Wpis z mikrobloga

Tak mnie ciekawi, mieliście w swoich domach takie coś co można by nazwać kult #!$%@?? Chodzi mi o taką pogardę odpoczynkiem i rozrywkami. Na przykład branie w kółko nadgodzin w pracy a po pracy bezsensowne sprzątanie i wyśmiewanie kogoś kto po pracy odpoczywa czy w weekendy śpi do 10. czy nawet gorzej - jeżdżenie po rodzinie i pomaganie np. przekopywanie ogródka rodzinie ciotki czy malowanie im ścian kiedy oni jadą na basen. A jak ty po szkole później po pracy chcesz się zdrzemnąć czy pograć w gierki to awantura bo masz myć podłogi czy wyciągać wszystko z szaf i prasować a jak już było to robione wczoraj to masz lecieć na drugi koniec miasta do cioci wyprowadzić im psa na spacer bo nie wolno marnować czasu. Ja miałem coś w tym stylu, najpierw obowiązki a potem przyjemności ale te obowiązki matka wymyślała w nieskończoność. Dopiero po 2 latach terapii ją nastawili.
#przegryw
  • 103
  • Odpowiedz
@Werian89: ale ja odróżniam tutaj robienie różnych rzeczy wokół siebie z sensem a wymyślanie absurdalnych obowiązków bo trzeba
@qusqui21: nie chodzi o nudzenie się a o stan umysłu gdzie jak się nie #!$%@? to się robi coś patologicznego
@Pajonkek: praca jest dla życia a nie życie dla pracy i pracoholizm to choroba którą się leczy
@Limonene: to dość trafne, moja matka nie mogła pojąć jak można brać urlop
  • Odpowiedz
@wonsz337: Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie babcia i spytała czy skoro nie pracuję w weekendy, to czy nie chciałabym znaleźć dodatkowej pracy na te dni ( ͡º ͜ʖ͡º).
  • Odpowiedz
@karlikowa: mi wujek z tej części rodziny która umiera na zawały zaraz po 60 tłumaczył że skoro pracuję tylko po 8 godzin to powinienem sobie poszukać 2 etatu bo oni wszyscy tak pracowali i tak się powinno robić
  • Odpowiedz
@PatusiaNiusia: w moim przypadku terapia zmieniła osobę o 180 stopni a może raczej zrobiła z czubka kogoś normalnego, i tak matka która nie robiła nic poza pracą i sprzątaniem, praniem i gotowaniem (u swojej siostry w weekendy) odkryła że uwielbia czytać książki i oglądać seriale
  • Odpowiedz
@wonsz337: u znajomego na wsi tak jest. Najgłupsze jest to, że z sąsiadami się prześcigają kto bardziej #!$%@?. Siedzisz synek i czytasz, co sąsiedzi pomyślą, płot byś lepiej pomalował ( _) serio, tak tam żyją, od rana do wieczora #!$%@?, do tego fajki i alko do odcinki. Taki jest styl życia w wielu popegeerowskich wsiach.
  • Odpowiedz
@wonsz337 skąd ja to znam, zawsze jest coś do zrobienia w domu a ojciec to już wogóle maniak roboty zawsze w sobotę było jakieś "bojowe" zadanie. A jak już zrobiłem co miałem zrobić to tak afera bo chciałem sobie pograć w gierki a on nie ma czasu nawet tv włączyć bo sobie roboty wymyśla.
  • Odpowiedz
Mnie cisną ze mam juz #!$%@? na swoje mieszkanie ktore kupilem pol roku temu ale ze jestem leniwy s do tego chytry to wiekszosc sam sobie robie ale idzie powolutku. Oczywiscie sam oplacam mieszkania a i dokladam sie do życia w domu rodzinnym
  • Odpowiedz
@wonsz337: Mnie tylko matka budziła po 7 krzycząc ze już 9 i co ja zamierzam w swoim życiu robic bo chyba nie tylko spac. Tak mi to weszło w krew ze sam się automatycznie budzę bez budzika chwile po 7
  • Odpowiedz
@wonsz337 miałam na wsi jak jechałam do dziadków. To tam nie było czegoś takiego jak wolne. A - to nie było gospodarstwo tylko domek z ogródkiem dla emeryta. I mimo tego dziadek świrował.

Z drugą babcią to samo. Daje przykład - parę dni przed świętem zmarłych. Do obskoczenia tylko jeden grób. Babcią przyjeżdża po nas, nie chce kawy nie chce ciastka niczego. Bo ona już musi teraz z@#!$%@? na grób. Pojechaliśmy daliśmy
  • Odpowiedz