@nekoenjoyer: Pamiętam kiedy pierwszy raz usłyszałam No surprises w liceum. Nie zadałam sobie trudu żeby zrozumieć tekst, to była po prostu miła piosenka z lekko świątecznym klimatem (tak mi się zawsze kojarzyła). Teraz jestem po 30 i jak jej słucham, za każdym razem pęka mi serce (╥﹏╥)
W sumie to po zmianach nie chce mi się tutaj nic wstawiać i pewnie nawet pies z kulawą nogą tu nie zajrzy, ale z drugiej strony moje serwetki mają większe szanse na wylądowanie w gorących niż kiedykolwiek :D a zatem czerwona serweta na stół kuchenny (jako podkładka pod szybę, zrobiona na zamówienie ale według mojej własnej inwencji, jedynie kolor miałam narzucony). Średnica 90 cm, ale gdybym mocniej ją zblokowała mogłaby spokojnie mieć
@ejakulat_www_mordzie: a dziękuję :) ale wiesz, że jedno nie wyklucza drugiego? @Jazz-III dziękuję bardzo ʕ•ᴥ•ʔ @jeden_na_dziesiec Nici Maxi i szydełko 1,5 mm, ale nie pamiętam już dokładnie ile czasu mi to zajęło, zwłaszcza, że nie szydełkowałam całymi dniami, tylko w wolnych chwilach. Pewnie ze 2 tygodnie co najmniej. @PfefferWerfer Na szczęście moda wraca, a na telewizorach się już serwetki nie mieszczą ;) to co kiedyś było babcine
@Grzesiek_astronaut2: Problem w tym, że mam sporo pozaczynanych prac i jeszcze więcej pomysłów na następne :) a jaki napis byś chciał? Tak z ciekawości
@Grzesiek_astronaut2: To wygląda na bardzo trudne wyzwanie, szczerze mówiąc nawet nie wiedzialabym dokładnie jak się do tego zabrać :) nigdy nie próbowałam szydełkować kolorowej mozaiki. Ale kto wie, może kiedyś podejmę jakieś próby :)
@jeden_na_dziesiec bardzo dziękuję :) kolor jest iście ognisty, taka klasyczna strażacka czerwień. Osobiście najbardziej właśnie lubię szydełkować na biało/ecru/w pastelowych kolorach, bo one najlepiej pasują do wnętrz w moim domu. I uwierz, że to też nie musi
W zdecydowanej większości przypadków szydełkuję koronki cienkimi kordonkami i małymi szydełkami, ale zaliczyłam w tym roku mały skok w bok ze sznurkiem bawełnianym :) I szczerze - nie polubiłam, bolą od tego ręce, zajmuje to sporo miejsca, a na koniec jeszcze trzeba się siłować żeby wszystko ładnie ponaciagać i uformować. Szczerze podziwiam osoby, które swoje dzierganie opierają na sznurkach - ileż to trzeba mieć siły w rękach! Ja jednak zostanę przy cienkich
Dzisiaj mały przegląd ozdób choinkowych, które zrobiłam w tym roku. Były bombki w kształcie serc, kul i spłaszczonych medalionów i mini rozetki o średnicy 10 i 12 cm. Większość biała z dodatkiem różnych błyszczących nitek - srebrnych, złotych i mieniących się na kolorowo. Było tego znacznie więcej niż na zdjęciach, ale nie zrobię już zbiorczego, bo podobnie jak w zeszłym roku zdecydowaną większość rozdałam :) Na szczęście tym razem byłam na tyle
Skończyłam chyba hibernować po świętach :) W związku z tym zaczynam serię z moimi szydełkowymi robótkami.
Najbardziej lubię dziergać kordonkami, najlepiej dosyć cienkimi. Koronkowa robota to moja działka ;) ale to chyba dobrze, bo widzę, że na wypoku jest kilka osób dziergających z włóczek, więc będzie równowaga.
90% moich prac to ozdobne rozety, które można wieszać na ścianach i oknach, oraz okrągłe serwetki. Pewnie wiele osób uważa, że to raczej babcina ozdoba
@PiersiowkaPelnaZiol: Sama serweta w środku nie jest niczym usztywniona, ale jest mocno naprężona na obręczy. Szczerze mówiąc raczej nie dziergam za pieniądze tylko dla własnej przyjemności, więc nie wyceniam swoich prac, ale biorąc pod uwagę że to jest cienka nić i masa roboty to cenę określiłabym w okolicach 300-400 zł i raczej bliżej tej górnej granicy.
