Aktywne Wpisy
Cancermoon +127
To było piękne uczucie do teraz je odczuwam
Przechodzę przez sytuacje z powodu których nie jeden się zabił. Nawet znam przypadek.
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W zeszłym miesiącu, na początku lipca, spotkaliśmy się na rodzinnym grillu, zaczął nam opowiadać o swojej pracy. Powiedział, że ma normalną umowę, wszystko spoko, , i z sobotami wyciąga tyle i tyle. Zaczęliśmy go podpytywać i wyszło na to, że mimo, iż miesięcznie pracuje po kilkanaście godzin miesięcznie więcej niż to wynika z czasu pracy w umowie, to guzik z tego ma, bo #januszebiznesu i tak płaci mu praktycznie miesiąc w miesiąc minimalną. Wygląda na to, że Janusz majstruje tak, że ściąga załogę w soboty, a potem gdzieś tam godzina po godzinie im za tą sobotę oddaje wolne, a średnio kumata załoga się na to zgadza. Młody stwierdził, że on do końca nie wie jak to jest, ale w takim układzie on w lipcu sobót brał nie będzie i zobaczy, bo za darmo w soboty rypać nie będzie tylko sobie gdzieś będzie dziewczynę w weekendy zabierał.
No i zadzwonił do różowej w sobotę czy niedzielę, że faktycznie miała rację, bo na żadnej sobocie w lipcu nie był, normalnie pracował poniedziałek-piątek i miał wolne weekendy, a na odcinku płacowym kasa praktycznie taka sama jak zawsze. Janusz coś tam kręcił nosem, ale ponoć to w sumie spoko gość, nie marudził za wiele, zwłaszcza że chętnych na extra soboty nie brakowało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale tego wpisu w ogóle by nie było, gdyby nie telefon ciotki mojej różowej. Wczoraj zadzwoniła ciotka (C) do różowej (R). Temat był oczywisty, że ona zagadnęła syna, dlaczego już sobót nie bierze, on jej opowiedział o naszej rozmowie, że on to chrzani skoro ma taką samą wypłatę i on za darmo czy losowe wolne nie będzie sobót marnował. Poniżej creme de la creme z rozmowy:
C - Co wyście chłopakowi nagadali? Brał soboty, dorabiał, robotę szanował!
R - Co z tego że brał soboty, jak grosza z tego nie miał? Po co ma sobie weekendy marnować i jeszcze dodatkowo płacić za dojazdy?
C - A bo robotę trzeba szanować! Zawsze to dyrektor inaczej spojrzy na takiego pracownika!!
( ಠ_ಠ)
Różowa tłumaczyła ciotce jak mogła, ile kosztują dodatkowe dojazdy w soboty, że chłopak i tak ma w miesiąc taką samą wypłatę, ale ciotka nie dała się przekonać. Stwierdziła, że przez nas chłopak nie będzie roboty szanował, bo jak jest młody, to powinien się szefa słuchać i basta, bo jak będzie robił problemy to go wyrzucą. Tak, zdaniem ciotki nadal żyjemy w czasach, gdzie szef może przyjść i wywalić kogoś z umową z roboty na pysk. Kurtyna.
No i dziw się człowieku, że chłopak nieogarnięty i nie myślący samodzielnie skoro się wychowywał w takim domu. Chyba im szybciej się ulotni z Polski powiatowej od rodziców, tym lepiej.
#pracbaza #bekazpodludzi
Jeżeli nie ma umowy na czas nieokreślony a z tego co piszesz to pracuje krótko to raczej nie ma no to szef może go wyrzucić.
@DarkZizi: A pewnie sama całe życie przepierdziała w stołek a chłop #!$%@?ł xD
@wafel93: Hajsu nie daje - nie musi, skoro ludzie przychodzą. Oddaje im na ogół godzinami, nie całymi dniówkami. Na zasadzie "nie ma dziś ruchu, to niech sobie połowa idzie 2-3 godziny wcześniej".
@rzeznia22: Tego o niej akurat ponoć nie można powiedzieć. To gatunek który nie usiedzi na dupie (tylko w niedzielę) - wiecznie coś do roboty, jak nie w pracy to koło domu.
@Wiktor426: Może z nim nie przedłużyć umowy, ale to działa w dwie strony - młodej, chętnej do roboty osoby nie znajdziesz za każdym rogiem. Zresztą z tego co młody mówił, Janusz, pomimo chętnego korzystania z #!$%@? mentalności ludzi, jest raczej spoko.
@FrasierCrane: Stary chciał go wkręcić do jakiegoś swojego znajomka elektryka, żeby się chłopak podstaw nauczył i może rozwijał w tym kierunku. To by było dobre, za samo kładzenie kabli i prostych instalacji na pewno zarobi
Młody jest, niech spróbuje, nic na siłę.
a tak serio eh te pokolenia starsze, dokladnie jak ktos napisal kult #!$%@? xd i co ludzie powiedzą xd
Komentarz usunięty przez autora
@firyt: Ale ja nie neguje pracy w soboty, sam wiele lat #!$%@?łem i do dzisiaj często to robię. Ale jeśli bym na tym nie zyskał chociażby finansowo - to też bym zwyczajnie nie szedł, bo i po co? Sam za dużo #!$%@?łem i byłem z tych wyznawców kultu #!$%@?, a teraz co? 32 lata i okazuje się, że za bardzo to ja
@mannoroth:
niemyślący
@DarkZizi: nawet nie kult #!$%@?. To po prostu mentalnosc żywcem wyjęta z komuny