Wpis z mikrobloga

@daniel_sredzinski: Czytam mniej, to znaczy mniejszą liczbę stron na raz i "przetrawiam" w myślach warte uwagi kwestie. Dodatkowo zapisuję sobie jakieś fragmenty które wybitnie mi się w danej spodobają. Mi ta metoda wychodzi na plus, bo kiedyś mogłem coś przeczytać i po odstawieniu książki na półkę nie wiedziałem o czym była. I jeszcze jak już skończę daną pozycję, która mnie zaciekawiła, to czytam opinie innych na jakichś forach.
  • Odpowiedz
@daniel_sredzinski: czytanie swoim tempem przede wszystkim. Spokojnie można i po trzy razy daną stronę przeczytać albo przerwać. Zauważyłem też, że robienie przerw w czytaniu pomaga - nawet jak jest jakaś książka na raz to co jakiś czas kwadrans przerwy. Plus przede wszystkim robienie podsumowania, recenzji, choćby parozdaniowej po przeczytaniu dla samego siebie, w notatkach, lubimyczytac, wypoku, gdziekolwiek.
  • Odpowiedz
@daniel_sredzinski: w sumie jeszcze jedno zauwazylem - ksiazki ktore czytam na papierze zostawiają w glowie wiecej niz te z czytników :) byc moze kwestia tego, ze na czytniku kazda ksiazka wyglada tak samo, a na papierze okładka, wydanie, calosc zapada w pamieci i jest wiecej bodzcow do zakotwiczenia historii. I sam fakt widoku progresu w czytaniu i doslownie czucia stron w palcach zapewne pomaga w usystematyzowaniu chronologicznym historii.
  • Odpowiedz