Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak się zachować, aby było całkowicie uczciwie? Jestem od 5 lat z różową. Od początku mieszkamy w Holandii (poznaliśmy się przez internet i po miesiącu znajomości zdecydowaliśmy się na wyjazd), gdzie oboje ciężko pracujemy i odkładamy sobie hajsy (każdy oddzielnie) na wkład własny lub nawet zakup M za gotówkę w Polsce. Oboje jesteśmy lvl 31. Ona bardzo zaczęła naciskać na ślub i dziecko. Ja chcę jeszcze odczekać 2-3 lata. Przynajmniej do czasu aż mnie będzie stać na mieszkanie w PL. Rozmawiałem z nią wielokronie o tym, jasno komunikowałem swoje podejście, ona je rozumiała, ale ciągle wracała do tematu. Wczoraj powiedziała mi, że mam tydzień na decyzję. Albo planujemy datę ślubu, kupuję pierścionek, zaręczamy się, wpłacamy zaliczkę (w Polsce) i bierzemy się za dziecko, albo się rozstajemy. Nie wiem jak się zachować. Kocham ją, zależy mi na niej, ale nie chcę teraz ani ślubu ani dziecka. I co teraz? Rozstać się, przecierpieć ten 3 miesiące - pół roku, ale żyć po swojemu i nie dać się szantażować? Czy jednak zgodzić się na jej warunki, bo niby czemu nie, ale z poczuciem, że zostało się do tego przymuszonym? Boję się, że w tym drugim wariancie, jeśli coś pójdzie nie tak, nigdy sobie nie wybaczę. Doradźcie proszę. Chcę być uczciwy wobec dziewczyny, ale też wobec siebie.


---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63452de1c3277447914062ed
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 208
@AnonimoweMirkoWyznania: Fundamentalne różnice. Nie dziwię się ani Tobie, ani jej. 31 lat to już dużo jak na pierwsze dziecko. I to żaden szantaż w moim mniemaniu. Po prostu są to podstawowe sprawy, które każdy wchodząc w związek powinien sobie wyjaśnić na starcie: kwestia małżeństwa, dzieci - jak do tego podchodzą. Bo nie ma sensu budować związku jeśli jedno chce mieć dzieci, a drugie nie.
No bzdura, ordynarna bzdura. Pokaz mi jakas wade genetyczna ktorej ryzyko drastycznie wzrasta w wieku matki 30 lat lub wczesniej


@Dinth: dobra, dobra, idź robić z siebie ignoranta gdzie indziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
@DryfWiatrowZachodnich: Czekać 2-3 lata jak op prosi albo szukać dalej. Najlepszy czas na inwestycje w związek przepadł i teraz trzeba ponosić tego konsekwencje. Jak OP ma takie warunki to jest my way or a highway. Po 30 to on rozdaje karty.

Feminizm tlucze do glow tym biednym kobietom że ich wartość po 30 tylko rośnie i to świetny czas by się ustatkować. Otóż nie i to widac nawet na tym przykładzie,
@kefas_safek: Miras, to jest jedyny sensowny komentarz w tym wątku. Piona, bo mam tak samo. Czekałem na zrobienie dzieciaka prawie do 30. Teraz jak widzę niektórych znajomych, którzy mają dzieci o kilka lat starsze, to im zazdroszczę, że to najgorsze już za nimi i są jeszcze na tyle młodzi, że całe życie przed nimi. IMO to najgorszy mit dzisiejszego świata, że trzeba się "wyszaleć", pojeździć po świecie, etc. Bullshit, pojeździć po
@AnonimoweMirkoWyznania: Tu nie ma dylematu. Różowa nie słucha Twoich potrzeb, jest egositką i stosuje szantaż.
Dzisiaj ślub, jutro dziecko, pojutrze zakup auta.
Pomijam czy to dobry moment na ślub czy nie - nie tak się załatwia takie sprawy.

Uciekaj stamtąd.
Nie wiem jak się zachować. Kocham ją, zależy mi na niej, ale nie chcę teraz ani ślubu ani dziecka. I co teraz?


@AnonimoweMirkoWyznania: Człowieku, wygląda jakbyś wygrał życie, a ty marudzisz. Dziecko na lvl 31 to nic strasznego, moje drugie się urodziło na lvl 38 i powiem, że czasami brak mi sił (no ale jest dwójka to też ma wpływ). Czekanie w tym wieku na "odpowiedni moment" nie ma już sensu
@Tygrysia_Lilia: No to jest to sprawa dla lekarza, w przypadku kobiet (tzw. instynkt macierzyński) jest to ściśle związane z hormonami. No albo sprawami psychicznymi. Oczywiście jak ktoś nie ma dzieci i nie chce mieć to pewnie żaden problem, ale inaczej... Poza tym u facetów to też coś innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Efedr: Wszyscy którzy mówią że ona Cię szantażuje mają jakiś problem ze sobą.
Laska stawia sprawę jasno - chcesz wspólnego życia, ślubu, dzieci to się decyduj a jak nie chcesz to układamy sobie życie osobno. Ona nie może dłużej czekać, ale Ty też. Będziesz starym dziadem podczas gdy Twoje dziecko będzie nastolatkiem. No i ryzyko chorób wzrasta nie tylko u dziecka ale również u rodziców. No i płodność... Z każdym dniem
EzoterycznyObywatel: Dałem się namówić na ślub - byl podobny szantaż. Wesele było super ale poza tym mimo ze to kobieta która kochałem i jest świetna pod wieloma względami - to zaluje. Poświęciłem swoje plany dostając niewiele w zamian. A teraz przez dzieci i wspólne zobowiązania odejść po stokroć trudniej.
---

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
AluminiowaFeministka: powiem ci jako rodzic. Jak chcesz mieć dziecko ale odkładasz decyzję bo nie czujesz się gotowy, to uspokajam, bo prawdopodobnie będziesz zadowolony. Będziesz też urobiony po łokcie, zmęczony, zestrestowany i wiczenie nie w czasie, ale mimo wszystko zadowolony. Rodzicielsko daje bardzo dużo satysfakcji, mimo, że życie kompletnie wywraca się do góry nogami. Miłość rozdzicielska jest niesamowita, a uśmiech bombelka robi robotę ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Poza
AgresywnyWybranek: Daj jej święty spokój, bo ty się nigdy nie zdecydujesz na deklaracje wobec niej. To odkładanie na mieszkanie itd, to tylko wymówki. Po prostu nie chcesz z nią być na całe życie i egoistycznie wpędzasz ją w lata. Ty za te 2-3 lata nadal się nie zadeklarujesz, w końcu trafi ci się ' ta jedyna' i zostawisz starą dziewczynę na lodzie. Wolni faceci będą ją traktować jak odpad i naśmiewać
PodgnitaSurykatka:
@OP: Z jej punktu widzenia słusznym jest oczekiwanie na postęp spraw. To co proponujesz dla niej nie jest żadnym rozwiązaniem. Biologii nie oszukasz, może to nie jest jeszcze ostatni dzwonek jednak za 3 lata gdy nadal będziesz chciał to przeciągać to ona będzie miała już problem. Postawienie sprawy: wybierz robimy dziecko albo się rozstajemy jest złe, ale alternatywna wersja: zdecydowałem, nie chcesz dziecka więc się rozstajemy też jest zła.