@tomeczeg: niestety, tutejsze dziewczyny mają o sobie bardzo duże mniemanie i gigantyczne wymagania. Cieszę się, że mam to już dawno za sobą, mam fantastyczną żonę. Jak słyszę historie kolegów co się dalej bawią w związkowe podchody, kamień spada mi z serca. Powodzenia ( ͡°͜ʖ͡°)
@tomeczeg: w klubach coraz częściej jakieś agresywne karyny można spotkać. Raz jedna rzuciła się z łapami do kumpla bo nas ochroniarz bez kolejki wpuścił a karyna z koleżankami musiała poczekać.
@kuroszczur: na udany związek składa się tyle różnych czynników, że analizowanie tego na wykopie to bezsens. Jedyne co mogę dodać, to że jesteśmy świadomymi partnerami, mamy zazebiające się priorytety oraz oczekiwania od życia i od siebie nawzajem. Po 9 latach związku i 1,5roku ślubu póki co jest bez zastrzeżeń (⌐͡■͜ʖ͡■)
@tomeczeg: W Kanadzie to samo xD można pogadac, milo, oczywiście malo co z tego wynika bo dla nich my wszyscy to ruskie albo sowieci. Ale czas milo mija.
A jak wpadam na wakacje do polski xD te miny oburzenia z zatwardzeniem, te tluste dupska
@tomeczeg: po prostu angielki mają niższe standardy bo są brzydkie, przyjechał wielki pan z funtami w kieszeni i myślisz że to na kimś wrażenie zrobi już nie jest 2005 rok
@ForestTurtles: dodatkowo obraz jest taki że jak robi za granicą to pewnie fizol, a to na studentce z Krakowa czy lasce z korpo nie zrobi wrażenia a odpycha jedynie, no chyba że jesteś w UK dyrektorem finansowym ( ͡°͜ʖ͡°)
@statystyczny_yt: przecież to nie tylko po kobietach widać, a ogólnie ludzie w takiej Anglii, Niemczech czy Holandii wydają się jakby milsi w obyciu? Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane
@tomeczeg: mieszkalem troche poza polska i mam to samo spostrzeżenie: przecietna polka ma wyjatkowa trudnosc w kulturalnym zakomunikowaniu "NIE" Odnosnie angielskiego - pamietam jak przyjechalem spowrotem do PL i bedac na silowni z przyzwyczajenia cos zagadalem po angielsku... i stala sie magia. Nagle poczulem te wszystkie spojrzenia fitnesiar na sobie. Jedna nawet, zupelnie nie proszona, czytajac moja mowe ciala, przyniosla brakujacy mi ciezar 20kg do mojej sztangi na laweczce. Widzac
@tomeczeg: polki takie są dlatego nie warto ich tykać ani nawet zwracać uwagi. Też mieszkam za granicą ale bardziej na południu i tu panny są o wiele zdrowsze i co najważniejsze - mądrzejsze niż wiecznie obrażone polki. Jak słyszę gdzieś polaków to uciekam żeby wstydu się nie najeść przez wieśniaków.
@Rabissimo: Z żonami jest tak, że czasem są, a czasem odchodzą
A jak wpadam na wakacje do polski xD te miny oburzenia z zatwardzeniem, te tluste dupska
Komentarz usunięty przez moderatora
Odnosnie angielskiego - pamietam jak przyjechalem spowrotem do PL i bedac na silowni z przyzwyczajenia cos zagadalem po angielsku... i stala sie magia. Nagle poczulem te wszystkie spojrzenia fitnesiar na sobie. Jedna nawet, zupelnie nie proszona, czytajac moja mowe ciala, przyniosla brakujacy mi ciezar 20kg do mojej sztangi na laweczce. Widzac