matki i nie muszę pracować, ale całe to gadanie o karierze, znajomych, imprezach bujda... Niby człowiek od początku wiedział, ale się łudził...
Czwarty dzień wypominania sobie, że #!$%@?łem, bo nie podszedłem do dziewczyny, która mi się podobała przez 6 lat... Była na wyciągnięcie ręki, teraz ja w Poznaniu, ona w Łodzi... #przegryw
Skurcz w lewej nodze tak silny, że aż mnie obudził... Znów skurcze wróciły, zawsze to jest lewa nogą... Nie ważne co robię dzień przed, zawsze będę miał tam skurcze. Kiedyś tak miałem po łupaniu pieńków. Wczoraj nic nie robiłem i po 3 miesiącach spokoju ból znów wrócił... #przegryw