Wpis z mikrobloga

@Mr_Beniz: ja #!$%@?łem całymi dniami w tibie a na lekcjach liczyłem w ile czasu wbije kolejny magic level xd
No w sumie to rozwijałem pasje, tylko pasje która zniszczyła moje życie
  • Odpowiedz
90% tych trójkowych uczniów nie rozwijała żadnych pasji tylko była leniwa.

@Mr_Beniz: w wiekszości przypadków w szkole to była kwestia inteligencji dzieciaka i ile złapał sam na lekcji.

dokladnie na odwrot, wszyscy ktorzy mieli #!$%@? oceny nadal sa #!$%@? i maja gownoprace, a ci ktorzy mieli 5/6 albo są teraz na fajnych studiach albo są już po i zarabiają w uj

@secs: potwierdzam, może nie wszyscy, ale u zdecydowanej większości
  • Odpowiedz
@Mr_Beniz coraz więcej uczniów zaczyna przeglądać na oczy i nie goni już na siłę o 5 ze wszystkiego więc nie oceniał bym po samej średniej ocen bo ta nam niewiele powie.

Ale tak, przeciętnie im lepiej ktoś wykształcony tym więcej zarabia. Zdarza się przypadki skrajne czyli milioner po zawodówie albo biedak z doktoratem ale to jest rzadkość a nie większość.
  • Odpowiedz
@Mr_Beniz: Bardziej bym powiedział że uczniowie którzy rozwijają swoje pasje mają słabsze oceny. A nie że ci którzy mają słabsze oceny rozwijają pasje.

Oczywiście warto też pamiętać o wszelkich dysleksjach, autyzmach i tym podobnych w Polsce często osoby które mają takie problemy nie otrzymują realnej pomocy.
  • Odpowiedz
@Mr_Beniz: przecie to prawda. Najlepiej sobie w życiu radzą trójkowi kombinatorzy, a nie dzieciaki z 6. Laska z moich studiów z najwyższą średnią została na uczelni i zarabia grosze. A inna koleżanka ze studiów, która nigdy nie napisala egzaminu samodzielnie xD zarabia 4 razy więcej w prywatnej firmie. Zaradność i ogarnięcie to jedno, a wiedza książkowa to drugie.
  • Odpowiedz
@Mr_Beniz: Szkoła nas nie uczy dobrej współpracy w grupie czy też umiejętności miękkich. Wszyscy dostają zadanie na matmie: masz dane A B i C, wyznacz X. Nie dostajesz zadania w stylu "Zaprojektuj zadanie na sprawdzian dla uczniów, który sprawdzi ich wiedzę z funkcji liniowej, trygonometii i obliczania pola figur. Każde zadanie uzasadnij w 2 zdaniach" które by faktycznie pokazało, że człowiek się jakoś zainteresował tym tematem.

Często to widzę u siebie
  • Odpowiedz
a ci z najlepszymi często wylądowali w kijowej pracy albo zostali na uczelni...


@goferek: Najlepsi tj. ci z wysokimi ocenami, wierzyli w system oparty na ocenach, a potem zweryfikował ich wolny rynek bez systemowych regulacji

Gdyby system szkolnictwa był oparty na "masz tutaj problem, rozwiąż go, obojętnie jak, liczy się wynik" a nie "masz tutaj problem, a tutaj klucz odpowiedzi, tylko ten klucz się liczy, potem na egzminie zrobisz copy paste
  • Odpowiedz
@goferek: @korneliaaa: @GilgrimBarar: te wasze dowody anegdotyczne są nic nie warte. Fakty są takie że średnio im wyższe wykształcenie, tym wyższe zarobki.


Dzieje się tak dlatego, że osoby ktore juz sie gdzies zaczepia i mają dobrą pracę aby dostac lepsze zarobki muszą zwiekszyc stopien naukowy lub sami wiedzą co im potrzebne i idą sie uczyć. A sam stopien nie da ci tej pracy.
  • Odpowiedz
@szasznik: Co ty mnie tu z tymi statystykami? Ja wiem swoje - po zawodówkach to sami rozchwytywani fachowcy, a po liceum humanistyczny biedakierunek i robota w McD. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@goferek: w sumie u mnie tak było, ale to głównie dlatego że ludzie myślą że wystarczy papier że studiów i samo poleci. A w pracy okazuje się że wiedza to tylko część sukcesu, większa część polega na odpowiednim życiu z ludźmi, zakręceniu się
  • Odpowiedz
@goferek: oceny nie są wskaźnikiem w jedną czy drugą stronę. Robienie zasady że ten z gorszymi ocenami osiągnie więcej to jescze większą głupota niż w drugą stronę. Większość po prostu ma #!$%@? i marnuje czas, zajmuje się pierdołami.
  • Odpowiedz
@goferek: to prawda. Mam kumpla po Harwardzie i skręca teraz długopisy, a drugi po zawodówie prowadzi wielomiliardową korporację teraz.


@Sufet: augmentum ad absurdum żeby poczuć sie lepiej z dyplomem z płukania czereśni?
  • Odpowiedz