Wpis z mikrobloga

Mało tego, oficjalna narracja rządu jeszcze w czwartek 11 sierpnia mówiła że nic się nie stało, rzeka nie jest skażona, można spokojnie do niej wejść. Telewizja rządowa siedziała cicho, a przedstawiciele rządu próbowali zminimalizować tę sprawę. Już wtedy martwe ryby można było zobaczyć na praktycznie całej długości rzeki. Wieczorem 11 sierpnia sam rząd wydał zakaz zbliżania się do Odry, mimo iż kilka godzin wcześniej twierdzili że wszystko jest ok.


@Vanderbright:
  • Odpowiedz
Badanie wody to gios a nie wody polskie.


@KakaowyTaboret: i szef GIOŚ zareagował chyba 3.08, w jedyny sposób w jaki mógł: rozsyłając info do wojewodów i podległych im wojewódzkim IOŚ żeby sprawdzili sprawę. Tutaj pisowskie pociotki całkiem zignorowały sprawę
  • Odpowiedz
@stanleymorison: Oczywiście, że tak nie mogli zrobić, bo wiedzieli, że za zatrucie Odry odpowiedzialni są ludzi z PiS. Po takim komunikacie ludzie zaczęliby drążyć temat i wydałoby się szybciej. A tak chcieli wszystko ukryć, przemilczeć, przeczekać aż wszystko spłynie do Bałtyku.
  • Odpowiedz