#anonimowemirkowyznania Codziennie musze dojeżdżać autobusem prawie 2 godziny do pracy w korpo. Problem w tym, że strasznie mnie mdli i jest niedobrze jadąc autobusem. W pracy przez pierwszą godzine jestem jak zdjęty z karuzeli, a jak wracam do domu to też potrzebuje minimum godzine, żeby cokolwiek zjeść i nie zwrócić. Codziennie przecież nie będę jadł leku na wymioty w podróży. W dodatku jest duszno i czasami jak ktoś sie nie umyje to śmierdzi potem całą droge. Może też ktoś ma chorobe lokomocyjną? Jakie macie sposoby, żeby nie zemdliło?
@AnonimoweMirkoWyznania: – Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. – No, ubierasz się pan. – W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? – Fakt! – Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście
@AnonimoweMirkoWyznania: miałem to samo. Tragedia. Nie raz wysiadałem po przejechaniu jednego przystanku bo bym wszystkich obrzygal. Kupiłem w aptece COCCULINE. już po jednej tabletce przejechałem całą trasę busem bez klimy w upale i zero mdłości. W sumie zużyłem może z połowę opakowania i się wyleczyłem . Tabletek już nie biorę od kilku lat i nic mi się nie dzieje. Spróbuj
@AnonimoweMirkoWyznania po pierwsze zmień pracę. Siadaj przy oknie i otwórz sobie. Najlepiej blismo klimy. Nie schylaj głowy podczas jazdy. Próbowałeś skupić się na czymś innym? Polecam słuchawki i muzykę. Okulary przeciwsłoneczne jeśli dostajesz światłowstret. Ogólnie napisz priv jak coś.
@Keitaro: ej ale Cocculine to lek homeopatyczny. Czyli lek w 100% nie dzialający. Więc jak pomógł to na poziomie efektu place o i tyle. Lepiej już sobie pępek plastrem zaklejać albo inne czzary mary robić niż płacić za leki homeopatyczne.
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? 2 h codziennie rano #!$%@? do kołchozu xD Skoro tak się katujesz na codzien i nie widzisz w tym problemu to cpiej aviomarin codziennie
@AnonimoweMirkoWyznania: kiedyś też miałem chorobę lokomocyjna,mi pomagało zaklejenie pępka plastrem,chociaż wiele osób wyśmiewa ta metodę mi pomagało.
Codziennie musze dojeżdżać autobusem prawie 2 godziny do pracy w korpo. Problem w tym, że strasznie mnie mdli i jest niedobrze jadąc autobusem. W pracy przez pierwszą godzine jestem jak zdjęty z karuzeli, a jak wracam do domu to też potrzebuje minimum godzine, żeby cokolwiek zjeść i nie zwrócić. Codziennie przecież nie będę jadł leku na wymioty w podróży. W dodatku jest duszno i czasami jak ktoś sie nie umyje to śmierdzi potem całą droge. Może też ktoś ma chorobe lokomocyjną? Jakie macie sposoby, żeby nie zemdliło?
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62b417b5870c402260f77cc1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No, ubierasz się pan.
– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
– Fakt!
– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście
@AnonimoweMirkoWyznania: herbata z imbirem
Próbowałeś skupić się na czymś innym? Polecam słuchawki i muzykę. Okulary przeciwsłoneczne jeśli dostajesz światłowstret.
Ogólnie napisz priv jak coś.
Skoro tak się katujesz na codzien i nie widzisz w tym problemu to cpiej aviomarin codziennie
2h dojazdy rano 8 h kołchozu 2h powrót. Facet zostawia połowe dnia dla pracy
@AnonimoweMirkoWyznania: chcesz powiedzieć że robisz 80h BEZPŁATNYCH nadgodzin co miesiąc?