@Apaturia: Bardzo dziękuję <3 O ile obręcz nie jest obrobiona to zdjęcie z niej serwety jeśli dojdzie do jakiegoś mocniejszego zabrudzenia jak najbardziej wchodzi w grę, bo jest zamocowana "na okrętkę", ale trzeba później trochę wprawy i zawziętości żeby na nowo ją przymocować, bo przy mocnym naprężaniu nici pękają, a palce bolą ;). U siebie w domu mam takie rozety naprawdę długo i o dziwo nie szarzeją, nie żółkną i nie
@MMARS: Wiem że są maszyny dziewiarskie które robią "na drutach", nawet pamiętam że taka była kiedyś w domu jak byłam małym dzieckiem, ale wtedy już chyba niesprawna. O maszynach do szydełkowania nic nie wiem :) No tak, szydełkiem i paluszkami ;) włączam serial albo jakiś podcast i godzinki lecą :) Bardzo dziękuję!
Dzień dobry :) Witam się z Wami ostatni raz pierniczkowo w tym sezonie. Miałam wstawić jeszcze parę ostatnich wzorów, brakowało kilku, które robiłam w ostatnich dniach ozdabiania, ale niestety rzeczywistość przedświąteczna mnie zupełnie pokonała. Oprócz tego, że miałam sporo rzeczy do zrobienia to jeszcze poskładało mnie paskudne przeziębienie i byłam rozdarta pomiędzy dochodzeniem do siebie w łóżku a myciem okien dla Jezuska ;)
@AnaliaOdtylia: W tym roku przygotowałam pudełka z okienkiem albo pudełka w reniferki i udało się zrobić tak, że żaden wzór się nie powtarzał w paczkach :)
@AnaliaOdtylia: A tutaj jeszcze dodatkowe pudełka ze słodkościami, kolejno: bezy, markizy cynamonowo-mandarynkowe z kremem krówkowo-czekoladowym, kruche ciasteczka ze szprycy kakao-kardamon i cytrynowe, amerykańskie z cukrem muscovado, żurawiną i czekoladą. Bezy w nieświątecznych torebkach, ale zależało mi żeby miały sucho i szczelnie. Też dobrze zniosły podróż, chociaż są bardzo delikatne i kruche :)
@AnaliaOdtylia: I na koniec bezy-choinki :) Myślałam, że będzie trudniej, a wyciskało się je bardzo przyjemnie. Zrobiłam też bałwanki, ale były bardzo, bardzo pijane :D
@luk04330: Na pewno będę wołać, możesz też zaobserwować mój profil :) Będzie mi brakować pierniczkowania z wypokiem, nawet teraz mi trochę smutno że to już koniec (ꖘ‸ꖘ) Teraz byle do przyszłego roku :)
@luk04330: @MMARS: a dajcie znać czy wstawić jeszcze trochę zdjęć takich nieinstagramowych, ale które robiłam dla siebie żeby pamiętać w przyszłym roku pomysły. Nie będzie się aż tak miło patrzyło, ale może lepszy rydz niż nic :)
@luk04330: @MMARS: Po królewsku w fiolecie i złocie. Zostało mi sporo fioletowego lukru po sercach w kwiaty i chciałam go wykorzystać. Te ciastka są malutkie.
@luk04330: Wyciskam tylkami cukierniczymi w kształcie gwiazdki. Jeden taki kwiatek to jeden krótki ruch ręką plus ewentualne dołożenie maczku albo perełki
@luk04330: Płatki złota, które można zjeść. Obrzeże jest podmalowane barwnikiem rozrobiobym ze spirytusem, ale też jest to jak najbardziej jadalne (i nie ma żadnego smaku, w czasie jedzenia niewyczuwalne)
@luk04330: Przelatuje, jak złoto jest metalem szlachetnym to raczej z kwasami żołądkowymi i enzymami też nie reaguje albo w jakimś minimalnym stopniu, tak sądzę.
@luk04330: Zaręczam Ci, że to wszystko nie jest bardzo trudne. Czasochłonne owszem, trzeba wprawy, odpowiednich narzędzi i produktów, ale to nie są rzeczy, które trzeba ćwiczyć długimi latami żeby zaczęły dobrze wychodzić. To moje 3 albo 4 święta z bardziej zaawansowanym ozdabianiem, między świętami raczej się nie bawię lukrem, a wychodzi zawsze coraz lepiej :) Polecam tę zabawę. I jest bardzo zen.
