Wpis z mikrobloga

@statystyczny_yt: U mnie podobnie. 18-21 stopni i zimno w nogach. Brak ogrzewania w bloku jeszcze. Nie jestem ciepłolubna ale trochę już przesada xd
Ceny co trochę w gore. Chleb razowy za 600g już 12zl :/
  • Odpowiedz
@svaraiz tak, ceny skoczyły horrendalnie. Jakieś 98-99% energii jest produkowane z turbin na rzekach. Dużym czynnikiem ceny jest tutaj ilość opadów, szczególnie zimą.
  • Odpowiedz
  • 1
@Emulsja @statystyczny_yt u mnie zawsze grzać zaczynają dopiero od października, może u was też?

Co nie zmienia faktu, że pis doprowadził do tego co obecnie mamy i mam nadzieję, że skończą w więzieniu, gdzie ich miejsce.
  • Odpowiedz
@Savvv: od października. Ale mi to aż mocno nie przeszkadza. Wieczorami trochę dokucza. Generalnie jak sąsiedzi grzeją i mega rozgrzana klatka to ja potrafię dopiero grzać w grudniu xd
  • Odpowiedz
@lubielizacosy: nie chcę was martwić, ale mieszkam w małym mieście 50k mieszkańców, na osiedlu kilku bloków i tutaj już od tygodnia normalnie kaloryfery grzeją że aż mam skręcone bo byłoby za gorąco.
To jest bardziej kwestia waszych wspólnot mieszkaniowych oraz zarządców. Póki nie wystosują wniosku do elektrociepłowni o odkręcenie węzła to kaloryfery nie będą ciepłe nic a nic. Interesowałem się tematem bo raz mieszkałem na osiedlu gdzie zarządcą był stary
  • Odpowiedz