[Oake]

jaki jest według was optymalny system treningowy dla naturala posiadającego idealne warunki do ćwiczeń? Tj. nie musi pracować, może spać po 10h dziennie, ma duże zasoby finansowe itd. Ja moim amatorskim okiem powiedziałbym, że góra/dół 6 dni w tygodniu, 1 dzień rest. Czy jest w ogóle sens na przykład dwóch treningów dziennie?
#mikrokoksy

[Kasahara]

Ja moim amatorskim okiem powiedziałbym, że góra/dół 6 dni w tygodniu, 1

@Oake: większość osób na grubej b----e z 6 dobrych treningów się nie wyregeneruje - have fun naturalnie :). 4 razy week może 5 przy bardzo dobrym rozplanowaniu, ale to i tak bedzie overkill dla większości

[Sir_Lucifer]

@Kasahara : ja robię 6 treningów w tygodniu bo pracuję zdalnie mając siłownię na chacie i mi ludzie właśnie b---ę zarzucają xD :(

[Sir_Lucifer]

@Oake: a robię PPL rest PPL

[Kasahara]

@Sir_Lucifer: można robić wszystko, pytanie czy to jest optymalne

[Saprofit]

@Oake: @Sir_Lucifer: jeżeli mowa o ciężkich sesjach treningowych, to maksymalnie 4 tygodniowo naturalnie jest dobre. Oczywiście można dodać więcej sesji, ale lżejszych, bardziej nastawionych na osławione GPP, czy rehab/prehab, a więc raczej coś z mniejszym ciężarami, o ile w ogóle. No i treningi dwa razy dziennie mają sens, ale właśnie odpowiednio rozplanowane, a nie że robisz rano ciężki przysiad, a wieczorem ciężki martwy ciąg

[wiera87]

@Oake a ma zaplecze finansowe na bombe? xD

[Minetqa]

@Oake: push pull legs 4 lub 5 dniowy.

[Sir_Lucifer]

@Saprofit: wiadomo, że nie da się ćwiczyć „do porzygu” 6x w tygodniu. Ja początkowo zacząłem od za dużej objętości i musiałem z niej zejść. Teraz jest na tyle optymalna, że jeden dzień pozwala mi się fajnie zregenerować, a same treningi trwają jakąś godzinę każdy. W każdym razie coś w stylu PPL (z jednym czy dwoma dniami przerwy) wydaje się być dobrym rozwiązaniem dla kogoś kto może trenować dużą ilość dni