Wpis z mikrobloga

@Voltaire: Sanok jak najbardziej polecam. A może Łańcut? Jeśli dawno nie byłeś w pałacu to wpadło kilka nowych atrakcji: wyremontowana oranżeria, ujeżdżalnia, piwnice z łaźnią, część mieszkalna na piętrze gdzie m.in. namiętnie ćpano opium na kozetkach ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i sam park + storczykarnia zawsze jest spoko.
@Voltaire: to od czasów podstawówki jest spora różnica ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i będziesz miał zupełnie inny odbiór jako osoba dorosła. Będąc gówniakiem nie ogarniałem jakimi pieniędzmi operowała magnateria, na jakie absurdalne rzeczy wydawali majątek (stojak na parasole z wydrążonej nogi słonia w sali z trofeami przy wozowni xD) i jakie fikołki odwalali. Kojarzę historię jak jedna z łańcuckich magnatek na jednej z imprezek stwierdziła, że
@Wyszynkowski: nie ma tam nic szczególnie ciekawego prawdę mówiąc
wszystko co jest w sandomierzu do kupienia jest albo sandomierskie (zapiekanki, kremówki, lody itd.), albo jest związane z ojcem mateuszem i ogólnie ma się wrażenie jakby się chodziło po jarmarku, przejechać się można ale raczej bez oczekiwań coby się nie zawieść
@Voltaire: może do krakowa się przejedź, lajtowo się jedzie po a4 także to że to bliżej 200 niż 150 km