Dlaczego Suzuki jimny jest tak cholernie drogie? Za 2 letniego trzeba zapłacić 140k PLN, gdzie salon sprzedawał po 90k PLN. Za ponad 5 letniego co najmniej 70k PLN. Co jest w tym samochodzie, że tak wysoko się ceni, przecież nawet Freelandera można kupić znacznie taniej, a dużo wygodniejszy samochód..
@MeksykEuropy: Chyba po prostu mała dostępność na rynku robi swoje ¯\_(ツ)_/¯ jak sprzedawali nowe to trzeba było czekać na nie jakąś chorą ilość czasu i to jeszcze zanim rynek nowych aut #!$%@?ło
@MeksykEuropy: Może to, że to prosta terenówka w dobrych pieniądzach a po wypuszczeniu na rynek ostatniego modelu wymiotło je jak skórzane torebki w lidlu. Tam po premierze ludzie się rzucili i był rok oczekiwania. Plus aktualnie chory rynek aut używanych i masz co masz.
@MeksykEuropy: auto miało problemy z homologacją albo z normami spalin, także wyleciał z naszego rynku na jakiś czas, po czym wrócił w wersji "użytkowej", ale już z zaporową ceną
Być może Suzuki wcale nie zarabiało na tym aucie i postanowili dać zaporową cenę, by nie kanibalizował on sprzedaży innych samochodów z ich gamy, na której mogą mieć większe marże.
@MeksykEuropy: szczerze? nic jeśli szukasz terenówki to nowy jimny nie wyróżnia się absolutnie niczym (poza wiekiem) na tle innych terenówek, za to jest przeładowany wyposażeniem które albo ma go ucywilizować, albo jest wymagane przez unię europejską, a w terenie nie jest ci do niczego absolutnie potrzebne, no bo powiedzmy sobie szczerze – w lesie z pewnością nie będziesz potrzebował systemu awaryjnego hamowania czy asystenta martwego pola równie dobrze możesz kupić jimny'ego
No mirki kochane muszę coś wyznać, właśnie się dowiedziałem że moja wybranka serca po 6 latach bycia razem mnie zdradziła. I #!$%@?, kredyt, mieszkanie, 6 lat razem wszytko w #!$%@?. Co robić? Jak żyć?
#motoryzacja #samochody #suzuki
A Freelander to kupa
Znam historie Gdzie gosc za kilkanaście tysięcy odkupił prawo do kupna od innego
@MeksykEuropy: mhm, jak udało Ci się go w ogóle kupić. Ludzie już kilka lat temu odsprzedawali rezerwację na to auto z zyskiem.
Tam po premierze ludzie się rzucili i był rok oczekiwania.
Plus aktualnie chory rynek aut używanych i masz co masz.
Czyli nadal warto go rozważać za bieżącą cenę 140k PLN? Czy z takich małych terenówek jest jeszcze jakiś wybór?
Być może Suzuki wcale nie zarabiało na tym aucie i postanowili dać zaporową cenę, by nie kanibalizował on sprzedaży innych samochodów z ich gamy, na której mogą mieć większe marże.
Komentarz usunięty przez autora
Freelander to nawet nie stoi obok Jimmiego
jeśli szukasz terenówki to nowy jimny nie wyróżnia się absolutnie niczym (poza wiekiem) na tle innych terenówek, za to jest przeładowany wyposażeniem które albo ma go ucywilizować, albo jest wymagane przez unię europejską, a w terenie nie jest ci do niczego absolutnie potrzebne, no bo powiedzmy sobie szczerze – w lesie z pewnością nie będziesz potrzebował systemu awaryjnego hamowania czy asystenta martwego pola
równie dobrze możesz kupić jimny'ego