Wpis z mikrobloga

8 lat temu pod wplywem emocji postanowiłem dostac sie na medycyne. Nie udalo sie ale po tym jak zabraklo mi paru pkt postanowilem NIESTETY dostac sie ponownie. Rok pozniej sie zostalem zakwalifikowany. NIESTETY... po 6 latach skończylem te studia.

6 lat zycia zmarnowane na cos co kompletnie mnie nie interesowalo, męczylo i uwazam za największą strate czasu w swoim zyciu. Musialem to studiować bo wyszedlem z założenia ze "cos w zyciu trzeba robic" i uwazalem ze jezeli cos sie w zyciu zaczyna to trzeba to skonczyc Uwazam ze jest to zawod z zarobkami niewspolmiernymi do wlozonej pracy(chyba ze chcecie to robic #!$%@?).
Zeby kasowac te 200zl za wizyte to trzeba sie tyle w zyciu najeb... ze poswiecony na to czas i tak tego nie rekompensuje. Pieniadze nie są najwazniejsze.

Odchodząc od pieniędzy(ktore juz calkiem niezle zarobiłem dzieki typ studiom) sam nie chcialbym trafic nigdy do szpitala. Nie chodzi o lekarzy ale boje sie tego miejsca. Czuje w nim lęk. Nie ma w tym miejscu nic co fascynowaloby mnie. Nie interesował mnie żaden przedmiot poza dwoma powiązanymi lekko z moimi zainteresowaniami.

Uwazam ze przez wlasne ambicje zmarnowalem czesc swojego życia i predyspozycjie w innym zawodzie. Nie potrafie sobie tego wybaczyć. Cały czas mnie to gryzie ale gdybym chcial cos w nim osiagnac musiałbym znowu prowadzić żywot robaka przez wiele lat a czas na mieszkanie, dom i jakies zycie, a nie tylko w książkach.
Porażka.

#zalesie #depresja #medycyna #lekarz
  • 18
@gracilis: możesz iść gdzieś poza front 'walki o pacjenta' . Praca naukowa ? Komercja ? Badania + innowacje np jak sprzęgnąć człowieka z software. Rozszeżanie rzeczywistości
W komercji - org bdań klinicznych na zamówienia producentów leków daje dobre pieniądze. np Szwajcaria ma dobry rynek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@gracilis: to chyba się minąłeś z powołaniem bo na lekarza to się nie idzie jak na logistykę czy informatykę tylko trzeba mieć jako takie powołanie właśnie, chęć pomocy ludziom i te sprawy. No i nie brzydzić się smrodu, wydzielin, krwi i takich tam.

Ja też mam taką fobię że jak tylko wejdę do szpitala albo nawet przychodni (nie takiej jak luxmed tylko takiej starego typu na NFZ) to od razu gula
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gracilis: Cóż to zastanów się czy opłaciłeś w swoim poczuciu, wkład siły którą wsadziłeś w edukację. Jeśli tak to czuj się wolnym człowiekiem i poszukaj czegoś co będziesz chciał robić. Ja jestem w tym momencie. Zarobiłam na tyle i w taki momencie życia, że czuję ze wysiłek się zwrócił i jestem na 0, czuję się wolna żeby żeby rzucić to w #!$%@?. Na razie opłaca mi się robić rezydneture z radiologii.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gracilis: Gratuluję ukończenia studiów, papier to zawsze coś. Na twoim miejscu poszedlbym na staż w miejsce gdzie wiadomo, że jest luźno. Nigdy później nie dostaniesz tak wiele za tak niewiele wysiłku. W wolnym czasie przekwalifikowanie za hajs ze stażu. Jak staż się skończy, to chałtury w POZ poza miastem, zwłaszcza jak już chałturzyłeś podczas covida. Hajs przeznacz na edukację i będzie dobrze :)
@dr_Batman: Kurczaki, to też brzmi mocno. Decyzja o potencjalnym odejściu z medycyny wynika z frustracji systemem, podejściem pacjentów? Masz niezwykle wartościową perspektywę moim zdaniem, bo o ile dużo jest narzekań lekarzy (i słusznie) to rzadko spotkać kogoś, kto faktycznie ostatecznie jest gotowy zostawić zawód. Chciałabyś proszę podzielić się jak to wygląda u Ciebie?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@LumiereApacz: Dużo rzeczy, ale głównie współczynnik odpowiedzialność-ciężkość #!$%@? - płaca. #!$%@? jak dzik, ponoszę odpowiedzialność za życie, roszczenia ewentualnie sięgają milionów, a dostaję za to mniej kasy niż informatyk.

Dodatkow państwo ciągle coś dojebuje, nowe regulacje, ciągle ci #!$%@? w twojej ścieżce zawodowej. Za moment dyplom lekarza bedzie wart tyle ile papier żeby się podetrzeć, lekarze z KUL, lekarze z podrzędnych uczelni zawodowych i #!$%@? wie co jeszcze.
@dr_Batman: "IT" to bardzo ogólny termin-parasol. W co dokładniej celujesz? Bo jeśli oczekujesz kokosów jako np. tester to będzie ciężko chyba że się dopchasz co najmniej do managera gdzie często też jest #!$%@? konkretny.
@dr_Batman: No jeżeli chodzi o administrację baz danych to w sumie większość to siedzenie i monitorowanie jak już zostanie wdrożone, problem jest że często jak jest coś business critical to musisz być pod słuchawką wieczór i weekendy, ewentualnie dyżury.
Jak już sobie wyrobisz jakąś pozycję i wiedzę to faktycznie często w IT można znaleźć robotę gdzie porobisz zdalnie te 1-2 godziny za 30k+ i wyżej ale najpierw expa trzeba podłapać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Parmenides69: Maż chodzi z telefonem przy dupie raz w miesiącu, jak zadzwoni ktoś to za otwarcie laptopa nawet jak nic nie musi robić kasuje tyle co ja za godzinę #!$%@? w nocy z pacjentami xD

"siedzenie i monitorowanie jak już zostanie wdrożone"
Tak, tu tu to właśnie moja praca marzeń.