Wpis z mikrobloga

@Gamling:
Nie przesadzaj. Człowiek pisze z przymrużeniem oka, a Ty się czepiasz. Po prostu bardzo nie lubię miast to i sobie psioczę że wszędzie ciasnota. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@tajemniczygosc: wciąż, jako osobie która bywała w obu miastach na weekend z rodziną, mając apartament w okolicach wzgórza św. maksymiliana czułem się dużo lepiej niż spędzając czas w Gdańsku z apartamentem na wyspie spichrzów (do tego stopnia, że w pewnym momencie rozważałem zakup kawalerki na weekendy). Dużo łatwiej mi było znaleźć wolne miejsce w knajpie w Gdyni niż w Gdańsku zapełnionym #!$%@? brytolami i starymi niemcami.
@tajemniczygosc: no właśnie też nie czaję dlaczego ludzie jarają się Gdynią. Bywałem tam często kilkanaście lat temu, byłem niedawno i nie dość, że to miasto działa na mnie totalnie neutralnie, to mam wrażenie, że za specjalnie się nie zmienia, a atrakcją jest należenie do Trójmiasta i bliskość morza (czy raczej zatoki).
Rozmawiałem z kumpelą, która się jarała Gdynią (ma tam przyjaciółkę) tak, że rozważała kupienie tam mieszkania. Pytam:
- skąd ten