Aktywne Wpisy
Panas +219
Taka ciekawostka, wewnętrzny głos który słyszymy w głowie posiada tylko 30-50% ludzi. Nie piszę o żadnej chorobie psychicznej, a o narratorze np. wstaję rano "burwa ale mi się nie chce". Słyszę ten głos teraz gdy robię ten wpis i pewnie ty go czytając.
50-70% ludzi to NPC
50-70% ludzi to NPC
rozowyslonikx +18
Poprostu najgorsze ze sie zakocha i #!$%@? jak sie nie uda.. a to nie sa glupi ludzie i juz zycie znaja wiec nie zdziw sie jak Cie zostawi gdzies w „glupim” miejscu jak sie zorientuje ze lecisz z nim w #!$%@?..
@rozowyslonikx: To jest aż niewiarygodne jaki człowiek jest głupi jak jest młody xD Ja wiem, że bait, ale ja sam tak myślałem w tym wieku xD
@rozowyslonikx: Tak myślała każda ofiara gwałtu. Nie tylko gwałt jest w repertuarze, głupia pindo.
Bez świadków nic nie zrobisz - słowo przeciwko słowu. Jesteś głupia jeśli wierzysz, że ten facet ma rodzinę i coś tam do stracenia. On może kłamać tak samo jak
Najpierw trzask setek łamanych gałęzi za plecami, tak jakby całe stado gnało pędem do nor (myślałem, że się drzewo wali na ziemię), a potem, gdy zrobiłem łuk w prawo i zacząłem się tam zbliżać, dziwne szczekanie. Pracuję jako listonosz i psiego szczekania słucham na co dzień, ale takiego nie słyszałem nigdy.
Żeby się
@ksetlak: A po co miał byś uciekać? Też się włóczę po lasach i ponoć mam jednego basiorka na rejonie. Jeszcze go nie spotkałem, ale bardzo na to liczę i jak by mi się zdarzyło to raczej będę próbował lekko skrócić dystans żeby się przyjrzeć, ucieczka przy takiej szansie na obejrzenie wilka jest ostatnim co by mi przyszło do głowy.
Już mi kilka razy jakieś sarny wyskakiwały tuż przed nosem, ale wtedy to był naprawdę potężny trzask. Słyszysz łamane gałęzie, odwracasz się, nie ma nic.
Na tym łuku dostałem
Ktoś mi wtedy zarzucił lekkomyślność i miał rację. Tylko że w tym przypadku towarzystwo drugiej osoby mogłoby być dla mnie jeszcze większym niebezpieczeństwem. Swoje zachowanie kontrolowałem, a gdyby ktoś zaczął szybko iść czy biec, stado wilków mogłoby jednak pognać za nami.