Wpis z mikrobloga

Pytam tutaj, bo może ktoś był w podobnej sytuacji.

Różowa pracuje na pół etatu i jest na okresie próbnym kończącym się ostatniego dnia listopada. Jedna ze współpracownic zachowywała się wobec niej nie w porządku i miało to znamiona mobbingu (jak się później okazało, była już raz zgłoszona za mobbing). Różowa zgłosiła to więc do dyrekcji mówiąc, że jeśli sytuacja się nie zmieni to składa wypowiedzenie. Dyrekcja zaczęła stosować wobec niej manipulacje żeby ją zatrzymać i poleciła porozmawiać bezpośrednio o sytuacji. Różowa tak zrobiła i finalnie wypowiedzenia nie złożyła.

W międzyczasie różowa przeszła na studia dzienne z racji nieotwarcia jej specjalizacji na studiach zaocznych. Poinformowała o tym natychmiast dyrekcję bo sam fakt wg wcześniejszych deklaracji nie był problemem do kontynuacji współpracy. W trakcie rozmowy usłyszała w tle głos sekretarki mówiący o tym, że ma sobie wybrać wszystkie dni urlopowe. Na miejscu została też poinformowana, że z ostatnim dniem października ma przyjść po świadectwo pracy. Dyrekcja przekazała pracownikom, że od listopada różowa nie będzie już pracować w zakładzie i nie ma jej na grafiku na listopad.

Nikt jej nie poinformował bezpośrednio o tym, że odchodzi. Nie zostało jej wręczone wypowiedzenie itp. Z tego co się dowiedzieliśmy istnieje możliwość rozwiązania umowy bez wypowiedzenia, ale nie zostały spełnione żadne warunki ani z winy pracownika ani bez winy. Podejrzewam, że ostatniego dnia będą jej chcieli podsunąć jakiś papierek.

Czy coś tutaj przeoczyłem czy to już podlega pod sąd pracy? Sam fakt poinformowania o wykorzystaniu wszystkich urlopów już świadczy, że planowane było coś wcześniej i same studia nie są powodem. Dodam, że dyrekcja także miała sprawę o mobbing i wszystko wskazuje na to, że próbują pozbyć się pracownika, który narobi im "problemów". A oprócz tej sytuacji i mobbingu dochodzi jeszcze sytuacja, że nie miała przeprowadzonego BHP tylko też kazali jej podpisać jakieś papiery od BHPowca xD

#praca #kodekspracy #januszebiznesu #januszex
  • 2
  • Odpowiedz
@Maffiozzo97: to fakt. Sprawa się częściowo wyjaśniła. Różowa dodzwoniła się do dyrekcji i ta myślała, że ona złożyła wypowiedzenie bo sekretarka jej pokazała jakiś papier xD generalnie bardzo się motała i próbowała zrzucić winę na różową. Ostatecznie jutro jedzie złożyć wypowiedzenie.
  • Odpowiedz