Wpis z mikrobloga

@rozowyslonikx: ostatnio takiej szukałem 2 dni, fartem wyrwała telefon i wysłała lokalizacje, nie do końca ścisłą. Facet na imprezie dolał dziewczynie rozpuszczona tabletkę gwałtu. Gdyby nie przypadek, że debil #!$%@? zostawił telefon odblokowany i poszedł spać już by jej nie znaleziono. Lokalizacja podawała punkt oddalony o 5km, gdy dziewczynie powiedziałem, że nie ważne czy jest ożygana czy osrana ma iść do 1 lepszego domu i powiedzieć żeby do mnie zadzwonili. odebrałem
@rozowyslonikx: Ja mam 37 lat, rocznik 1985, mysle ze chlop Ci krzywdy nie zrobi ale koledzy wyzej nie gadaja najgorzej.
Poprostu najgorsze ze sie zakocha i #!$%@? jak sie nie uda.. a to nie sa glupi ludzie i juz zycie znaja wiec nie zdziw sie jak Cie zostawi gdzies w „glupim” miejscu jak sie zorientuje ze lecisz z nim w #!$%@?..
@Pharos: Nie wszyscy oczekują seksu, poza tym myślisz, ze wprost nie napisałam, ze nie zamierzam iść do łóżka? A szansa, ze ktoś mi coś zrobi jest zerowa


@rozowyslonikx: Tak myślała każda ofiara gwałtu. Nie tylko gwałt jest w repertuarze, głupia pindo.
Bez świadków nic nie zrobisz - słowo przeciwko słowu. Jesteś głupia jeśli wierzysz, że ten facet ma rodzinę i coś tam do stracenia. On może kłamać tak samo jak
@Urban7735: Tylko go słyszałem. Najprawdopodobniej znalazłem się pomiędzy stadem a leżami, czy jak tam się nazywają ich nory.

Najpierw trzask setek łamanych gałęzi za plecami, tak jakby całe stado gnało pędem do nor (myślałem, że się drzewo wali na ziemię), a potem, gdy zrobiłem łuk w prawo i zacząłem się tam zbliżać, dziwne szczekanie. Pracuję jako listonosz i psiego szczekania słucham na co dzień, ale takiego nie słyszałem nigdy.

Żeby się
Odszedłem spokojnie. I tak nie miałbym szans uciec.


@ksetlak: A po co miał byś uciekać? Też się włóczę po lasach i ponoć mam jednego basiorka na rejonie. Jeszcze go nie spotkałem, ale bardzo na to liczę i jak by mi się zdarzyło to raczej będę próbował lekko skrócić dystans żeby się przyjrzeć, ucieczka przy takiej szansie na obejrzenie wilka jest ostatnim co by mi przyszło do głowy.
@wiatrodewsi: Byłem w zupełnie obcym terenie, tuż przed zmrokiem, głęboko w lesie. I tak miałem lekkiego stracha, że się zgubię, bo właśnie tam miałem zejść z leśnej drogi (chciałem zobaczyć coś, co było 100 m po prawej). Dlatego świrowałem z tymi maseczkami.

Już mi kilka razy jakieś sarny wyskakiwały tuż przed nosem, ale wtedy to był naprawdę potężny trzask. Słyszysz łamane gałęzie, odwracasz się, nie ma nic.

Na tym łuku dostałem
@ksetlak: Nie pękaj, jak się łazi po lesie to na takie przygody trzeba być przygotowanym. Ja się np. #!$%@?łem jakiś czas temu w jeżyny. Ledwo się dało przez to leźć. No i w tych jeżynach spał odyniec i to twardo spał. Obudził się dopiero jak prawie na niego wlazłem. W tych jeżynach nawet nie miał bym jak odskoczyć gdyby poszedł w moją stronę. Na szczęście poszedł w inną, ale nie powiem,
@wiatrodewsi: Wszystko jest dobrze, dopóki coś się nie zdarzy :) Ja bardziej obawiam się żmij na łąkach niż wilków, ale tu było groźnie.

Ktoś mi wtedy zarzucił lekkomyślność i miał rację. Tylko że w tym przypadku towarzystwo drugiej osoby mogłoby być dla mnie jeszcze większym niebezpieczeństwem. Swoje zachowanie kontrolowałem, a gdyby ktoś zaczął szybko iść czy biec, stado wilków mogłoby jednak pognać za nami.