Wpis z mikrobloga

Nawiązując do tego wpisu - coraz częściej mam wrażenie, że alkoholizm zaczyna się dzielić na ten fajny, wydający się nie mieć konsekwencji- uskuteczeniany głównie przez kobiety - winko do brunchu, lunchu, srunchu, kolacji, po ciężkim dniu - przecież to tylko lampka, lampeczka, góra dwie, a czasem po nieciężkim - żeby się po prostu coś działo, butelka wina w szafce, w szafce pod zlewem, w pokoju, w łazieneczce.

Przecież to tylko proseczko, hi hi, proseczko i kawka to jest życie - Ej, Werka, a ja w moim korpo w ankiecie zadowolenia napisałam, by dali dystrybutor z proseczko zamiast wody, taka jestem szalona xdd

I jest jeszcze ten alkoholizm niefajny, męski, który zaczyna się od 3 piwek w garażu raz na tydzień, a na pewno skończy się na*ierdalaniem roboty i utratą współmałżonki i dzieci - lub na odwrót.

Nie mam zamiaru grilować Polek dla samej zasady, bo to jak z pobiciem 5-latka - zbyt proste by dawało jakąkolwiek satysfakcję - bardziej interesuje mnie samo zjawisko normalizacji tego i tego dysonansu w postrzeganiu.

Ktoś może powiedzieć "Dr_Killjoy, nie #!$%@? się czasem aby? Ktoś ma "wino" w zainteresowaniach, bo jest koneserem, bada i porównuje bukiety, takie hobby, pozwól robić ludziom to na co mają ochotę typie"

Na to odpowiem następująco - ile macie w swoim kręgu znajomych sommelierek, poświęcających czas temu hobby w jakikolwiek sposób poza spożyciem, np. poprzez przeczytanie książki na temat? Bo ja mam gdzieś tyle, co smakoszy i znawców piwa - czyli gdzieś 0.5 - i to naciągane - bo wliczam tych, którzy przypominają sobie o swoim hobby zwykle po 3 perełce w przypadkowo odwiedzonym barze, który akurat ma więcej niż 2 rodzaje piwa.

Na przykładzie, wyobraźcie sobie iż widziecie męskie odpowiedniki poniższych opisów. "Hehe piwerko z rana jak śmietana", "Nie mam kaca po wódzie", "papierosek i whisky - to jest życie", "piwa i różańca nigdy nie odmawiam" - co wtedy czujecie? Jakie obrazy przychodzą wam do głowy jako pierwsze?

#tinder #rozowepaski #niebieskiepaski #przemyslenia #alkoholizm #alkohol
Pobierz Dr_Killjoy - Nawiązując do tego wpisu - coraz częściej mam wrażenie, że alkoholizm za...
źródło: comment_16564229607khrORTuNOrcnefinSDHyZ.jpg
  • 16
@Dr_Killjoy: kiedyś umówiłem się właśnie z taką na hehe wino (nic więcej niż picie wina nie było) i normalnie wróciłem #!$%@? tak że na następny dzień normalnie umierałem na kacu, a ja myślałem że opróżnimy sobie jedną butelkę, a jej nawet nie ruszyło takie ma doświadczenie i to nie jest tak że ja nie umiem pić czy coś, bo z kolegami wódkę pije normalnie. Ale faktem jest że kobiety coraz mocniej
Pobierz suqmadiq2ama - > @Dr_Killjoy: kiedyś umówiłem się właśnie z taką na hehe wino (nic wi...
źródło: comment_1656426977ODJThnOMr4P0ar1hkEnBdI.jpg
@Dr_Killjoy Winko to nie alkohol tylko LIFESTYLE(ktory ma 2-3x wiecej alko niż piwo), a filmy i seriale znormalizowaly taki lifestyle jako coś normalnego - nawet pożądanego. To przecież robią silne singielki, które gonia za karierą - delikatnie odrywają sie od rzeczywistości, poprawiając sobie humor. Pocieszają się starając sie zakryć fakt, że #!$%@? swoją młodość na imprezy, których nie pamiętają, na facetów którzy je wykorzystali jak przedmiot i na firmę która traktuje je
@TypowaBaba

najpierw ze względu na choroby i zdrowie, potem już wybór


Mogła byś zdecydować się na jedno?
Albo chociaż napisać: "wybrałam nie pić ze względu na choroby i zdrowie"
@Dr_Killjoy: Ja myślę, że to wino jest dla niektórych kobiet tym, czym dla niektórych facetów bywa piwo: "nie-alkoholem". Jeśli mówimy o gorzale czy innych ciężkich trunkach, wszyscy są raczej zgodni - tania wódka, droga whisky, średniej ceny rum = alkohol. Człowiek upijający się tymi napojami regularnie, bez względu na status społeczny = alkoholik. Z winem jest trochę trudniej, bo jeśli nie jest to ewidentny Siarkopol w zielonej flaszce z plastikową nakrętką,
ile macie w swoim kręgu znajomych sommelierek, poświęcających czas temu hobby w jakikolwiek sposób poza spożyciem, np. poprzez przeczytanie książki na temat? Bo ja mam gdzieś tyle, co smakoszy i znawców piwa


@Dr_Killjoy: trochę będzie :-). Kursy WSET czy kursy sędziowskie PSPD są dość popularne u milenialsów jako hobby.