Byłem w sobotę na weselu z koleżanką z pracy. Ogólnie od początku nie chciałem iść i mówiłem jej, że nie lubię pić, tańczyć, ani rozmawiać z napitymi boomerami xD. Powiedziała, że to nie problem i w końcu się zgodziłem.
Poszliśmy na te wesele i tak jak zapowiedziałem nie piłem, nie tańczyłem a jak jakiś Janusz się do mnie odzywał z jakimiś prostackimi tekstami albo żartami to nie mu nie odpowiadałem. ¯\(ツ)_/¯
Po niecałych dwóch godzinach już widziałem, że coś nie dobry ma humor ta koleżanka. Około północy powiedziała, że się źle czuje i poprosiła, żebyśmy pojechali do domu. Tak zrobiliśmy.
Dzisiaj w pracy mówię jej: "cześć", a ona odwraca się na pięcie i nic nie mówi. ¯\(ツ)_/¯
@derton778 : Miała wobec Ciebie inne plany i się rozczarowała. Pewnie liczyła, że jednak strzelisz parę baniek, potańczycie, a potem to co kolega @lexico napisał.
@derton778: Czyli robiłeś za gbura na weselu. Rzeczywiście dziwne, że koleżanka po tym jak nasłuchała się od rodziny, że jesteś drętwym dzbanem bez poczucia humoru i nie potrafiącym się bawić, unika Cię i ma cię w dupie.
@Mathas: dziwne w #!$%@? bo od razu mówił, że nie lubi wesel. Koleżanka jebnięta i tyle, ja bym z nią kontakt uciął.
Mam tak samo, uwielbiam imprezy, domówki i zabawy ale wesel #!$%@? nienawidzę. Ostatnio byłem na jednym i o 21 wyszedłem. Moja dziewczyna dobrze wiedziała, że to się tak skończy i nie miała z tym najmniejszego problemu. Poszliśmy do domu i tam wpadli do nas znajomi, z którymi
@derton778: i do tego jeszcze nie potrafi powiedzieć o co chodzi tylko strzela fochy i nie odpowiada jak #!$%@? dzieciak w przedszkolu. Dziwne, że w ogóle z nią gdzieś wyszedłeś. Mi by było szkoda czasu. W końcu sobota - można robić w #!$%@? rzeczy...
@derton778: ona cię wzięła nie po to byś pił, tańczył i rozmawiał z napitymi boomerami tylko byś bawił się z nią. Za parę lat jak będziesz walił konia w samotności to może cię wtedy tknie, że ta koleżanka co cię wzięła na wesele to w sumie chciała iść z tobą do łóżka ( ͡°͜ʖ͡°)
@terwer358: Zgadzam się. Wesele to nie miejsce dla niepijących i unikających tańczenia oraz innych rozrywek. Różowa mogła to sobie wyobrażać inaczej, ale to op wiedział jakie będzie jego zachowanie i asertywnie odmówić. I piszę to jako osoba unikająca wesel od prawie 20 lat. Jeśli wiesz, że to nie miejsce dla ciebie, to nie przychodzisz.
Czyli robiłeś za gbura na weselu. Rzeczywiście dziwne, że koleżanka po tym jak nasłuchała się od rodziny, że jesteś drętwym dzbanem bez poczucia humoru i nie potrafiącym się bawić, unika Cię i ma cię w dupie.
@Mathas: #!$%@? przecież typ mówił przed weselem, że jest gburem i ostrzegał ją
no ja #!$%@?ę czego tu nie da się zrozumieć (╯°□°)╯︵┻━┻
@WykopekNaPolEtatu: Gość zniszczył dziewczynie imprezę i tyle. Mógł być stanowczy i dziewczyna by znalazła jakiegoś innego typa z którym by się wybawiła, a tak to spierdox tylko zajął jej czas i ośmieszył przed rodziną.
Poszliśmy na te wesele i tak jak zapowiedziałem nie piłem, nie tańczyłem a jak jakiś Janusz się do mnie odzywał z jakimiś prostackimi tekstami albo żartami to nie mu nie odpowiadałem. ¯\(ツ)_/¯
Po niecałych dwóch godzinach już widziałem, że coś nie dobry ma humor ta koleżanka. Około północy powiedziała, że się źle czuje i poprosiła, żebyśmy pojechali do domu. Tak zrobiliśmy.
Dzisiaj w pracy mówię jej: "cześć", a ona odwraca się na pięcie i nic nie mówi. ¯\(ツ)_/¯
#wesele #slub #logikarozowychpaskow #bekazpodludzi #alkohol #taniec #praca #pracbaza
@Mathas: dziwne w #!$%@? bo od razu mówił, że nie lubi wesel. Koleżanka jebnięta i tyle, ja bym z nią kontakt uciął.
Mam tak samo, uwielbiam imprezy, domówki i zabawy ale wesel #!$%@? nienawidzę. Ostatnio byłem na jednym i o 21 wyszedłem. Moja dziewczyna dobrze wiedziała, że to się tak skończy i nie miała z tym najmniejszego problemu. Poszliśmy do domu i tam wpadli do nas znajomi, z którymi
i do tego jeszcze nie potrafi powiedzieć o co chodzi tylko strzela fochy i nie odpowiada jak #!$%@? dzieciak w przedszkolu. Dziwne, że w ogóle z nią gdzieś wyszedłeś. Mi by było szkoda czasu. W końcu sobota - można robić w #!$%@? rzeczy...
@terwer358: Zgadzam się. Wesele to nie miejsce dla niepijących i unikających tańczenia oraz innych rozrywek. Różowa mogła to sobie wyobrażać inaczej, ale to op wiedział jakie będzie jego zachowanie i asertywnie odmówić. I piszę to jako osoba unikająca wesel od prawie 20 lat. Jeśli wiesz, że to nie miejsce dla ciebie, to nie przychodzisz.
@Mathas: #!$%@? przecież typ mówił przed weselem, że jest gburem i ostrzegał ją
no ja #!$%@?ę czego tu nie da się zrozumieć (╯°□°)╯︵ ┻━┻