@luk04330: Pewnie w jakimś stopniu masz rację, bo czasami kiedy ktoś obok mnie chce spróbować tego, co robię, to mnie się wydaje, że pokazuję mu wszystko jak trzeba, że to bardzo oczywiste, a widzę że po prostu nie potrafi zrobić tych samych ruchów, nie ma tego czucia w palcach. Szczerze mówiąc zawsze mnie to wtedy denerwuje (╯°□°)╯︵┻━┻ dlatego nie nadaję się
Mam wrażenie, że im bliżej świąt, tym będą tu mniej ciekawe wzory, a dzisiaj nawet nie nadrabiam zdjęciem ;) Obawiam się, że to, co najlepsze, jest już za nami. Dzisiaj małe kwadraty z koronkową kratką i cukrowymi kwiatkami, które po prostu chciałam zużyć. Wczoraj i dzisiaj stroiłam choinki (mam w domu aż trzy ;) taki ze mnie elf), dlatego w tle udekorowane gałązki jednej z nich.
@luk04330: Prawda, że nuda? A dzisiaj to już nawet zdjęcia nie zdążyłam zrobić, dopiero udało mi się wyjść z kuchni, bo tym razem piekłam inne ciastka na święta :)
@Sandrinia: tylko do pewnego momentu i ten moment już nastąpił :D
@klimatyzator: Ten komentarz to miód na moje serce. Ogromnie się cieszę, że dzięki moim wpisom ktoś ulepszył swój warsztat. Twoje pierniczki są naprawdę piękne i bardzo apetyczne. Cieszyłabym się
@luk04330: Czasem wiem, a czasem są takie dni jak dzisiaj, że w kuchni wychodziło mi tylko robienie bałaganu i wydaje mi się, że się nadaję do tarcia chrzanu i pchania karuzli ლ(ಠ_ಠლ)
@luk04330: Przekładane ciastka kruche z cynamonem i skórką z mandarynki z nadzieniem kajmakowo-czekoladowym, cytrynowe ciastka ze szprycy, kakaowo-kardamonowe ciastka ze szprycy i amerykańskie (coś jak pieguski) z cukrem muscovado, skórką pomarańczową, cynamonem, kawałkami czekolady i żurawiną. A jutro od rana będę robić bezy.
@luk04330: Miało być wykwintnie, a tu coś się za mocno zjarało, tam zapomniałam dodać czegoś do ciasta no i o. Czasem tak bywa jak jest wszystkiego za dużo :) Ale bardzo dziękuję za słowa wsparcia, czuję się podbudowana :) Jutro z nowym zapałem wezmę się od rana do posprzątania epickiego pierdzielnika, który zrobiłam dzisiaj :D
@luk04330: Sęk w tym, że konsumentów na razie nie ma pod ręką :) No właśnie ja mam ten problem, że jestem perfekcjonistką. Do tego stopnia, że jak czasem mi coś wyjdzie nie do końca tak, jak zaplanowałam, albo ma jakieś mankamenty to wstydzę się to komuś pokazać, wolę schować/wyrzucić. Czasami ciężko się z tym żyje, bo wiele małych wesołych wpadek mnie strasznie deprymuje i czasami wpadam w panikę zamiast szukać rozwiązania
Dzień dobry :) Wrzucam już z rana pierniczki na dziś i lecę ozdabiać kolejne. Możecie trzymać kciuki żeby wyszły tak, jak to planuję sobie w głowie. A dzisiaj mam dla Was wianki - stosunkowo łatwe i efektowne zdobienie, które można wykonać praktycznie na każdym kształcie, ale najbardziej je lubię na sercach i kółkach.
@luk04330: Przepraszam że tak późno odpisuję, ale cały dzień spędziłam dzisiaj w kuchni :) Jest łatwe o tyle, że wystarczą dwie miniaturowe końcówki do ozdabiania w kształcie gwiazdki, gęsty lukier w dwóch odcieniach zieleni, i wyciska się bobki z lukru na obwodzie ciastka. Potem pęsetką wystarczy ułożyć kwiatek i perełki i gotowe ;) chociaż wiem że to jest sytuacja, kiedy jest to proste dla mnie, bo mam doświadczenie, ale dla kogoś,
@Korda: Bardzo dziękuję za miłe słowo :) Postaram się wyjaśnić jak najdokładniej.
