Wpis z mikrobloga

@stuparevic: W ogóle to jest dramat. Już w którymś z moich miejsc pracy i u znajomych to obserwuję. U nas zarządzanie zasobami ludzkimi w ogóle nie istnieje. Zwłaszcza w podmiotach mających wielu pracowników wydaje im się, że jak odchodzą kolejne osoby to można dalej ciąć w ch*ja. I któryś już raz obserwuję taki cykl, w moim wypadku w szpitalach.
Ludzie są niezadowoleni z warunków pracy --> próba rozmów z HR /
via Wykop Mobilny (Android)
  • 36
@mbasasello: żeby to było tylko u ciebie XD
W każdej firmie, w jakiej do tej pory robiłem, ile byś nie zrobił i czego byś nie umiał, było źle, #!$%@?, za mało, w ogóle no dramat. Ludki się zwalniają, przychodzą nowi za najczęściej większą stawkę, nie ogarniają (na, początku to nic niezwykłego w nowej firmie), a wcale a wcale nie gwarantują jakiegoś super poziomu, tylko najczęściej japonistyke. Bo kto rzeczywiście umie robić
@stuparevic: ja nie do końca widzę tu bekę - niektórzy chyba nie są świadomi ile pracodawca płaci za pracownika, jaki kryzys nas czeka i jeszcze większe podwyżki praktycznie wszystkiego - energii elektrycznej, gazu, materiałów... niedługo przyjdzie recesja i znowu wiele ludzi będzie prosić o pracę. Mimo, że nie jestem pracodawcą to to co ostatnio obserwuję na rynku pracy jest przegięciem w drugą stronę- niektórzy pracownicy mają wymagania z kosmosu, a sami