Ogólnie to nie polecam #polska do życia teraz. Jeszcze jakiś czas temu, takie weekendowe zakupy w wielkopowierzchniowym markecie dla rodziny 2+1 zamykały się w 300zł. Sytuacja robi się nieprzyjemna bo nie zarabiam najgorzej, a trzeba zacząć się powoli liczyć z każdą złotówką. Jak żyję nie wydałem tyle na jednorazowa spożywkę, nawet na jakieś średnie party.
Na tym polega myk dużych hipermarketów. Z jednej strony wygoda bo wszystko w jednym miejscu, tylko przy okazji tego co potrzebujesz kupisz zdecydowanie więcej bo akurat w jednym miejscu i nie zwrócisz dokładnie uwagi że akurat to droższe niż w biedronce czy lidlu
@LukaszTV: Dokładnie tak. Ogrom towarów i rodzajów różnych specjałów robi swoje. Ja na zakupach myślę, patrzę też na ceny, bardzo. Nie więcej niż raz w roku jade
@denwood: Przyznam że paragon masz absurdalnie wręcz źle rozplanowany. To wygląda jak zakupy głodnego singla, który wszedł do sklepu pomnożone razy deklarowane 3 osoby na weekend. Z takich najprostszych - na cholerę 3 typy mleka, po co ryż/kasze w malutkich opakowaniach/woreczkach przy 2+1 (kup sobie normalne większe opakowanie), po co w ogóle 90% rzeczy kupujesz w kilku sztukach małych opakowań? Pominę, że twierdzisz że to na weekend, a masz tu
@Rachey: -3 typy mleka bo kobieta pije bez laktozy inaczej ma problemy z cera. Ja pije zwykle, świeże, z butelki, ale nie zmieszczę do lodówki kilku butelek wiec część bierzemy w kartonie, który może stać w szafce (a nie musi w lodowce). - Rzeczy w większych opakowaniach vs. Kilka mniejszych: z częścią artykułów ma to sens, z częścią nie ma. Raz otwarte duże opakowanie rzeczy świeżych musi zostać spożyte w
@denwood: w pierwszej chwili pomyślałem, że w c--j dużo, ale potem sprawdziłem, że w sumie sam na 2+1 wydaję 1700zł miesięcznie tyle, że drobniejszymi kwotami ¯\_(ツ)_/¯
@denwood: Z paragonu widzę jakby żonka naogladala się youtubowych kucharzy i codziennie coś innego gotowała ( ͡°͜ʖ͡°) jak to jest na tydzień nie widzę inne opcji codziennie każdy posiłek musi być inny.
@denwood: Warto się jednak czaić na różne promocje. Same nawet mleko uht idzie dostać dużo taniej w odpowiednim momencie. Polecam Pepper (stronę lub apkę) albo po prostu śledzenie gazetek.
@nicalibres: We dwie osoby wydajecie 200 zl na tydzien? To chyba zapas parowek za 5 zl kilo, kartofle i zupki chinskie. Trzeba nie miec godnosci aby tak dziadowac na jedzeniu i jesc syf.
@denwood: żyję z rodziną już 6 tydzień na południu Włoch. Nasz budżet to 150 euro na tydzień na wydatki bieżące (zakupy, drobne przyjemności etc) i nie zdarzyło nam się go przy modelu 2x2 przekroczyć. Porządne zakupy za 100 euro na tydzień robimy regularnie w markecie i targu i nie zdarzyło nam się tej kwoty przekroczyć. Do tego winko, kawa, cornetto i wydatki w granicach 150-160 euro na bytowanie bez spiny
Jeszcze jakiś czas temu, takie weekendowe zakupy w wielkopowierzchniowym markecie dla rodziny 2+1 zamykały się w 300zł. Sytuacja robi się nieprzyjemna bo nie zarabiam najgorzej, a trzeba zacząć się powoli liczyć z każdą złotówką. Jak żyję nie wydałem tyle na jednorazowa spożywkę, nawet na jakieś średnie party.
W komentarzu pełny paragon
#inflacja #ekonomia #zalesie #pieniadze
@LukaszTV: Dokładnie tak. Ogrom towarów i rodzajów różnych specjałów robi swoje. Ja na zakupach myślę, patrzę też na ceny, bardzo. Nie więcej niż raz w roku jade
Z takich najprostszych - na cholerę 3 typy mleka, po co ryż/kasze w malutkich opakowaniach/woreczkach przy 2+1 (kup sobie normalne większe opakowanie), po co w ogóle 90% rzeczy kupujesz w kilku sztukach małych opakowań? Pominę, że twierdzisz że to na weekend, a masz tu
-3 typy mleka bo kobieta pije bez laktozy inaczej ma problemy z cera. Ja pije zwykle, świeże, z butelki, ale nie zmieszczę do lodówki kilku butelek wiec część bierzemy w kartonie, który może stać w szafce (a nie musi w lodowce).
- Rzeczy w większych opakowaniach vs. Kilka mniejszych: z częścią artykułów ma to sens, z częścią nie ma. Raz otwarte duże opakowanie rzeczy świeżych musi zostać spożyte w
No niestety, pandemia i wojna robią swoje.
@arinkao: i to błąd, bo Auchan często wypadał jako najtańszy w porównaniu koszyków, a na dodatek niszczy dyskonty wyborem produktów.