Wpis z mikrobloga

Ja rozumiem że można nie lubić i luzik bo masz wybór


@czuczer: własnie problem w tym, że coraz częściej wybór jest między jedną żabką a drugą żabką:((
A w samej żabce też szału nie ma jeśli chodzi o wybór produktów, wszędzie to samo.
Przydałaby się im jakaś porządna konkurencja
  • Odpowiedz
@przeczki: Żabka jest lepsza od większości prywatnych osiedlowych sklepów, w których jest ultra drogo, bardzo ograniczony asortyment i duże ryzyko, że kupi się coś przeterminowanego. Jak ktoś lubi osiedlowe sklepy - zmiana na plus. Sam wolę chodzić do marketów po większe zakupy.
  • Odpowiedz
@przeczki: z mojej prywatnej obserwacji - pani prywaciarz miala sklep swój osiedlowy. Wyglądała i zachowywała się jak Magda Gessler, więc ludzie chodzili do niej tylko w ostateczności, jak już komuś mąki zabrakło albo nie wiem, no nikt tam nie chodził bo lubił.

Niedaleko tego sklepu powstała żabka, w której pracują jakieś studentki, towar jest czytelnie poukładany na półkach, a cenowo wcale nie jest gorzej.

No zgadnij gdzie wolę pójść jak jest
  • Odpowiedz
drogo jak drogo - nie robię tam cotygodniowych zakupów tylko wpadam przy okazji po wodę, cole czy coś


@czuczer: To fajnie, jak dużo nie wydajesz w Żabce. Ja nie robię tam cotygodniowych zakupów również, bo jeżdżę na takie do marketu. Natomiast na moim osiedlu są TYLKO Żabki i jedna Biedronka, ale dalej. Ludzie chodzą do Żabek po mąkę i sól, bo nie bardzo mają wybór. Oczywiście możemy się śmiać, że powinni
  • Odpowiedz
@PurpleHaze:

a nie przypadkiem tego, ze wycieto handel w niedziele?


Bardzo dobry punkt, jak weszły niedzielę niehandlowe, to zdarzyło mi się odbić od zamkniętych drzwi osiedlowego sklepu - a żabka była pewniakiem, że będzie otwarta. Nie ma w tym nic dziwnego, że praktycznie jedyna sieć sklepów, która zawsze jest otwarta w niedzielę, tak się rozrosła.
Nie wiem czy hejtuję żabkę, ale wolałabym większą różnorodność. Za to jestem naczelnym hejterem niedziel niehandlowych.
  • Odpowiedz