Wpis z mikrobloga

#!$%@? mnie wyjazdy busami za granicę. To jak rosyjska ruletka, niewiadomo na kogo trafisz, ale w większości przypadków są to ludzie, którzy myślą, że będę z nimi musiała się zakumplowac i jak nie mam ochoty rozmawiać to są jakieś komentarze, że ojesu czemu nic nie mówisz, co wódeczki się w drodze nie napijesz hyhy, nie #!$%@?, ja chce po prostu dojechać z punktu A do punktu B i koniec, nie mam ochoty śmiać się z jakiś januszowych żartów a jak tego nie robię to już mam kija w doopie. Nie twierdzę, że zawsze tak jest, bo czasem jeździłam z fajnymi ludźmi, ale jak o pytanie o to ile zapłacę za przewóz dostaje odpowiedź, że w naturze to mnie to jakoś nie bawi, ale przecież powinnam się z tego śmiać.
#zagranico #holandia #niemcy #patologiazewsi #patologiazmiasta
  • 24
@nie_mowie_po_kociemu: Bo to poważna i spora firma. Najgorsi są kierowcy tych małych busów XD

@szatkownica: Zrobiłaś mi okropny flashback. Pamiętam jak miałem 16 lat i jechałem kupę czasu z dziewczyną w moim wieku, oboje byliśmy dość komunikatywni to gadismy chyba z 12 godzin z rzędu. Ale nie, że jakiś flirt czy coś, tylko taka normalna rozmowa.

I kierowcy powyżej 30 levelu ciągle walili teksty typu HEHE ŻEBY DZIECI NIE BYŁO
@szatkownica: Zawsze mnie dziwi co trzeba miec w glowie zeby jechac takim busikiem.
Nawet na glupim blablacar masz normalnych ludzi, a do tego pewnie bedzie taniej.
Nigdy w zyciu nie skusilbym sie na tego busa. Kiedys koles od nas z firmy sie skusil. 14 godzin z Bydgoszczy do Drezna. Przeciez to sa jaja xD
@szatkownica
@NexciaK A ja jechałem busem z Wawy w okolice Dortmundu dwa razy. Pierwszy i ostatni. 22h drogi, zajeżdżał chyba wszędzie gdzie tylko mógł, a na granicy czekałem 2h na innego przewoźnika bo stwierdzili, że tak będzie im wygodniej XD Kpina. Poza tym każdy z dwóch z którymi jechałem przysypiał. Raz słyszałem nawet że gościu #!$%@?ł trasę Lublin - okolice Paryża i z powrotem przez Belgię, Holandię i Niemcy. Bez nawet krótkiej
@szatkownica: Współczuję. Nie dość, że jazda sama w sobie to katorga, bo długa podróż, to jeszcze trzeba się użerać z jakimiś debilami.
Ja na szczęście jeżdżę głównie z chłopakiem, to takich problemów nie mam, ale raz trafił nam się "imprezowy bus", gdzie nawet kierowca zamiast patrzeć na drogę to sobie z laską siedzącą obok selfiki strzelał - jak zasnęła to z nudów siedział w telefonie i tylko patrzyłam jak przypadkowo zjeżdża
@jegertilbake: 2,5h do Warszawy, potem trochę czekania na lotnisku, bo jak się mieszka w innym mieście i trzeba dojechać to bierzesz pod uwagę wypadki na drodze i inne tego typu rzeczy. Potem lot do Brukseli, bo agencyjny hotel miałam na zadupiu w Belgii. Dwa pociągi, do tego autobus. Łącznie tyle mniej więcej wyszło.