Wpis z mikrobloga

Z takich bardziej żenujących rzeczy, to kiedyś myślałem, że na badanie kału daje się cały ten duży pojemniczek zapełniony gównem (xD) i wielokrotnie tak właśnie czyniłem, srałem pod sam korek, czasem nawet wystawało poza kubeczek i zakręcałem, po czym wieczko zaklejałem taśmą żeby się przypadkiem nie odkręciło i oddawałem taką oto "próbkę".
Dopiero lata później dowiedziałem się, że wystarczy tylko odrobina, a ja im dawałem takie ilości gówna, że mogliby to badać po dziś dzień.
Czasem jak o tym myślę, to kisnę w #!$%@? xD

#heheszki #medycyna #zalesie #gownowpis
Nupharizar - Z takich bardziej żenujących rzeczy, to kiedyś myślałem, że na badanie k...

źródło: comment_16679027413o4zKuojT9vxanugdAs533.jpg

Pobierz
  • 96
@Nupharizar: I dobrze robiłeś Mirku! Ja tam kału nie żałuję i czasami oddaję 2-3 pojemniki wypełnione pod korek. Pielęgniarka w okienku już mnie zna i wie że jestem szczery facet, który nie żałuje im towaru, czyli masy kałowej. Zawsze mi pomacha, uśmiechnie się i zapyta co u mnie. Wyczuwa że jestem szczery facet, a nie skąpiec. ps. Nie wiem czy wiece, ale po badaniu pojemniki można odebrać i zabrać do domu.
@Nupharizar: Kazali mi zrobić książeczkę sanepidu, przyjeżdżam kolejka, a tam starszy pan tak z 60 ze słoikiem stoi w siateczce i trzyma to #!$%@? zawiniątko. Poczym dowiedział się że badania to gdzie indziej nie na tej ulicy, tu tylko papiery. Jak się zasmucił, taki był szczęśliwy pewnie ze nawalił prosto do słoika.