Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do różowych pasków, ale może niebieskie paski też będą wiedziały :) jestem w ciąży, 16 tydzień za mną więc do porodu jeszcze daleko, ale jak to kobieta w burzy hormonów znalazłam sobie temat do stresu ;) jak to jest ze szpitalem do porodu, czytałam na stronie rządowej, że nie ma rejonizacji i można rodzić gdzie tylko się chce, ale też może się zdarzyć, że nie będzie miejsca na porodowce tam gdzie chciałbym rodzić :) jak to się załatwia, lekarz prowadzący daje skierowanie do szpitala? Trzeba sie zgłosić i umowić na przyjęcie? Moje pierwsze dziecko więc z tymi sprawami jestem totalnie do tyłu. Dodam, że chciałabym poród rodzinny. Oczywiście spytam lekarza prowadzacego na kolejnej wizycie, ale do tej pory fajnie byloby wiedziec cos wiecej :)

#rozowepaski #ciaza #porod #szpital #dzieci #krakow #rozowypasek #niebieskiepaski
  • 43
@Anicze: Powiem ci w przypadku Cesarki na własnym doświadczeniu.

Lekarka prowadząca stwierdza, że dziecko źle leży i będzie musiała być cesarka. Dostajesz skierowanie na cesarkę.
4 szpitale w okolicy. Trzy z nich nie robią cesarki na dany termin tylko czekają na akcję porodową i jak podczas porodu nie uda się obrócić to dopiero kroją.

Znaleźliśmy jeden szpital godzinę drogi od nas. Idziesz na badanie, stwierdzają że faktycznie nadaje się pod cesarkę.
@Anicze: nie ma rejonizacji i jak zaczyna się akcja porodowa to jedziesz po prostu do szpitala gdzie chcesz rodzić. Tam sprawdzają stan rozwarcia i jest kilka scenariuszy "z odsyłaniem":
- ze zbyt małym rozwarciem mogą Cię odesłać do domu (bodaj poniżej 4cm jeśli dobrze pamiętam), dlatego jedziesz jak skurcze już trwają przynajmniej ze 2-3h i są regularne
- masz rozwarcie, które Cię kwalifikuje na porodówkę, ale nie ma miejsc u nich
@Roquefort: nie jest aż tak źle, ale fakt, w porównaniu do bezdzietności komfort w pewnych sferach spada. Tylko to już kwestia priorytetów, czy dzieci nimi są i czy jesteście w stanie na kilka lat z części takiej bezgranicznej wolności zrezygnować.

Łatwiej też jeśli podchodzisz zadaniowo i wiesz że pewne rzeczy trzeba przeżyć - ciąża i poród. Pewne rzeczy są tymczasowe - jak wiek wczesnodziecięcy i idąca za nim większa zależność od
raczej u pierwiastki nie idzie tak szybko, żeby nie zdążyć do szpitala.


@alyaoo: raczej tak, ale warto jednak dodać żeby uniknąć szaleńczej jazdy 100 km/h po mieście jak matka i kierowca wpadają w panikę

chociaż u kolegi z pracy za 1. razem położna ledwo przyjechała a już poród się zaczynał, no ale tamta dziewczyna ma talent do szybkich porodów bo każde kolejne dziecko jeszcze szybciej. Przy ostatnim (3. albo 4.) to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Anicze: ja chodziłam prywatnie do ordynatora ze szpitala państwowego i do tego samego szpitala zapisałam się na te badania cukrzycy itp. i przez to miałam tam kartę i mnie przyjęli jak rodziłam ale jakby nie było miejsc nawet na korytarzu no to wtedy siła wyższa musisz jechać gdzieś indziej niestety więc zawsze mikro szansa jest ;((
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Anicze: nie ma rejonizacji i jak zaczyna się akcja porodowa to jedziesz po prostu do szpitala gdzie chcesz rodzić. Tam sprawdzają stan rozwarcia i jest kilka scenariuszy "z odsyłaniem":

- ze zbyt małym rozwarciem mogą Cię odesłać do domu (bodaj poniżej 4cm jeśli dobrze pamiętam), dlatego jedziesz jak skurcze już trwają przynajmniej ze 2-3h i są regularne

@moll: rany, to w sumie miałam szczęście, bo pomimo regularnych skurczy, rozwarcie było
@ciastko_maslane: pewnie zależy jak z miejscem i ile te skurcze trwały. Bo czasami możesz mieć długo skurcze, a z rozwarciem mizernie. Albo skurcze przepowiadające na koksie i to też łatwo pomylić

No jest łatwiej. I sama czujesz się spokojniej, bo nie trafiasz w całkiem obce miejsce