@Yasiek666: Mi chodziło o to, że dla studenta dwie picki duże z pizza hut za 15 ziko to rarytas ( ͡°͜ʖ͡°) i tak, robia na miejscu. Jedyne co dawali z lodówy co się nie sprzedało to te colesławy
@koyot17: Oststnio wzięliśmy ze sklepu z różnymi fajnymi serami to dali nam dwie di bufale które poszły do kosza, paczkę makaronu i jakaś czekoladkę...
@not_me: Moje doświadczenie to pół na pół - paczki których nie da się zjeść zazwyczaj dostawałam z dużych sklepów (np Carrefour) - 3 opakowania sałaty albo szynka już nieco wydęta niby jeszcze w terminie. Natomiast chyba najgorzej wspominam paczki z małych warzywniaków - 3/4 splesniale, może i cały karton jedzenia dostałam, ale po to by to wszystko przytargac do domu i wyrzucić do bio czy by to zjeść i się pochorować?
u mnie carefour zawsze tak robil, bralem paczki i zawsze dawali mi akurat te z mlekiem/smietanami/nabiałem ogólnie i przydatnosc 1 dzien, przestalem to robic bo jak ktos to ma zjesc tak szybko
@Bocislaw: ale ty i reszta komentujących zdajecie sobie sprawę, że nabiał i inne produkty nie robią magicznego PING, jak wybija północ, i nie psują się w nanosekundę? Czasami nawet z ciekawości próbuję nabiału, który ktoś z domowników wepchał na
@not_me: Ale z perspektywy lokalu na tgtg nie da się zarobić. Masz narzuconą jakąś śmieszną cenę jakiegoś zestawu, a tgtg pobiera bodajże 30% jeśli dobrze pamiętam z rozmów z ich przedstawicielem. Generalnie, jeśli używasz normalnych składników, a nie jakiegoś gówna, to możesz sobie zwrócić z 70% kosztów produkcji, więc cały ten zamysł przy ich marży jest śmieszny, gdyż ma się 2 opcje: 1. Sprzedajesz rzeczy, które nadają się do normalnej sprzedaży,
jakieś 50% ofert na polskim TGTG ablo foodsi to jest scam Januszy którzy pierowtne ceny podają z kosmosu a ta po rabacie jest normalną i codziennie regularnie wystawiają x zestawów do wydania.
@hu-nows: nie tylko w Pl. Przetestowalem parę restauracji w Niemczech i moje odczucia byly takie same.
@koyot17: #!$%@?, niektóre jednostki mają po prostu jakąś cudowną zdolność zepsuć najbardziej szczytną idee. Zaoferuj mu może kontrol sanepidu, zobaczymy czy tak ochoczo będzie śpiewać. Ja #!$%@?, kraj pierwszego świata, XXI wiek, a niektórzy to wciąż chyba radość, jakąś patologiczną wręcz czerpią z tego, że innym robią na złość i wywyższają się swoim debilizmem.
@not_me: Bo idea sama w sobie szczytna - ograniczenie marnowania jedzenia i pomoc osobom, które zarabiają trochę mniej (plus wspomaganie przedsiębiorców, którzy mogli mieć stratę), ale niestety żyjemy w Polsce, gdzie każdy nowobogacki musi innych ruchać.
@koyot17: Ja raz w jednej paczce z knajpy dostałem zgarnięte resztki z talerzy gości. Dowiedziałem się o tym bo znajoma tam pracowała i po zdjęciach od razu poznała że to resztki z talerzy bo na koniec dnia nigdy im nic nie zostawało nic poza właśnie resztkami na talerzach XD
@not_me: ja za 15zł dostałam dwa małe kotlety mielone z indyka na puree z batata, sałatkę odgrzewane dla mnie specjalnie na ciepło, gość się jeszcze zapytał czy sztućce chcę do tego, a na koniec dorzucił zajebiście świeżą bułkę z kruszonką, bo nie zeszły wszystkie na zakończenie dnia. To był lunch z tego dnia, wydawany mi o 16, czyli właściwie no.. kilkugodzinne jedzenie? To co piszesz nie dziwi niestety, ale jest po
Komentarz usunięty przez autora
Pizzerie mają tyle zwrotów, że wydaje się iż mogłoby być to spoko dla nich opcją. Ale pewnie pracowników mało...
W Warszawie najlepsze imo są cukiernie/piekarnie.
@Bocislaw: ale ty i reszta komentujących zdajecie sobie sprawę, że nabiał i inne produkty nie robią magicznego PING, jak wybija północ, i nie psują się w nanosekundę? Czasami nawet z ciekawości próbuję nabiału, który ktoś z domowników wepchał na
1. Sprzedajesz rzeczy, które nadają się do normalnej sprzedaży,
@hu-nows: nie tylko w Pl. Przetestowalem parę restauracji w Niemczech i moje odczucia byly takie same.
To co piszesz nie dziwi niestety, ale jest po