Wpis z mikrobloga

Zakończyłam wczoraj mój pierwszy związek, który trwał ponad 7 lat.
Pracuje do końca miesiąca i #!$%@?. Muszę znaleźć nowe "swoje miejsce". Szukam pracy btw xD
Jego reakcja "no ok, obojętnie mi".
Związek padł przez większe i mniejsze kłótnie i brak zaangażowania z jego strony. Czasami czułam się jak jego siostra albo koleżanka, a nie baba. Było wiele rozmów, że mi to przeszkadza, że muszę skakać i stawać na głowie o jego atencje czy jakiekolwiek zbliżenia.
Czuje się wypruta, wypluta i zmielona. W sumie nie wiem czemu to pisze na portalu z papieżami, gołymi elfami i dziecięcą pedofilią, ale no chciałam się wygadać.

Mimo wszystko proszę o nie wysyłanie benków na pw.

#zwiazki
  • 138
@Tyrande ostatnie zdanie brzmiało jak zachęta dla niektórych xD

A tak na serio, to przez 6 lat było ok, czy też nie zwracalas uwagę na to przez ten czas? Zwiazki się wypalaja. Najpierw są motylki w brzuchu, a potem... ciężka praca. Zaangazowanie obu stron jest ważne, bo jak coś mamy to lubimy się do tego przyzwyczajac, dopiero po stracie tego zaczynamy rozumieć wartość.