Aktywne Wpisy
Anthermil +2421
Znalazłem wykres świetnie ilustrujący politykę Tuska i Kaczyńskiego w zakresie wsparcia polskich rodzin ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#sejm
#sejm
jankoval +13
#warszawa #nieruchomosci #kredyt #gospodarka #finanse #inwestowanie #it
W Warszawie jak zarabiasz 10-20k to nie zarabiasz dużo i nie możesz sobie swobodnie kupić mieszkania jakie ci się podoba w miarę blisko do centrum.
Takie zarobki nie są wyczynem. Jak skończyłeś masz przepracowane 5 lat, jesteś przed 30 rokiem życia, to osób które tyle zarabiają jest mnóstwo, dlatego znalezienie taniego mieszkania jest niemożliwe przy takich zarobkach.
Ludzie mieszkają w prach. Jest np. para przed
W Warszawie jak zarabiasz 10-20k to nie zarabiasz dużo i nie możesz sobie swobodnie kupić mieszkania jakie ci się podoba w miarę blisko do centrum.
Takie zarobki nie są wyczynem. Jak skończyłeś masz przepracowane 5 lat, jesteś przed 30 rokiem życia, to osób które tyle zarabiają jest mnóstwo, dlatego znalezienie taniego mieszkania jest niemożliwe przy takich zarobkach.
Ludzie mieszkają w prach. Jest np. para przed
Ale zastanawiam się, co siedzi w głowie tych osób, co kupują 1-2 letnie auto, w cenie nowego?
Z tym, ze te "kupowanie" to zazwyczaj przejmowanie leasungu + wykupu + odstepne, co zazwyczaj z tym co zostało spłacone już, oznacza, że auto często będzie droższe niż ATKUTALNY cennik.
Innymi słowy, ktoś płaci resztę rat leasingowych jak za nowe, a auto ma już np: 1,5 roku.
Jesli ktokolwiek coś na tym wygrał, to tylko pierwszy właściciel ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak wiem, teraz jest ciezko z nowymi autami i to po częsci rozumiem.
Ale takie sytuacje przecież miały miejsce i przed kryzysem.
Przecież taki koleś, jak przejmuje 1,5 roczne auto w cenie nowego, to za 1,5-2,5 roku będzie miał już auto bez gwarancji, którego cena nagle spadnie o 40%.
Tzn teraz się to trochę zmieniło, bo kiedyś auta 4-letnie miały cenę o 50-55% niższą od wyjściowej. Dziś jest zo zazwyczaj 30-40% niższa.
Ale i tak wg mnie robi za frajera, bo będzie jedyną osobą, która przejmie utratę wartości.
Poniżej przykłady aut używanych, które mają cenę nawet wyżsżą niż w salonie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#motoryzacja #samochody
Komentarz usunięty przez autora
@text: a potem jeszcze wleci serwis DSG i kolejne kilka tysiaków jesteś w plecy, może niektórzy lubią przepłacać?
Ale wiesz, że kiedyś koszty tez były, a cena używanego spadała.
Co więcej, te koszty sprzedający sobie wliczają prawie zawsze w kwotę, jaką chca odzyskać.
Poza tym w wielu przypadkach, rabat wyrównywał obsługę, koszty leasingu, więc realnie wychodziła praktycznie katalogowa.
Często za trzaśnięcie drzwiami już było -20%.
Po drugie, orientowałem się i tym samym silniku i wyposażeniu bym uzyskał identyczną ratę przy innych tych samych założeniach. Tylko co innego płacić
Dbajcie o swoje auta bo o następne będzie ciężko ;)
@text: przecież to jest bzdurą i nigdy tak nie było
@text: sytuacja znajomych - oboje mieli małe miejskie hatchbacki. Przyszła ciąża, trzeba coś większego ogarnąć żeby zmieścił sie wózek, bezpieczny fotelik itp. Mieszkają poza miastem i bez auta jak bez ręki.
Co mieli w takim wypadku zrobić według ciebie jeśli w salonie skody powiedzieli, ze obecnie realnie to 1.5 roku oczekiwania na auto? Szukać w salonie
@Deska_o0:
Bo mało kto realnie sprzedaj po roku, ale sam sobie odpowiedz na pytanie, czy brałbyś nowe auto czy 1,5 roczne, gdy rata identyczna? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pomijam dzisiejszy okres, gdy ktoś się uprze na jakiś konkrenty model i musi rok czekać.
@ToTenOdTegoSeraCoGoJadles:
Tzn. mi nie musisz tłumaczyć dlaczego ludzie to robią, w sensie paletę powodów znam.
Natomiast zastanawia mnie, czy oni zdają sobie sprawę, czy za moment cała utratę z 4 lat wartości spadnie tylko na nich ( ͡° ͜ʖ
@text: po jakim roku? Pisałeś przecież że po wyjeździe z salonu i teraz walisz brzydkie fikołki
Ale wiesz, ze o to chodzilo, bo oba maja ceny katalogowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
JPRD trzasniecie drzwiami to symboliczne okreslenie od zawsze szybkiej sprzedazy, czyli zazwyczaj do roku. Na serio trzeba takie #!$%@? tlumaczyc? XD
Przeczytaj kontekst, posalem o czasach przed kryzysem. Po drugie, rocznego auta wtedy na bank bys nie sprzedal w cenie nowego, bo po prostu wtedy lepiej bylo isc do salonu i tyle. Jeszcze 2 lata temu, 3 letnie auta tracily srodno 45% w 3 lata, z tego na pierwzy rok przypadalo wlasnie ok 20%.