Wpis z mikrobloga

To jest niesamowite, że dla kierowcy zawsze się znajdzie usprawiedliwienie na wymuszanie pierwszeństwa na rowerzystach, a to kiepska widoczność, a to droga źle poprowadzona, a to znaki mylące, a to "masz pierwszeństwo ale ja mam przewagę" i ciągłe proszenie o zrozumienie. Szkoda że takiego zrozumienia nie mają dla rowerzystów którzy nie jadą po DDR albo wymuszają pierwszeństwo, wtedy lecą komentarze o #!$%@? pedalarzach którzy nie potrafią jeździć. Już wtedy o wzajemnym zrozumieniu
  • Odpowiedz
@adibor: No ale racji trochę ma. Jak prowadzisz samochód, to zwalniasz przed każdym przejściem dla pieszych i skrzyżowaniem, bo ch*j wie jaki debil się trafi.

Wsiadasz na rower i już wszystkie bezpieczniki wy***ne, bo jadę na rowerze. Ch*j, że wyjeżdżam zza ściany, ch*j, że #!$%@? się bezpośrednio przed jadący samochód - pierwszeństwo moje.

No i co Ci po tym pierwszeństwie, jak jedyne co będziesz mógł z nim zrobić, to wygrawerować sobie
  • Odpowiedz
Gdzie masz tak w przepisach? Tam jest napisane, że kierowca ma zwolnić by przepuścić pieszego znajdującego się na przejściu, a nie każdorazowo jak zbliża się do przejścia.


@dr3vil: A proszę Cię uprzejmie, wyręczę kol. @kuraku.

Rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych, tekst jednolity znajdziesz pod linkiem: https://www.dziennikustaw.gov.pl/DU/2019/454

Paragraf 47 to ten, który nas interesuje, konkretnie punkt czwarty, zamieszczam poniżej, nie ma za co.

§ 47. 1. Znak D-6 „przejście dla
  • Odpowiedz
@Quimeen: pamiętaj powiedzieć sobie to samo kiedy będziesz jechał samochodem drogą z pierwszeństwem i ktoś z podporządkowanej Ci wyjedzie. Bo przecież nie było Cię widać zza rogu, więc to ty masz uważać xD
  • Odpowiedz
@hipek99: Eekhm:

Przejście dla pieszych (potocznie pasy lub zebra) – powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczona do przechodzenia przez pieszych, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi.
  • Odpowiedz
4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub

na nie wchodzących lub wjeżdżających.


@hipek99: No dokładnie o tym mówię. Jak nikogo nie ma to nie ma takiego obowiązku.
  • Odpowiedz
@MalowanyPtak: widzę mamy tu kolejnego janusza króla szos w swoim passacie w tdi

Jak prowadzisz samochód, to zwalniasz przed każdym przejściem dla pieszych i skrzyżowaniem, bo ch*j wie jaki debil się trafi.

Wsiadasz na rower i już wszystkie bezpieczniki wy**ne, bo jadę na rowerze. Chj, że wyjeżdżam zza ściany, ch*j, że #!$%@? się bezpośrednio przed jadący samochód - pierwszeństwo moje.


@MalowanyPtak: równie dobrze można zamienić te sytuacje miejscami, ale janusz
  • Odpowiedz
@hipek99: Dla uściślenia chciałem zwrócić uwagę na to, że przejście dla pieszych jest składową wyłącznie jezdni - wchodzący/zbliżający się do przejścia dla pieszych to taki, który schodzi z krawężnika. Głupie, ale cóż.
  • Odpowiedz
@dr3vil: Najpierw musisz zwolnić, żeby upewnić się, że nikogo nie ma. To jakby w tę stronę ma działać, a nie że lecę sobie, z daleka widzę, że "nikogo nie ma", to elo, lecę dalej.
  • Odpowiedz
@adibor: Ależ nie - przepisy po coś są. Nie mówię, że debil prowadzący samochód nie zrobił źle - powinien zwolnić przed przejazdem/przejściem i kur*a rozglądnąć się za tą ścianę, czy coś nie nadjeżdża. Bardzo niewielu kierowców to robi i tu Ci przyznam rację. Ale jako uczestnik ruchu widząc, że coś mi potencjalnie zagraża, to nie jadę jak po*ebany, bo jestem na swoim, tyko chociaż zachowuję ostrożność.

I mimo to - i
  • Odpowiedz
Jeżdżę często na rowerze i autem. Jadąc autem, oczywiście, zwalniam przed pasami, zwłaszcza jak są zakryte przez budynki/samochody. Jednak czasami rowerzyści tak #!$%@?ą, że wystarczy chwila + martwe pole w aucie i może się wydarzyć tragedia.
  • Odpowiedz
@MalowanyPtak: No dobra, spoko, napisałeś coś, co jest oczywiste. Ale pozwolisz, że nie będę Ci dalej czytał w myślach.

No i co Ci po tym pierwszeństwie, jak jedyne co będziesz mógł z nim zrobić, to wygrawerować sobie na nagrobku "ale miał pierwszeństwo".

Jak wprowadzali pierwszeństwo na przejeździe to wszyscy rowerzyści mieli rzucać się nagle pod koła samochodów. Jakoś tego nie zrobili.
Jak teraz wprowadzili pierwszeństwo dla pieszych, to było wielkie hurr
  • Odpowiedz
Że też tacy ludzie jak ty mają prawo jazdy. Serio nie widzisz różnicy pomiędzy tymi sytuacjami?


@CheSlaw: lol, ja przed każdym przejściem dla pieszych zachowuje szczególną ostrożność, wiem, to może być szok dla typowego p0laka co #!$%@? 100km/h w zabudowanym, ale naprawdę odjęcie gazu przed przejściem/przejazdem nie spowodouje, że spóźnisz się 15 minut do fabryki - zresztą o co kaman, przecież OP zbliżył się z minimalną prędkością do przejazdu, ba, nawet
  • Odpowiedz
@hipek99: Zlikwidowano przepis zabraniający wjeżdżania bezpośrednio przed nadjeżdżający samochód. Polecam wywiad z Dworakiem w związku z powołaniem go do pełnienia nowej funkcji i najbliższych planów wobec tej zmiany.

W kwestii pierwszeństwa dla pieszych - zwiększyli je dosłownie o pół kroku, więc zmieniło się praktycznie tyle co nic. To media trąbiły głupoty dla zaspokojenia potrzeb elektoratu.
  • Odpowiedz
Dla mnie to jest lokalny zwycięzca przejazdów rowerowych.

https://www.google.com/maps/@52.31115,20.9600729,3a,75y,269.87h,75.45t/data=!3m6!1e1!3m4!1s7unRsL4Oo0MTr7rYipFq6g!2e0!7i13312!8i6656

Rowerzysta jadący z górki na pełnej piźcie bez spowalniania w odpowiednich okolicznościach pokona nawet najbardziej praworządnego dobrego kierowcę samochodu.
Tak więc mają pierwszeństwo, ale dla swojego dobra niech chociaż dostosują prędkość do warunków.

A w rzeczywistości to nieważne co, napijesz się, naćpasz, a wypadek i tak by się zdarzył ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz