Wpis z mikrobloga

@Mr_Beniz: ludzie "uzdolnieni" w sensie piątkowych po prostu dostosowali się do systemu i późniejszej pracy w korpo lub dla janusza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Magia "głupków", którzy zostali zarobasami polega na ich pracowitości, braku wyboru, znajomościach i wspólnych inicjatywach (klasycznie kujon samotnik i lobuz/imprezowicz dusza towarzystwa) lub wszystkiemu na raz.

Paradoks polega na tym, że im mniej masz, tym większa szansa, że coś osiągniesz (pomijając dobrze ustawione
Popatrz po kolegach ze studiów, którzy z nich zazwyczaj osiągnęli po latach największy sukces? Zazwyczaj ci którzy ledwo zdawali lub mieli bardzo przeciętne oceny, a ci z najlepszymi często wylądowali w kijowej pracy albo zostali na uczelni...


@goferek: dokladnie na odwrot, wszyscy ktorzy mieli #!$%@? oceny nadal sa #!$%@? i maja gownoprace, a ci ktorzy mieli 5/6 albo są teraz na fajnych studiach albo są już po i zarabiają w uj
@Mr_Beniz: Mnie ogólnie bawi, jak na system edukacji w moim otoczeniu narzekają najbardziej ci, co mieli właśnie najgorsze oceny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie chcę przez to powiedzieć, że polski system edukacji jest perfekcyjny, bo absolutnie nie jest, ale jak słyszę od kogoś, że "eee edukacja w Polsce gówno" i pomyślę, że ta sama osoba w okresie gimnazjum czy liceum zamiast skupiać się na tej "mitycznej" pasji
@Mr_Beniz: @DEVILLIVED: ja po swoich znajomych widze ze trojkowi czy tacy co olewali szkołe to bylo tak:
70% robi w gowno robocie
20% zyje jak sredniaczek
10% otworzylo biznes albo jest specem od czegos i zarabia kupe kasy i zyje dobrze

Za to ci piatkowi albo z dobrych szkol
5% deprecha, wyhustanie, jakies problemy z narkotykami, piwniczenie u starych
30% w gowno robocie
65% pracuje w jakim korpo czy specjalista,
@Mr_Beniz: czy nagonka to nie wiem, ale z perspektywy lat człowiek widzi że jest w tym dużo prawdy. Popatrz po kolegach ze studiów, którzy z nich zazwyczaj osiągnęli po latach największy sukces? Zazwyczaj ci którzy ledwo zdawali lub mieli bardzo przeciętne oceny, a ci z najlepszymi często wylądowali w kijowej pracy albo zostali na uczelni...


@goferek: może u Ciebie na kierunku tak było. U mnie było inaczej. Praktycznie wszyscy, którzy
Dużo racji mają, większość tych średnich co im wmawiali, że nic z nich nie będzie to dzisiaj firmy prowadzi i wychodzą na swoje, a te czerwonepaski to często pupilki nauczycieli byli i życie ich zweryfikowało :)


@korneliaaa Przecież większość uczniów jest średnia. Chcesz powiedzieć, że większość z tej całej masy ma firmy? To ile tych firm w Polsce jest xddddd
@mvnieq: Problem obecnego systemu edukacji jest taki, że niemal do samego końca próbuje cisnąć w edukację ogólną, zamiast wyspecjalizowaną. To ma sens może w podstawówce, gdzie człowiek poznaje po łebkach różne dziedziny i może któraś z nich go zainteresuje. Nie da się być ekspertem ze wszystkiego - jest to zwyczajnie strata czasu i cała ta wiedza się ulotni.
Sam miałem znakomite oceny ze wszystkiego, aż na późniejszym poziomie edukacji, gdy już
@goferek: po pierwsze, w artykule jest mowa o ocenach w edukacji podstawowej, nie na studiach. Na studiach rzeczywiście było trochę tak, że jak ktoś chciał zaliczyć każdy przedmiot na same 5 to znaczy, że trochę marnował czas na pozyskiwanie uniwersyteckiej wiedzy, zamiast kształcić się już praktycznie. Ale to jest na samym końcu eudkacji, na wylocie już w profesjonalną karierę, a zdobywanie dobrych ocen jest czasłochłonne. Po studiach najlepiej wyszły te osoby,
@szasznik to prawda ale tu nikt nie mówi, że oatola z jedynkami zarabia więcej niż piątków uczniowie. Na swoim dowodzie anegdotycznym uważam, że chodzi o co innego. W szkole byli zawsze uczniowie że stuprocentową frekwencja, prymusy i lizodupy, które zawsze kończyły z czerwonym paskiem nie mając życia poza szkołą. I druga grupa która chodziła do tych samych szkół ale leciała sobie spokojnie na trójkach i zdawała. System edukacji jest tak słaby ze
@Mr_Beniz: Część komentujących zapomina, ze o tym, gdzie kto wyląduje w życiu, nie decyduje tylko szkoła i oceny, ale tez urodzenie, sytuacja materialna rodziców, różne choroby, problemy, zdarzenia losowe. O ocenach tez czasem nie decyduje inteligencja dziecka, ale np. fakt, ze jedno dziecko ma rodziców, którzy pilnują nauki, a drugie ma rodziców wiecznie nieobecnych, którzy maja w dupie czy dziecko się uczy, a potem tylko wracają wściekli z wywiadówek i maja
Popatrz po kolegach ze studiów, którzy z nich zazwyczaj osiągnęli po latach największy sukces

@goferek: XDD tak, ludzie którzy w podstawówce i liceum byli głąbami dalej nimi są, paru się z tego wyrwało ale ze znajomych ze studiów szansa na „sukces” wśród moich znajomych jest parenascie razy wieksza
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Mr_Beniz: u mnie trochę tak było, zawsze interesowały mnie inne rzeczy niż w szkole i mało co się uczyłem, zadania domowe zwykle albo robiłem jeszcze w szkole na kolejnych lekcjach czy przed daną lekcją albo wcale ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale byłem ogarnięty więc podstawówka same 5/6, w gimbazie tak samo chociaż już się pojawiło kilka 4 ale zawsze świadectwo z paskiem i punktację po gimbazie miałem