Wpis z mikrobloga

@krucjan: bez przesady, wiadomo że ktoś chce kupić coś czymś pojeździ chociaż trochę. To że ktoś kupuje tanio to znaczy że ma kupić zepsute z #!$%@?ą uszczelką nie pracującym garem lejącym się olejem itp? Chociaż passat za 2.5k to na dzieńdobry ruina i szkoda czasu na takie ogłoszenie.

A ludzie są różni, ja sprzedawałem właśnie zepsuty samochód za 1000zł było wystawione, normalnie chodziły po 5-6, w opisie było nawet napisane że
@r5678 kupowałem kilka w życiu kilka aut za ~2k każde sprawdzałem tak, że przejechałem się po placu w kółko. Jakby coś gary nie chodziły czy byłby jakiś poważany problem, to bym to wyczuł po krótkiej przejażdżce. To czego bym nie wyczuł i tak bym się nie dowiedział bez wizyty w serwisie, więc szkoda z siebie robić debila, kupujesz gruza za 2k to jest zawsze loteria, że ci nawet do końca opłat nie
@krucjan: ja kiedys kupiłem auto za 2500zł i jeździłem nim 10 lat :D sprzedałem bo benzyna bez gazu i wychodzilo drogo a mało oferowało, plus ruda bo do 30 lat dochodziło. Silnik bajka tam był, olej tylko przy wymienianie żadnych dolewek i na syntetyku.
@r5678 ja podejrzewam że kilkoma z tych gruzów też bym przejeździł trochę, ale nigdy mi się nie chciało, same oc kosztowałoby mnie tyle, że taniej mi było sprzedać te auta i kupić inne, nie mówiąc o wymianie płynów i serwisie.
i dobrze napisał, typ sprzedaje auto za 2,5k, tu się nie ma o co pytać


@krucjan: dlaczego? Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy "nie działa klimatyzacja, naprawa to 1500zł, pierdziele to jest czerwiec" czy "żona poszła na macierzyński wiec mogę wreszcie tego grata się pozbyć" a "no czasem zapali a czasem nie, tzn. zapali jak się go sturla z górki a naprawa to 2000zł". Wiadomo, że coś z takim samochodem trzeba będize
@JimNH777 jasne, wiadomo, że 2,5k to nie znaczy, że trzeba zamknąć oczy i brać z pocałowałem w rękę bo ktoś nas obłaskawił sprzedając auto w tej cenie.

Ale pytanie o historię takiego auta dla mnie mocno już wskazuje na świra, który szuka 20 letniej igły za 2k, Brdzie zawracał dupę oglądając auto przez godzinę a potem i tak go nie kupi albo powie "panie na progach jest rdza, mogę dać 500zł".
Sprzedając