Wpis z mikrobloga

Dodaję wpis jeszcze raz bo uprzednio porąbałem sumowanie dość znacząco.

Jako, że kończy się pierwsze półrocze to zrobiłem sobie spis wszystkich wydatków przez ten czas (przez te dwa dni czerwca już raczej nic większego nie kupię). Zamierzam zrobić taki sam wpis pod koniec grudnia, a następnie porównać jak będą kształtowały się wydatki (aczkolwiek pewnie będą większe bo zaczął się sezon urlopowy + na pewno wzrośnie rata kredytu). A więc jak to po kolei wygląda dla gospodarstwa domowego 1+1 na ~55 m^2.

Zakupy spożywcze, chemia, kosmetyki, alkohol do domu - 7720,14
Raty (hipoteka, RTV/AGD) - 7363,4
Rachunki (media, czynsz, telefon, internet) - 5290,17
Paliwo (Pb95) - 2532,96
Podróże - 2496,39 (będzie koło 3k pewnie, w apce nie miałem wszystkiego zapisanego)
Inne (totalne pierdy, od fryzjera, po jakieś opłaty sądowe, paszport, opłaty Olx itp.) - 1593,01
Prezenty - 1133,13
Jedzenie na mieście - 1019,33
Ubezpieczenia - 618,73
Samochód (części, naprawy, konserwacja) - 596,98
Rozrywka (jakieś wyjścia na piwo, atrakcje przy okazji bycia gdzieś itp.) - 580
Obuwie - 577,98
Transport (komunikacja, hulajnogi, taxi) - 277,19
Zdrowie (leki) - 184,51
Dom (jakieś pierdoły do wyposażenia) - 183,51
Komputer (dokupiłem ramu) - 175,8
Zwierzęta (chomik niewdzięcznik) - 166,3
Gry - 138,43
Sport - 120
Multimedia - 47,36
Książki/czasopisma - 44,77

Razem: 32860,09 zł.

Do tej kwoty pewnie trzeba by było dodać trochę złociszy, które moja żona wydała, ale to już raczej mniej istotne bo za 99% rzeczy płacę ja, a ona mi później hajs przelewa. Łatwiej wtedy widać ile się wydało moim zdaniem.

Wnioski:

1. Udało się utrzymać wydatki na spożywkę, chemię itp. na średnim poziomie ~1300 zł miesięcznie. Zakładałem budżet ~1200 zł, ale jednak ceny rosną w oczach i pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
2. Jestem bardzo zadowolony z wydatków jedzenia na mieście, średnio 170 zł miesięcznie.
3. Trochę zaskoczony jestem kwotą za rachunki. Ponad 5k za pół roku wydaje mi się sporo aczkolwiek 3/4 kwoty robi czynsz na poziomie ~550 zł.
4. Na paliwo wydałem zaskakująco mało, ~420 zł miesięcznie gdzie przy obecnych cenach na same dojazdy do pracy wydaję ~300 zł. Mógłbym jeździć komunikacją miejską bo mam ją za darmo, ale mi się nie chce. XD Z pewnością w kolejnym półroczu ta kwota będzie większa tym bardziej, że już teraz czekają nas dwa dalsze dojazdy na lotniska, a ceny jakie są każdy widzi.
5. Podróże, które w zeszłych latach stanowiły lwią część naszych wydatków póki co są na niskim poziomie bo byliśmy tylko na jednym dalszym wyjeździe, kolejne przed nami.

Reszta to jakieś pierdy. W samochodzie napełniałem tylko klimę, ale jeszcze coś tam do zrobienia pewnie będzie. Innych większych wydatków do końca roku nie przewiduję, ale pewnie życie mnie czymś zaskoczy, nie ma tak łatwo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ze zmian jakie wprowadziłem w moich finansach to od tego roku zrezygnowałem całkowicie z regularnego płacenia kartą kredytową. Wszelkie kredytówki, które miałem straciły i tak swoje programy lojalnościowe więc ich używanie przestało być w jakikolwiek sposób opłacalne. Poszły do zamknięcia, zostawiłem sobie tylko jedną darmową z wysokim limitem w razie W.

Nigdy nie korzystałem z rozkładania wydanej kwoty na raty, wszystko spłacałem w okresie bezodsetkowym. Może to tylko moje odczucie, ale mam wrażenie, że wydające teraz na bieżąco swoje pieniądze, a nie banku jestem w stanie je bardziej kontrolować (aczkolwiek nie demonizuję kart kredytowych). Wszystkie z tych sześciu pierwszych miesięcy roku skończyłem na plusie jeśli patrząc na różnicę dochodów i wydatków (no, czerwiec ledwo ledwo, ale uda się raczej ;p).

Szczerze powiedziawszy nie mam już chyba gdzie za bardzo urwać coś z wydatków by oszczędzić więcej kasy więc pozostaje tylko wstawać wcześniej, nie jeść drożdżówek i zarabiać więcej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zobaczymy jak to będzie wyglądać za pół roku.
#finanse #oszczedzanie #inflacja #budzetdomowy #gospodarka #zakupy #pieniadze
Pobierz Krupier - Dodaję wpis jeszcze raz bo uprzednio porąbałem sumowanie dość znacząco.

...
źródło: comment_1656499033XNVk7tyqrmyeXVqxRD1Btz.jpg
  • 6
@Krupier: to skomentuje jeszcze raz :)
Za dużo jesz i za bardzo się zaakredytowałeś.
Wiedziałbyś o tym jakbyś się edukował i czytał więcej książek, ale niestety są one twoim ostatnim wyborem zakupu .
A te książki i czasopisma, to mam nadzieję że to nie tylko program TV i krzyżówki.
@wykopowy-znawca-expert: Szybki budżet.

No samochód to w wykorzystaniu głównie do pracy. Rok temu bardziej bo dwa tripy po Europie zrobiliśmy. Jedzenie na mieście na co dzień już mnie szczerze powiedziawszy nie jara jakoś mocno (w sensie takie wyjścia do restauracji, nie mówię o kebsie raz kiedyś). W domu jemy codziennie co innego, a na knajpy nie żałujemy w podróży.
@Krupier: u mnie dla dwóch osób wychodzi teraz 47k bez raty auta w styczniu na 50k. W 47k wliczone macbook za 4,3k oraz dwa wyjazdy łącznie 7,5k. Najwięcej mi idzie na auto (paliwo, naprawy i ubezpieczenia). Starsze auto sie psuje i wymaga napraw a nowe po prostu trzeba drogo ubezpieczyć :P
@Krupier: coś w tym jest jeśli chodzi o kredytowki, bo miałem jedna na 15k, dołożyłem druga na 30k i będąc w trakcie budowy domu wydaje na prawo i lewo kase i mam luzne kilka stowek na kazdej z kart