Wpis z mikrobloga

@FlimboQuest: Otóż to, skoro widziałeś fragment to niestety nie powinieneś wypowiadać się w ogóle. To serial zbudowany z postaci i ich historii, trzeba wiedzieć trochę więcej aniżeli kilka odcinków z różnych sezonów. Ten serial jest arcydziełem w swojej klasie. Jest wielopłaszczyznowy, niektórych będą śmieszyć ławkowe menele, innych Michałowa. W historiach tych postaci zamknięta jest Polska mentalność. Autor serialu świetnie pokazuje realia polskiej wsi, bardzo sprytnie kpi z zaściankowości. Z tego serialu
@Usted:

Otóż to, skoro widziałeś fragment to niestety nie powinieneś wypowiadać się w ogóle.


Wolne żarty. Po kilku odcinkach można spokojnie ocenić czy serial się podoba i dlaczego tak/dlaczego nie. Recenzenci zresztą też w ten sposób potrafią pracować.

Ten serial jest arcydziełem w swojej klasie.


Co nowego ten serial wprowadza ponad elementy wprowadzane wcześniej do polskiej kinematografii tj. Pieniądze to nie wszystko Sami swoi Plebania M jak Miłość U Pana Boga
@FlimboQuest: nie żebym był jakimś wielkim fanem rancza mimo, że to całkiem solidny wielopłaszczyznowy serial (a niektórzy na nawet w tym wątku mają przekonanie jakby to był sitcom tylu miodowe lata czy 13) to wydawanie tego typu opinii nie zapoznając się z całością materiału to idiotyzm. To tak jakbym o Breaking Bad napisał "nie oglądałem wielu odcinków ale serial promuje handlem narkotykami jako dobry sposób na życie bo bohater twierdzi,że robi
@stuparevic nie wiem czy wrzucając nieśmieszne wysrywy z papajem i oglądając ekstraklasę można komuś zarzucić dziwne poczucie humoru czy #!$%@? się do tego co ktoś ogląda, stary
@stuparevic: Myślę, że należałoby podkreślić jeszcze jedną rzecz. Ktoś już podkreślił że jest to serial obyczajowy z odrobiną komedii. Obyczajowe filmy są często miałkie lub po prostu nieciekawe. Myślę, że jego wyjątkowość polega też na tym, że każdy kto przeżył już parę lat może odnieść się do przedstawionych sytuacji. Ci którzy chodzą do kościoła zobaczą księdza którego da się lubić i który jest człowiekiem, jednocześnie ci którzy do kościoła chodzić przestali