Aktywne Wpisy
![JoMaHaa](https://wykop.pl/cdn/c3397992/JoMaHaa_LrJLQQDEFR,q60.jpg)
JoMaHaa +1230
Mirki, co to się to ja nie...
Robię na sortowni w #inpost patrzę po taśmie jedzie paczka z napisem, że w środku jest bomba, no to ja taśma stop, wciskam ROP caly obsrany juz jestem, bo to na tych tasmach sie ciagle paczki obijają, całą hale ewakuujemy, dzwonie na bagiety, szybko przyjechali saperzy z tym swoim robocikiem, otwierają to a tam skarpety i Merci...
Teraz bagiety szukają tego śmieszka plus dyrektor kontaktuje
Robię na sortowni w #inpost patrzę po taśmie jedzie paczka z napisem, że w środku jest bomba, no to ja taśma stop, wciskam ROP caly obsrany juz jestem, bo to na tych tasmach sie ciagle paczki obijają, całą hale ewakuujemy, dzwonie na bagiety, szybko przyjechali saperzy z tym swoim robocikiem, otwierają to a tam skarpety i Merci...
Teraz bagiety szukają tego śmieszka plus dyrektor kontaktuje
![marekmarecki44](https://wykop.pl/cdn/c3397992/marekmarecki44_aQWadUUmqW,q60.jpg)
marekmarecki44 +336
Jak się zachować, aby było całkowicie uczciwie? Jestem od 5 lat z różową. Od początku mieszkamy w Holandii (poznaliśmy się przez internet i po miesiącu znajomości zdecydowaliśmy się na wyjazd), gdzie oboje ciężko pracujemy i odkładamy sobie hajsy (każdy oddzielnie) na wkład własny lub nawet zakup M za gotówkę w Polsce. Oboje jesteśmy lvl 31. Ona bardzo zaczęła naciskać na ślub i dziecko. Ja chcę jeszcze odczekać 2-3 lata. Przynajmniej do czasu aż mnie będzie stać na mieszkanie w PL. Rozmawiałem z nią wielokronie o tym, jasno komunikowałem swoje podejście, ona je rozumiała, ale ciągle wracała do tematu. Wczoraj powiedziała mi, że mam tydzień na decyzję. Albo planujemy datę ślubu, kupuję pierścionek, zaręczamy się, wpłacamy zaliczkę (w Polsce) i bierzemy się za dziecko, albo się rozstajemy. Nie wiem jak się zachować. Kocham ją, zależy mi na niej, ale nie chcę teraz ani ślubu ani dziecka. I co teraz? Rozstać się, przecierpieć ten 3 miesiące - pół roku, ale żyć po swojemu i nie dać się szantażować? Czy jednak zgodzić się na jej warunki, bo niby czemu nie, ale z poczuciem, że zostało się do tego przymuszonym? Boję się, że w tym drugim wariancie, jeśli coś pójdzie nie tak, nigdy sobie nie wybaczę. Doradźcie proszę. Chcę być uczciwy wobec dziewczyny, ale też wobec siebie.
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63452de1c3277447914062ed
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@TheGreenBastard: Bzdura. Ryzyko komplikacji i chorob dziecka zaczyna rosnac po 30 ale ciagle sa ta promile, jak dobrze pamietam dopiero po 33-35 stopien ryzyka - posiadania jakichkolwiek wrodzonych wad - przekracza 1%.
Moja kobieta zaszla w pierwsza ciaze w wieku 33 lat, ze tak powiem od kopa - pare tygodni po zaprzestaniu tabletek, cala ciaza
Skoro ty nie chcesz, a ona chce, to ja na waszym miejscu podjęłabym decyzję o rozstaniu. Dalsze bycie razem jest nie fair wobec ciebie i wobec niej.
---
Zaakceptował: karmelkowa
Jej tyka już zegar, tobie nie. Ty sobie zmarnujesz życie, ona nie. Wiesz dlaczego? Bo małżeństwo dla mężczyzny TO BARDZO NIEKORZYSTNA UMOWA PRAWNA I CAŁA TWOJA PRACA ŻYCIA PÓJDZIE SIĘ #!$%@? ZA PARE LAT.
Zastanawiasz się czy twoja wybranka cię kocha? Czy cię szanuje? Czy kieruje się empatia i przez głowę jej przeszło tez twoje
Popatrzmy na fakty
- R&^%ales dziewczynę 5 lat i wtedy to było spoko
- Kobieta dobiła do 31, młodsza nie będzie,
- Nie chcesz ślubu ani dziecka i nigdy nie będziesz gotowy
- Patrzysz tylko przez swój pryzmat
- Hajs dla Ciebie ważniejszy niż rodzina ( nie trzeba mieć swojego mieszkania żeby mieć dzieci)
-Ty jej nie kochasz tylko chciał
---
Zaakceptował: karmelkowa
Czym ryzykuje ona? Że jednak za te 2-3 lata nie zdecydujesz się albo ją zostawisz. On będzie mieć 33-34, już nowego partnera i czasu na zbudowaniu związek nie będzie miała. Plany na rodizne i dzieci lęgną w gruzach.
W jakim niby ma rodzic te dzieci?
A zastanowiłeś się, czym ona ryzykowała? Spędziła z Tobą ostatnie lata, w których jest młoda
Kobieta chce stabilizacji, wiedzieć na czym stoi, poważnych decyzji od Ciebie. Pamiętaj, że zegar biologiczny kobiet jest o wiele krótszy niż czas. Ty sobie możesz strzelić dziecko jak masz 20 albo 40 lat, wystarczy ze będzie płodny, to ona przechodzi 9 miesięcy i to jej ciało się zmienia wręcz nieodwracalnie.
Rozumiem obie strony. Dziecko to nie żart, ani wybór nowego
A teraz? Ledwie masz 30 lat i musisz się dla niej rzucić w nudne życie, mała ilość seksu po dziecku,
@ZSXTC: serio myślisz, że każda niewiarygodna sytuacja to bait?
nie masz znajomych, żyjesz w lesie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@TheGreenBastard: co ty #!$%@?, dziecko nie potrzebuje kochających rodziców, tylko takich których stać na normalne życie dla dziecka. Żeby dziecko miało normalny dom, pokój, ciuchy, gadżety, możliwość chodzenia na koła naukowe czy hobby które lubi (od małego - np im wcześniej zacznie trenować