@Mega_Smieszek: Ja tu widzę na bogato bo jest zadaszenie hali. Na targowisku Bema w Poznaniu, za młodu to wchodziło się do tego konkretnego stoiska bo całe targowisko nie miało wtedy wspólnego zadaszenia.
Takie targowiska, bazary, czy rynki to wiadomo ale mnie ciekawi najbardziej jak prosperują te sklepy odzieżowe, które z reszta są do dzisiaj. Te, które są gdzieś samotne obok biedry czy żabki albo w ogóle gdzieś w środku osiedla z napisem moda. Kto tam kupuje? Jak one są w stanie w dzisiejszych czasach się utrzymać? Czy może to są pralnie pieniędzy ? (｡◕‿‿◕｡)
Mam 187 cm wzrostu i 105 kg wagi. Zazwyczaj udaje mi się kupić marynarkę/garnitur w jednym sklepie do którego chodzę, czyli w Vistuli w Arkadii (WWA). Jak nie maja jakiegoś rozmiaru to mi zwykle ściągną.
@Celinka95: 182 cm, 130 kg + krótkie ramiona i nogi, przez co mój rozmiar garnituru to 176/136/118. W chwili obecnej Vistula nie ma ani jednego garnituru czy marynarki w normalnej ofercie, największy dostępny to jeden przyciasny
@Anoniemamowy: pod koniec lat 90 na Turzynie w Szczecinie w jednej budzie z jeansami kupowalem kilka razy Mustangi czy Levisy. Na ceny sklepowe nie było kasy, na rynku dużo taniej. Typ miał te marki schowane i na życzenie dopiero wyciągał z kartonów na zapleczu :) Nie wiem czy z nielegalnego źródła czy podróbki (chociaż jakosc bardzo dobra była) ale ceną przekonywał.
@_kapsel: w Kielcach taki ryneczek dalej prężnie działa, w zeszłym roku się wybrałem i kupilem całkiem niezły sweter za 1/3 ceny jak w galeriach handlowych.
@Mega_Smieszek: obecnie tania moda jest zdominowana przez sieciówki oraz sklepy internetowe. W Polsce mamy wyjątkowo łagodne prawo konsumenckie gdzie możesz dowolny towar zamówiony z internetu odesłać do 14 dni bez podania przyczyny. Więc i sens tych targów zaniknął.
20-30 lat temu nie było sieciówek na każdym kroku ani internetu w każdym domu. Ludzi nie było stać na oryginalne Levi Straussy za 200 zł przy średnich zarobkach w okolicy 1000 na rękę.
@Mega_Smieszek: po pierwsze jakie proszę i jakie potrzymam zasłonę? XD to ty miałeś chyba jakiś luksusowy targ, bo ja to z gołą dupą na mrozie przy ludziach stałem bez żadnej zasłony xD
Podobnie z garniturami - w takiej Vistuli czy Bytomiu 99% asortymentu kończy się na rozmiarze 52-54 (klatka 104-108 cm), na 50 pozycji w większym rozmiarze są dwa garnitury i jedna marynarka, z czego tylko ta marynarka jest także na klatkę powyżej 124 cm.
@smk666: kupowanie garnituru u mnie to wyzwanie. Ostatnio kompletowałem z różnych sklepów które później okazały się, że są tego samego właściciela z Łodzi ( ͡º͜ʖ
@Mega_Smieszek: Przez te wszystkie bazarki i ogólną biedę dopiero po skończeniu 15 lat odkryłam, co to jest Zara, New Yorker, H&M i inne sieciówki xd Nigdy się do takich sklepów nie chodziło
bazary zaczęły wymierać w okolicy wejścia Polski do UE, przybysze ze wschody zawinęli się ze swoimi podróbkami a krajowi handlarze dorównali cenami do butików, przestalo to mieć sens żeby wyginać się na kartonach i polegać na opinii handlarza dla którego zawsze wyglądasz idealnie w tym co podał..
@Anoniemamowy: A chodziliśmy? I to do tego w 00?
@Celinka95:
182 cm, 130 kg + krótkie ramiona i nogi, przez co mój rozmiar garnituru to 176/136/118. W chwili obecnej Vistula nie ma ani jednego garnituru czy marynarki w normalnej ofercie, największy dostępny to jeden przyciasny
https://youtu.be/vaDAP3JaDlc
20-30 lat temu nie było sieciówek na każdym kroku ani internetu w każdym domu. Ludzi nie było stać na oryginalne Levi Straussy za 200 zł przy średnich zarobkach w okolicy 1000 na rękę.
@Celinka95: za ile?
@smk666: kupowanie garnituru u mnie to wyzwanie. Ostatnio kompletowałem z różnych sklepów które później okazały się, że są tego samego właściciela z Łodzi ( ͡º ͜ʖ