Przygotowałam lukier królewski o sztywnej konsystencji. Do przesianego cukru pudru dodawałam po trochę białko aż przestał się kruszyć w misie miksera i stał się gęstą masą. Miksowałam aż zwiększył objętość i zrobił się śnieżnobiały. Kilkukrotnie zdejmowałam go w trakcje ze ścianek misy silikonową szpatułką, bo taka gęsta konsystencja ma tendencje do oblepiania ich i wtedy nie miesza się równomiernie.
@luk04330: bardzo dziękuję <3 dzisiaj w ogóle byłam o krok od nie wrzucania zdjęcia bo nie miałam czasu zrobić nowych, a wydawało mi się, że nie mam niczego w zapasie, ale na szczęście to się uchowało. Jeśli chodzi o te pierniczki to musiałam trzy razy dzisiaj tłumaczyć mamie, że te kwiatki nie są kupne tylko też zrobione ręcznie ;)
@Limonene: Dziękuję 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ robię je dla bliskich i na prezenty. Wielką furę mam, ale na razie w puszkach i torbach na lodówce i szafkach kuchennych :) Na sam koniec, jak będą wszystkie gotowe, to planuję zdjęcie zbiorcze. Zazwyczaj na zdjęciach pokazuję 3-5 sztuk, ale robię o wiele więcej.
@wda79: Bardzo dziękuję ʕ•ᴥ•ʔ dlatego robię też takie zwyklejsze, żeby nie trzeba było mieć skrupułów ;) Ale można jeść jak najbardziej, są bardzo dobre, polecam :)
@klimatyzator: te akurat były dość czasochłonne, myślę że tak do 15 minut, bo jeszcze w trakcie fragmenty musiały przesychać. Ale robiłam kilka jednocześnie na zmianę, więc szło w miarę sprawnie.
@MMARS: A właśnie że za dużo :D dzisiaj skończyłam tegoroczne pierniczenie, morale jest bardzo nisko, teraz sprzątam cały warsztat i baj baj do przyszłego roku. Cieszę się, że to już koniec └[⚆ᴥ⚆]┘
@AcyX: No pewnie :) na stronie Moje Wypieki przepis na szybkie pierniczki. Przyprawę do piernika robię sama. Dodaję jej więcej niż w przepisie i dodaję też więcej kakao żeby były ciemniejsze.
@MMARS: Nie jesteś w stanie mnie przekonać ;) następnym razem zapach przyprawy do piernika poczuję w przyszłym roku w listopadzie!
Nie samymi bogato zdobionymi ciastkami człowiek żyje. Potrzebne są też takie zwykłe, ze szlaczkiem z lukru i posypką, które można zjeść bez zastanawiania się czy nie szkoda. I takie pierniczki na dzisiaj przygotowałam :)
A te bogato zdobione już się częściowo zrobily i robią się dalej, jutro rano zrobię zdjęcia i będę mogła Wam pokazać. W komentarzu mała zajawka tego, co zdziałałam dzisiaj ;)
Dzisiaj nadszedł głęboki kryzys zdjęciowy. Mam co fotografować, ale nie umiem. Nie wiem, czy to kwestia światła, braku pomysłu czy mojej indolencji, fakty są takie, że po zrobieniu miliona zdjęć mam dwa, chociaż w planach było więcej. Może jutro wyjdzie słońce i będzie lepiej :)
Na szczęście to, na którym mi zależało wyszło jako tako ;) Przedstawiam zatem pierniczki malowane techniką brush embroidery, chociaż mi efekty bardziej przypominają malowanie lukrem niż
@natlly22: No wlasnie chodzi o to, że przez brak światła mi wyblakło, a jak zwiększam nasycenie to kolory zaczynają się jarzyc, a nie o to mi chodzi. Słońce jest za chmurami, a nie mam zimnej żarówki, ciepła znowu przekłamuje. Dziękuję za wskazówki <3 pobawię się jeszcze
Wczoraj spędziłam cały dzień na ozdabianiu. Pierniczków udało mi się zrobić sporo, ale tylko trzy rodzaje. Na szczęście jutro i pojutrze też mam zarezerwowany cały dzień na lukry i posypki, więc powinno mi się udać utrzymać różnorodność :)
