Wpis z mikrobloga

próbuje wcisnąć raptem 2.5k kcal na #intermittentfasting podczas 4h, ale nie idzie. Makro jak w diecie zbilansowanej, bo w keto nie chce się bawić, samych wegli wychodzi mi 100g ryżu brązowego do obiadu. Jak dodam do tego jakieś warzywa, to potem już na dociśnięcie 100g płatków owsianych z mlekiem nie ma opcji.

Jakieś patenty na to jak pogodzić takie okno żywieniowe z nieprzetworzonym jedzeniem?

#mikrokoksy
  • 10
@spyyke:

ograniczasz tłuszcze? Jak nie to tłuste mięso, majonez, wszelkie oleje roślinne, które są pyszne i dają mega fajne efekty w kuchni.

Sery pleśniowe, sery żółte na zimno lub topione.

Quesadlilla z 400g wołowiny do 20% tłuszczu, cheddar, 2 placki tortille z biedry. I masz 70% swojego zapotrzebowania w jednym małym posiłku
@spyyke: To, że ludzie szukają cudownego sposobu na chudnięcie to wiadomo, "jak zrobić, żeby się nie narobić" i cudują z ketozami i innymi dziwnymi rozwiązaniami, które jeszcze bardziej pogłębiają zaburzenia odżywania jestem jeszcze w stanie zrozumieć. Ale stwarzania sobie problemu i później szukanie rozwiązań jest dla mnie niepojęte.

Na IF chudniesz nie dlatego, bo cudownie twój organizm spala więcej kalorii jeśli je zjesz w krótszym czasie, tylko dlatego, że mniej żresz.
@WezniePrzestrzeleCiKolano: Nie mogę się zgodzić. Trzymam IF od ponad pięciu lat i nie mam zamiaru przestać bo jest to mega wygodne. Oszczędza się kupę czasu, bakterie próchnicowe nie mają co jeść przez większość dnia, posiłki bardziej smakują, głód poza oknem nie występuje, itp.
@krzat: to nawet typowy Janusz jedzący rano śniadanie, później obiad i wieczorem kolację trzyma if, tylko jego okno żywieniowe jest dłuższe. Dużo ludzi "przechodzi" na if będąc na nim całe życie i przypisują mu magiczne działanie. A na końcu i tak wychodzi że dzięki krótkiemu oknu żywieniowemu byli w deficycie.