@AnonimoweMirkoWyznania: absolutnie nie xD trzeba sie uczyć jak ci starzy podstawiaja wszystko pod nos i w tedy w wieku 30 lat będziesz mogl podróżować, spełniać pasje, mieć kobiety (mieć pieniądze), Ci co szaleli teraz maja w polsce #!$%@?
Przygodny seks, narkotyki, walenie wódy do odciny to niekoniecznie wyszumienie się xD
Osobiście okres życia 17-23 przeżyłem w #!$%@? aktywnie - od koncertów, przesiadywania na mieście (fireshow + w opór dziwnych akcji które nam wpadły do głowy, a że czuliśmy się u siebie to nikt nie dawał za dużego #!$%@? co się stanie xD), różnorakich wyjazdów, poznawania ludzi, mniej lub bardziej
@Will_Donner: Czy ja wiem. Trochę tl;dr fakt, ale ileż można jęczeć że skoro nie pływam motorówką i nie puknąłem Jessici z 3c to jestem przegrany w życiu.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie. To całe 'wyszumienie się' to tylko i wyłącznie usprawiedliwienie dla pajaców odwalajacych durnoty, najczęściej powtarzane przy okazji imprezek, używek, narkotyków i innych takich.
Jakoś jak sie mowi 'wyszumieć się' to nikt nie ma przed oczami posiadania normalnych znajomych, podrozowania, zdobywania nowych doświadczeń, późnego rodzicielstwa, tworzenia fundamentów pod dalsze dorosłe życie, rozwijania sie itd tylko widzi po prostu grupę najebusow drąca ryja w nocy
@AnonimoweMirkoWyznania Jeżeli przez "wyszumienie się" rozumiesz #!$%@? się co weekend do odciny albo ruchanie się jak zwierzę z kim popadnie, to nie. Ale jeżeli rozumieć to tak, żeby korzystać z młodości w takim sensie, żeby być aktywnym, podróżować, chodzić na imprezy (ale bawić jak człowiek, potańczyć czy się pośmiać, a nie rzygać pod siebie), czyli robić wszystko to, na co brakuje czasu w dorosłym życiu, to tak.
Selkie: Odpowiem na to pytanie na swoim przykładzie, będzie długo: Otóż nie trzeba, ale warto. Chociaż pewnie też zależnie od osoby. Ja oczywiście jestem bananową, hipergamiczną p0lka z gadzim mózgiem więc mniej więcej do 26 roku życia szalałam jak #!$%@?, ale na swoich zasadach. Dobre studia musiały być skończone, żadnych prochów, alkohol owszem, w dużych ilościach, ale tylko towarzystko, nigdy dla samego picia. Pomagało mi to utrzymać jakiś poziom pomiędzy imprezami,
Gibała wziął psa na scene i zaczął go całować xDD Ktoś z publiczności "żone byś pocałował" i wtedy dopiero podszedl do niej (to ta po prawej na screenie)
Czy według was trzeba się wyszaleć wyszumieć za młodu? Niebieski here ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#slub #zwiazki #relacje #seks #tinder #podrywajzwykopem ♯podroze ♯podrozowanie #blackpill ♯przegryw #impreza #imprezy #niebieskiepaski #rozowepaski ♯tfwnofg
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ca9f4cae99221d03753b1e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: niekoniecznie, można za młodu się oszczędzać aby na "starość" dać czadu
@AnonimoweMirkoWyznania: nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Zależy co przez to rozumiesz.
Przygodny seks, narkotyki, walenie wódy do odciny to niekoniecznie wyszumienie się xD
Osobiście okres życia 17-23 przeżyłem w #!$%@? aktywnie - od koncertów, przesiadywania na mieście (fireshow + w opór dziwnych akcji które nam wpadły do głowy, a że czuliśmy się u siebie to nikt nie dawał za dużego #!$%@? co się stanie xD), różnorakich wyjazdów, poznawania ludzi, mniej lub bardziej
Komentarz usunięty przez autora
Jakoś jak sie mowi 'wyszumieć się' to nikt nie ma przed oczami posiadania normalnych znajomych, podrozowania, zdobywania nowych doświadczeń, późnego rodzicielstwa, tworzenia fundamentów pod dalsze dorosłe życie, rozwijania sie itd tylko widzi po prostu grupę najebusow drąca ryja w nocy
Nie trzeba, ale kto tego nie zrobi ma podwyższone szanse na duże odpały w wieku 40+.
Otóż nie trzeba, ale warto. Chociaż pewnie też zależnie od osoby. Ja oczywiście jestem bananową, hipergamiczną p0lka z gadzim mózgiem więc mniej więcej do 26 roku życia szalałam jak #!$%@?, ale na swoich zasadach. Dobre studia musiały być skończone, żadnych prochów, alkohol owszem, w dużych ilościach, ale tylko towarzystko, nigdy dla samego picia. Pomagało mi to utrzymać jakiś poziom pomiędzy imprezami,