Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 61
Aha, czyli ogarnięty pies w obronie przed bombelkiem, który w swoim kilkuletnim móżdżku nie widzi nic złego w ciągnięciu pieska za ogon, odgryza ów bombelkowi kawałek twarzy. Ale pani twierdzi że jej piesek jest aniołem nie psem i nie będzie go męczyć żadnymi kagańcami.

#patologiazmiasta #patologiazewsi
Pobierz
źródło: comment_1651500194gvKhwiGL0A0i52jvCcjPuR.jpg
  • 21
@Multiwitamina-_: czasem bachor ucieknie opiekunowi. A czasem pies że smyczą się wyrwie właścicielowi. I dlatego powinien być używany kaganiec. Bo później będzie płacz, że jej ciapulka chcą uśpić, bo pogryzł człowieka.

Niestety ktoś z takim podejściem jak na tweecie jest zbyt mentalnie niedojrzały, by być odpowiedzialnym za psa.
@Jabby: Dlatego właśnie należy podkreślać, że naprawdę nie ma obowiązku posiadania dzieci. Ja sobie nie wyobrażam, żebym na wolnej przestrzeni puściła sobie psa samopas i przestała zwracać uwagę co tam robi. Jakbym miała dziecko no to idąc zasadą, że jednak dziecko ważniejsze od psa, tym bardziej nie dopuściłabym do sytuacji, gdzie dzieciak zaczepia cudze zwierzę. Często też jest tak, że jak właściciel psa trzyma zwierzaka na smyczy i podchodzi dzieciak go
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@Jabby: psiarze XDDDD
Pieski dobre, ludzie zue bo śmią traktować zwierzę, jak zwierzę.

Z psami mieszkałem 20 lat życia. I skoro mnie, który byłem w otoczeniu tego psa codziennie, psy potrafiły z rozpędu i instynktu kłapnąć pyskiem, będąc łagodną rasą psa pasterskiego i do tego sukami, a nie psami, to co dopiero z obcym, którego widzą pierwszy raz na oczy, a który zachodzi ich od tyłu i zadaje ból nawet bez
@Jabby: Po to jest smycz żeby kontrolować psa, nie jest w większości przypadków potrzebny kaganiec. To że dzieciak czasem wbiegnie na pasy albo auto może wpaść w poślizg i kogoś przejechać to nie znaczy że sensownym jest założeniem wszystkim samochodom świata ograniczenie do 50 km na godzinę.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Jabby: zgadzam się. Nie można pobiegać spokojnie w parku, bo co chwila pies lata luzem. 2 razy mnie ugryzł pies, wlasciciele oczywiście uważali ze to moja wina bo biegłem w ich stronę dysząć...

Z psiarzami nie ma rozmowy, dociera do nich tylko wyciągnięty gaz w stronę kundla i momentalnie jest inna reakcja.

PS. Sama smycz też nie jest rozwiązaniem, raz mnie chciał dziabnac kundel na chodniku,wlasciciel uważał ze się tylko bawi,ale
@Jabby: ale kaganiec jest obowiązkowy tylko dla ras niebezpiecznych

@Jcdx: z usypianiem to nie do końca. jak masz certy na szkolenie, że Twój pies nie jest agresywny i jest socjalny, to jedno pogryzienie go nie skreśli. egzamin przecież przeszedł, więc sam z siebie nie gryzie, a więc to skutek czegoś co zaszeło na co właściciel dziecka nie zareagował.
@Jabby byłem w Łańcucie wczoraj, park przy Zamku. Naprawdę polecam! Szkoda tylko, że psiarze którzy tam przyjeżdżają nie sprzątają po swoich psach.

Z resztą czego po nich oczekiwać, jak u weterynarza na mojej wsi jest kubeł na psie kupy, a w okół kubła mnóstwo gówna, bo klienci w kolejce czekają.

@eloar: to dobrze, bo często psy się zabija przez głupotę opiekuna. Ale jeśli odgryzie rzeczone pół twarzy, to wątpię, że nawet szkolonego oszczędzą.