Wreszcie spadł porządny śnieg. Było wcześniej kilka dni, kiedy coś tam minimalnie przyprószało, ale nie było biało. Dlatego dzisiaj takie proste, zwyczajne zdjęcia bez zbędnych fidrygałek. Śnieg jest ich wystarczającą ozdobą 乁(
@oficjalniemartwa: Bardzo Ci dziękuję za takie budujące słowa <3 Nigdy nie miałam siły przebicia, ale zupełnie mi to nie przeszkadza :) Zapraszam Cię do obserwowania tagu #codziennypierniczek, do świąt postaram się codziennie wrzucić coś ładnego :)
Na dzisiaj przygotowałam duże śnieżynki, ozdobione klasycznie białym lukrem, błyszczącym pyłkiem i z perełką na środku. Niewielkim nakładem można uzyskać naprawdę ładny efekt. Bardzo żałuję że nie udaje mi się uchwycić tego, jak te błyszczące pyłki ładnie odbijają światło, no ale trudno. I tak jest nieźle :)
A śnieżynki z okazji tego, że wreszcie doczekałam się śniegu 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ
@moll: To ciężko oszacować, bo żeby zrobić to jedno ciastko muszę przygotować ciasto, upiec je, przygotować lukier itp. Ale jeśli chodzi o sam czas z rękawem z lukrem w ręce to od mniej niż minuty do kilku minut na sztukę.
Dzisiejszy pierniczek próbował spierniczyć, więc na wszelki wypadek został zamknięty w słoiku ¯\_(ツ)_/¯ Kwiatki z lukrem w kolorze jagodowego jogurtu i maczkiem w środkach.
@MMARS: No właśnie mi się kończą te wszystkie okazje. Mam w zanadrzu jeszcze tylko trzy zdjęcia, więc muszę naozdabiać trochę nowych. Mam nadzieję spędzić przy tym całą niedzielę, nieozdobionych jest jeszcze bardzo dużo, tylko ciężko mi się wyrobić i z lukrem, i z pracą, i jeszcze z domowymi obowiązkami. No, ale nie ma co marudzić, odpocznę po świętach :)
A co do zjadania, jak się znajdzie taki śmiałek to niech spróbuje
@MMARS: Oj nie będę. Moim planem na sylwestra jest tulenie poduszki i pocieszanie kotów żeby nie bały się fajerwerków ʕ•ᴥ•ʔ Po świętach już w kuchni palcem nie ruszę, chyba że sama dla siebie. Szanujmy się :D
#codziennypierniczek Dzisiejsze pierniczki dopiero się pieką i jeszcze czekają na ozdabianie. Na szczęście mam w zanadrzu kilka niesfotografowanych więc i tak powinnam dać radę wrzucać je nadal.
#codziennypierniczek Dzisiaj coś prostego, acz uroczego. Takie, których nie jest szkoda jeść ;) Bałwanki uśmiechnięte półgębkiem, lekko nabłyszczone gwiezdnym pyłem, z noskami z cukrowych perełek (miękkich!). Niestety za szybko włożyłam je do puszki i niektóre linie się trochę pozgniatały. Umówmy się, że nie widać ;) Proszę się częstować, ale tylko po jednym!
@MMARS: Bardzo dziękuję, ale nie wiedziałam że to jakiś konkurs ;)
Zaskoczę Cię. Linie z lukru nanosi się w taki sposób, że drżąca ręka w tym za bardzo nie przeszkadza. Trudno to wytłumaczyć, ale końcówki do dekoracji nie przesuwa się po powierzchni ciastka tylko nieco nad nim i lukier swobodnie sobie opada, więc to kompensuje drżenia ręki i i tak wszystko wychodzi w miarę równo.
@moll: Robię swój, o wiele wygodniej się używa własnego jak można dopasować konsystencję pod siebie. Takimi z tubek bardzo ciężko jest zrobić coś ładnego.
@moll: Do takiego ozdabiania tylko lukier królewski. Przesiany cukier puder + białko jajka i ubijamy na średnich obrotach miksera aż zrobi się śnieżnobiały i zwiększy objętość. Nie za duże obroty, bo wtedy pęcherzyki powietrza będą za duże i może potem pękać albo brzydko zastygać - lepiej pomiksować dłużej.
Wyjściowo konsystencja powinna być dość gęsta (taka że można nabrać kopiastą łyżkę i nie spływa) i potem dodając po kilka kropel białka można