Wpis z mikrobloga

@Wezwoguleicstont:

Każdy kiedyś zaczynał jako "trener" lub inaczej po prostu nie chciał nim bić a miał ochotę non profit komuś pomagać. Ja niecałe 8 lat temu miałem inny zawód, własną firmę a miałem już zajawkę na siłownie i rozpisywałem za darmo diety i treningi, bo po prostu lubiłem to - w między czasie robiłem szkolenia, czytałem. Dopiero po dwóch-trzech latach żona do mnie powiedziała, żebym chociaż za symboliczną opłatę to robił,
@Kasahara: Powiem Ci, że mam podobną sytuację. Mam inny zawód, świeżo założoną firmę a treningi to moja pasja, hobby. Po paru latach tak jak u Ciebie żona, to mnie mój brat pocisnął, że czemu ja za to hajsu nie biorę jak są zajebiste efekty mojej pracy z ludźmi. Od tamtej pory staram się brać hajs, ale zawsze z tyłu głowy mam tą chęć pomocy innym. Możliwe dlatego, że nigdy w życiu