Czy to jest normalne, że kot po zesraniu się do kuwety wręcz wystrzela pełnym sprintem z powrotem do pokoju i chowa się pod stołem albo za kanapą, tak jakby się wstydził albo bał? #koty #zwierzaczki
@Czimchik: xD niestety to nie jest tak. Ona potem nie pozwala się dotknąć, ucieka od ludzi i tak żałośnie miałczy, jakby wiedziała że zrobiła coś złego. Tak ja to odbieram przynajmniej.
@Czimchik: Nie, to jest adoptowany kot. Mamy ją z 3 miesiące już, a ona ma 8 lat. Ogólnie to zadomowiła się już, za mną łazi wszędzie, jak wychodzę zapalić to siedzi pod drzwiami i czeka aż wrócę, daje się głaskać, sama się łasi często, ma swoją miejscówkę już gdzie przesiaduje większość dnia, drapie drapak, je i pije, ogólnie normalny kot. Tylko z tym sraniem ma odpały. I jak się ją
@ktomizajalnazwy: pewnie oberwała za kloca na dywanie jak była kociakiem
może ma traumę i boi się być ukarana za sranie, a jak was nie ma to musi odreagować bo człowiek nie widzi a ją przytłacza lęk od pilnowania się i przez chwile czuje sie swobodnie
spróbuj jej dawać smakołyki po kupce, może to ją troche rozluźni i oswoi że to nic złego i nic jej nie grozi
@ktomizajalnazwy: Mój wybiega z kuwety i zaczyna biegać po mieszkaniu. Normalne jeśli chowanie pod stołem nie jest oznaka strachu lub bólu. Może ma zaparcia? Czym go karmisz? Jaki marsz żwirek i kuwetę? Może dostaw jeszcze jedna kuwetę?
@Emulsja: Kuwety ma dwie, w tym jedną od poprzednich właścicieli. Karmię ją też tą samą karmą, którą jej dawali przez całe życie, plus czasami dostanie jakąś puszkę, albo skrawki z kurczaka bo bardzo lubi i przybiega od razu do kuchni jak tylko opakowanie otwieram. Normalne te kloce stawia, ani za suche ani za mokre. Ja się faktycznie skłaniam ku tej wersji, że ktoś jej musiał przypieprzyć kiedyś i teraz ma
#koty #zwierzaczki
może ma traumę i boi się być ukarana za sranie, a jak was nie ma to musi odreagować bo człowiek nie widzi a ją przytłacza lęk od pilnowania się i przez chwile czuje sie swobodnie
spróbuj jej dawać smakołyki po kupce, może to ją troche rozluźni i oswoi że to nic złego i nic jej nie grozi